|   | 
								nasz DOM www.netparafia.pl | 
								  | 
							 
						 
						 
						
						SLOWO BOZE w naszym zyciu - Sw. Faustyny 
						
												 Dorota Halasa - 5 PaÄ˝dziernik 2012, 06:55 Temat postu: Sw. Faustyny Święta Faustyna, którą dziś wspominamy - prosta kobieta, nikomu nie znana zakonnica - należy dziś do grona najbardziej czczonych świętych. Wychowana w ubóstwie, niewykształcona (nawet nie znała zasad ortografii), od dzieciństwa ciężko pracowała. Wydawałoby się, że mając bardzo trudne życie, powinna narzekać i powątpiewać w moc Boga - jak mieszkańcy Kafarnaum czy Korozain z dzisiejszej Ewangelii. A mimo to właśnie ona obwieściła światu prawdę o Bożym miłosierdziu. Swoje mistyczne przeżycia zapisywała w "Dzienniczku". Od niektórych spowiedników słyszała, że Pan Jezus nie rozmawia z duszami tak nędznymi. Jednak przeszkody jej nie zrażały, trwała przy Bogu. Zmarła na gruźlicę, po ciężkich i długich cierpieniach w 1938 roku.
 
 
Małgorzata Konarska, "Oremus" październik 2007, s. 20-21
												 Alina - 5 PaĽdziernik 2012, 08:06
  Ale miała też prawdziwie świętych spowiedników i kierowników duchowych : O.Józefa Andrasza SJ i ks.dr
 
Michała Sopoćko /obecnie błogosławiony/. Pan Jezus przemawiał do niej poprzez nich wielokrotnie i bardzo się z nimi utożsamiał. Czytając jej biografię i dzienniczek byłam poruszona tym właśnie jak bardzo Pan może przemawiać do nas  poprzez spowiednika . Św. Faustyna bardzo też modliła się za swoich spowiedników, o ich świętość i o ich zrozumienie dla jej duszy.
												 Krysia - 5 PaĽdziernik 2012, 11:00
  I uchodziła za chorą psychicznie! Dopiero Papież Polak Jan Paweł II doprowadził do Jej beatyfikacji i kanonizacji!!! Czyli Jej wiara musiała obumrzeć na wzór św.Ewangelii.
												 ElzbietaS - 5 PaĽdziernik 2012, 12:57
  To moja ulubiona swieta, zakochana w Panu Jezusie. Prowadz Sw. Faustyno.
 
 
"W pewnej chwili nagle ujrzałam Pana Jezusa w majestacie wielkim, który mi powiedział te słowa: Córko Moja, jeżeli chcesz, stworzę w tej chwili nowy świat piękniejszy od tego, a resztę dni w nim przeżyjesz. - Odpowiedziałam: Nie chcę żadnych światów, ja pragnę Ciebie, Jezu, pragnę Cię kochać taką miłością, jaką Ty mnie kochasz, o jedno Cię błagam: uczyń serce moje zdolne [do] kochania Ciebie. (53) Dziwi mnie to bardzo, Jezu mój, że dajesz mi takie pytanie, bo i cóż mi po tych światach, chociażbyś mi ich dał tysiąc, cóż mi po nich? Ty wiesz, Jezu, dobrze, że serce moje kona z tęsknoty za Tobą; wszystko, co jest poza Tobą, niczym jest dla mnie. W tej chwili nic już nie widziałam, ale jakaś moc ogarnęła duszę moją i dziwny ogień zapalił się w sercu moim, i weszłam jakoby w rodzaj konania za Nim. - Wtem usłyszałam te słowa: Z żadną duszą nie łączę się tak ściśle i w ten sposób, jako z tobą, a to dla głębokiej pokory i ognistej miłości, jaką masz ku Mnie."
												 Abuna Zygmunt - 5 PaĽdziernik 2012, 17:18
  Az nie do wiary PIEKNE .
												 
					 | 
				 
			 
		 |