Abuna Zygmunt - 17 Luty 2013, 08:02 Temat postu: Nie poddac sie pokusie Nie trzeba absolutyzowac chleba, ani czegokolwiek innego na co ma czlowiek wielki apetyt . Slowo Boze ma dla nas absolutne pierwszenstwo posrod wszystkich waznych i najwazniejszych nawet spraw. Drugie kuszenie to propozycja zdrady w prost, podanej jako rozsadne wyjscie z sytuacji, jako kuszaca okazja, jako jedna chwila, jeden gest, jeden raz - jak Adam i Ewa . Kto sie jeden raz prawdziwie odda szatanowi, tego szatan juz nie opusci. Slowo Boze trzeba przyjac z szacunkiem, trzeba nim sie kierowac i tym sposobem Bogu sluzyc. Nie wolno tym Slowem manipulowac , nie mozna wyzyskiwac go dla swoich celow , aby nie okazalo sie , ze pod maska poboznosci kryje sie zakamuflowany ale realny sprzeciw Bogu. Praktyczne zagadnienie ascezy zycia Moim idealem jest pozbyc sie ksiazek, ubran i czego tam jeszcze. Po prostu latwiej wowczas oddychac, latwiej funkcjonowac. Zauwazylem , ze 99 procent rzeczy ktore "moga sie przydac" zagracaja codziennie moja przestrzen zyciowa, dajac mi watpliwa gwarancje, ze bede z nich korzystal w przyszlosci. Jednak jeszcze dzisiaj tez czasem trudno mi sie czegos pozbyc, bo niedawno otrzymane, bo mnie jakos ubezpiecza... Moim idealem od czasu nowicjatu bylo „zmiescic sie do plecaka”. Niewatpliwa pomoca jest zycie podroznika - z bardzo prozaicznych przyczyn nie moze sie on nadmiernie obciazac. Ponadto, istotny jest jeszcze wymiar zaufania do Boga, ze pomoze , gdy czegos tam zabraknie. Wiem jednak, ze z drugiej strony nie mozna kusic Pana Boga. barmal - 17 Luty 2013, 10:17 To ja powiem o moim nowym doświadczeniu. Praktykuję z różną częstotliwością post o chlebie i wodzie-czasem jest trudno jak trzeba nakarmić domowników, a poza tym szatan wtedy podchodzi z zapachami , obrazami... A mi dopiero teraz-niedawno przyszła myśl,że mam chleb ( który sobie ograniczam) pod dostatkiem i wody mi nie brakuje( chociaż też ograniczam wtedy)i za to winnam dziękowac Bogu. Mira - 17 Luty 2013, 19:43 Trzecie kuszenie wg Botticelego |
