|   | 
								nasz DOM www.netparafia.pl | 
								  | 
							 
						 
						 
						
						SLOWO BOZE w naszym zyciu - Wtorek - Czytania i Błogosławieństwo - 06.10.2020 
						
												 Rozaniec - 5 PaĽdziernik 2020, 16:43 Temat postu: Wtorek - Czytania i Błogosławieństwo - 06.10.2020 Wtorek, 06 października 2020
 
Wtorek XXVII tygodnia zwykłego
 
 
(Ga 1, 13-24)
 
Bracia: Słyszeliście o moim wcześniejszym postępowaniu, gdy jeszcze wyznawałem judaizm, jak z niezwykłą gorliwością zwalczałem Kościół Boży i usiłowałem go zniszczyć, jak w żarliwości dla judaizmu przewyższałem wielu moich rówieśników z mego narodu, jak byłem szczególnie wielkim zapaleńcem w zachowywaniu tradycji moich przodków. Gdy jednak spodobało się Temu, który wybrał mnie jeszcze w łonie matki mojej i powołał łaską swoją, aby objawić Syna swego we mnie, bym Ewangelię o Nim głosił poganom, natychmiast, nie radząc się ciała i krwi ani nie udając się do Jerozolimy, do tych, którzy apostołami stali się pierwej niż ja, skierowałem się do Arabii, a później znowu wróciłem do Damaszku. Następnie, trzy lata później, udałem się do Jerozolimy, aby poznać się z Kefasem, i zatrzymałem się u niego tylko piętnaście dni. Spośród zaś innych, którzy należą do grona apostołów, widziałem jedynie Jakuba, brata Pańskiego. A Bóg jest mi świadkiem, że w tym, co tu do was piszę, nie kłamię. Potem udałem się do krain Syrii i Cylicji. Kościołom zaś chrześcijańskim w Judei pozostawałem osobiście nieznany. Docierała do nich jedynie wieść: ten, co dawniej nas prześladował, teraz jako Dobrą Nowinę głosi wiarę, którą wcześniej usiłował wytępić. I wielbili Boga z mego powodu.
 
 
(Ps 139 (138), 1b-3. 13-14b. 14c-15)
 
REFREN: Prowadź mnie, Panie, swą drogą odwieczną
 
 
Przenikasz i znasz mnie, Panie,
 
Ty wiesz, kiedy siedzę i wstaję.
 
Z daleka spostrzegasz moje myśli,
 
przyglądasz się, jak spoczywam i chodzę,
 
i znasz wszystkie moje drogi.
 
 
Ty bowiem stworzyłeś moje wnętrze
 
i utkałeś mnie w łonie mej matki.
 
Sławię Cię, że mnie tak cudownie stworzyłeś,
 
godne podziwu są Twoje dzieła.
 
 
I duszę moją znasz do głębi.
 
Nie byłem dla Ciebie tajemnicą,
 
kiedy w ukryciu nabierałem kształtów,
 
utkany we wnętrzu ziemi.
 
 
(Łk 11, 28)
 
Błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je wiernie.
 
 
(Łk 10, 38-42)
 
Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go w swoim domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która usiadłszy u nóg Pana, słuchała Jego słowa. Marta zaś uwijała się około rozmaitych posług. A stanąwszy przy Nim, rzekła: "Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła". A Pan jej odpowiedział: "Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będziepozbawiona". 
 
.......................................
 
mateusz.pl » czytania na każdy dzień
												 ZoRo - 6 PaĽdziernik 2020, 04:43
  (Łk 10, 38-42) 
 
...Miała ona siostrę, imieniem Maria, która usiadłszy u nóg Pana, słuchała Jego słowa. Marta zaś uwijała się około rozmaitych posług. A stanąwszy przy Nim, rzekła: "Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła". A Pan jej odpowiedział: "Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będziepozbawiona". 
 
 
Jakże i "moje" - te pretensje!:
 
...Marta zaś uwijała się około rozmaitych posług. A stanąwszy przy Nim, rzekła: "Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła". "
 
 
Przepiękne są dzisiejsze Czytania! Jak bliskie!
 
A w jednym z Komentarzy do nich uslyszałam, jak na Początku Stwórca powiedział do ciebie...do niej...do mnie - BĄDŹ! 
 
I chyba - zaraz potem, zrodził sie cudny Psalm 139:
 
 
Przenikasz i znasz mnie, Panie,
 
Ty wiesz, kiedy siedzę i wstaję.
 
Z daleka spostrzegasz moje myśli,
 
przyglądasz się, jak spoczywam i chodzę,
 
i znasz wszystkie moje drogi.
 
 
Ty bowiem stworzyłeś moje wnętrze
 
i utkałeś mnie w łonie mej matki.
 
Sławię Cię, że mnie tak cudownie stworzyłeś,
 
godne podziwu są Twoje dzieła.
 
 
Prowadź mnie, Panie, swą drogą odwieczną
												 Abuna Zygmunt - 6 PaĽdziernik 2020, 08:59
  Marto, Marto, co jest ważniejsze, OSOBA która przyjmujesz, czy perfekcyjność twojego przyjęcia? W gruncie rzeczy jest to pytanie o MIŁOŚĆ, czy rzeczywiście darzysz nią Tego kogo przyjmujesz w swoim domu, czy tez jest to forma promowania samej siebie, jako perfekcyjnej organizatorki przyjęcia, czarującej gospodyni, posiadaczki wspaniałego domu… Dla księdza jest to pytanie, jak on sprawuje Eucharystię i w ogóle jak przyjmuje ludzi w Kościele, a dla człowieka świeckiego … ?(Łk 10, 38-42)
 
 
Niech nas błogosławi Wszechmogący Bóg, Ojciec i Syn i Duch Święty
												 ElzbietaS - 6 PaĽdziernik 2020, 10:37
  Kiedy sie jest nieoczekiwanym gościem miło jest spotkac się z zainteresowaniem gospodyni, miło tez być częstowanym ale jak gospodyni znika w kuchni na dlugo
 
a my mamy jej coś do powiedzenia to wazniejsze staje się mniej ważne.
 
 
 Marta tego nie rozumiała.
 
Przecież to Chrystus przyszedł, żeby ja nakarmić a nie żeby się samemu najeść .
												 mwisniewski - 6 PaĽdziernik 2020, 17:06
  Szczególnie ważne jest to dzisiaj, gdy niemal wszyscy narzekamy na brak czasu.
 
 
Kiedyś, gdy św Paweł 
 
 udał się do Jerozolimy, aby poznać się z Kefasem, i zatrzymał się u niego tylko piętnaście dni
 
być może miało to trochę mniejsze znaczenie, bo był czas na spotkanie.
 
Chociaż gdy gościem był Jezus, to z pewnością nie warto było tracić ani minuty.
 
 
Dziś, gdy "wpadamy jak po ogień", myślimy co nas czeka jeszcze dziś, jutro, w tym tygodniu...
 
tak łatwo przeoczyć, że przecież 
 
gość w dom, Bóg w dom.
 
 
Z Panem Bogiem
 
 
Michał
												 
					 | 
				 
			 
		 |