nasz DOM
www.netparafia.pl

SLOWO BOZE w naszym zyciu - "Bo byłem głodny, spragniony, chory..."

JurekS - 18 Luty 2013, 16:06
Temat postu: "Bo byłem głodny, spragniony, chory..."
Tak się zastanawiam jak możemy się zmierzyć z dzisiejszą Ewangelią. Jak ja się mogę z nią zmierzyć. Żeby się nie wywinąć z konkretnych słów Chrystusa: „Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie?” Wtedy im odpowie: „Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili”.
Czy będę gorączkowo poszukiwał w historii swojego życia kogoś komu nie z racji obowiązku czy pracy uczyniłem gest miłości? Czy może znajdę jakieś sprytne wytłumaczenie, że: "to właściwie należy rozumieć tak, albo tak"? Jutro już będzie inna Ewangelia więc może jakoś się usprawiedliwię.
Tak sobie myślę, że pozostając w DOMu takim czy innym nie spotkam głodnego, spragnionego, chorego. Nie odwiedzę chorego w szpitalu, w domu czy więźnia w więzieniu.
Naszły mnie te myśli bo spotkałem na FB młodego człowieka przykutego do wózka, bardzo samotnego, także w swojej rodzinie. I kiedy zapragnął kontaktu poczułem w sobie, że może nie będę się angażował. Że nie mam czasu. Ale dzisiaj umówiliśmy się na wspólną koronkę, a on obiecał modlitwę różańcową za mnie.
Jest tylu głodnych ludzi.

Abuna Zygmunt - 18 Luty 2013, 18:46

Madre i dobre slowa, gdyz maja zwiazek z rzeczywistoscia i z Bogiem. Lepiej, duzo lepiej pwiedziec : Chryste , wybacz, nie mam sily. Lepiej zdac sobie z tego sprawe i przeprosic , anizeli pielegnowac dobre mniemanie o sobie samym i tym samym SOBIE SAMEMU ZAMYKAC EWANGELICZNIE PIEKNA DROGE .
Abuna Zygmunt - 18 Luty 2013, 18:49

W tych dniach mam ciagle w glowie umierajaca Ele, ktora byla z nami na rekolekcjach i mimo choroby, nic nie dawala poznac po sobie, jak zwykle usmiechnieta. To nie byl przylepiony usmiech aby ukryc chorobe, to choroba nie mogla w niej pokonac tego usmiechu. Mam przed oczyma obraz calych rodzin siedzacych na zimnych kamieniach chodnika i nie wyciagjacych rak do przechodniow, bo kto nie widzi ich nieszczescia, nie dostrzeze i wyciagnietej reki.
JurekS - 18 Luty 2013, 21:33

bo kto nie widzi ich nieszczescia, nie dostrzeze i wyciagnietej reki.

Jakże prawdziwe, ale i trudne. I jakże często prawdziwa ludzka bieda nie wyciąga ręki.

Dorota Halasa - 19 Luty 2013, 01:33

Jak pieknie obaj napisaliscie. Jestes dla mnie Jurku w pewien sposob wzorem pomocy, bo opiekujesz sie swoim tata. Teraz dopiero widze, ze nie opiekowalam sie moja mama tyle ile powinnam kiedy byla chora. Nie jest tak, ze nie zrobilam nic, ale nie zrobilam wszystkiego co moglam, a wiem, ze ona by to dla mnie zrobila. Usprawiedliwilam sie Adasiem, musialam liczyc sie z opinia meza, ktory byl w Japonii i nie moglam z nia zostac w Polsce. Dzisiaj tego zaluje, ale co moge zrobic. Moge sobie wybaczyc ta slabosc i wyciagnac z niej wnioski, ze sama nie powinnam oczekiwac pomocy. Mysle, ze najwazniejsze jest to co napisal Abuna:

Powiedziec sobie: Chryste , wybacz, nie mam sily. Lepiej zdac sobie z tego sprawe i przeprosic , anizeli pielegnowac dobre mniemanie o sobie samym i tym samym SOBIE SAMEMU ZAMYKAC EWANGELICZNIE PIEKNA DROGE

Abuna Zygmunt - 19 Luty 2013, 07:11

Ja tez od niedzieli mam niesmak po zignorowaniu jednej serdecznie witajacej mnie osoby, bo mialem na uwadza inna, dostojniejsza, ktora lepiej znalem i do niej kiwalem reka na powitanie. Zeby do niej dojsc po Mszy swietej musialem minac te entuzjastycznie rozesmiana i uczynilem to tak jak gdybym jej nie widzial. Gdy wymienilem usciski z ta wazna, ta entuzjastyczna znikla i wiem , ze zabolala ja mocno moja "nieuwaga". Moze jutro bedzie na Bab Tuma na Mszy sw. srodowej, a moze wlasnie z powodu tego wlasnie "powitania" jej nie bedzie.
Zadzwonic do niej? Nie mam telefonu. Mam telefon komorkowy jej siostry....

ElzbietaS - 19 Luty 2013, 10:20

Tak sobie w takich sytuacjach, ktorych juz nie mozna przywrocic, mysle , ze jeszcze moge ofiarowac Bogu swoj zal i wstyd, wlasnie za te osobe.
Chociaz tyle ale chroni mnie przed zbyt dobrym mniemaniem o sobie.

JurekS - 19 Luty 2013, 10:22

Ważne, że to dostrzegamy i nazywamy. I, że gdzieś zapala sie w nas czerwona lampka. :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group