|
nasz DOM www.netparafia.pl |
 |
SLOWO BOZE w naszym zyciu - CZYTANIA - PONIEDZIAŁEK, 17 CZERWCA 2013
karino09 - 16 Czerwiec 2013, 22:22 Temat postu: CZYTANIA - PONIEDZIAŁEK, 17 CZERWCA 2013 17 CZERWCA 2013
Poniedziałek
Wspomnienie św. Brata Alberta Chmielowskiego
(2 Kor 6,1-10)
Napominamy was, abyście nie przyjmowali na próżno łaski Bożej. Mówi bowiem /Pismo/: W czasie pomyślnym wysłuchałem ciebie, w dniu zbawienia przyszedłem ci z pomocą. Oto teraz czas upragniony, oto teraz dzień zbawienia. Nie dając nikomu sposobności do zgorszenia, aby nie wyszydzono /naszej/ posługi, okazujemy się sługami Boga przez wszystko: przez wielką cierpliwość, wśród utrapień, przeciwności i ucisków, w chłostach , więzieniach, podczas rozruchów, w trudach, nocnych czuwaniach i w postach, przez czystość i umiejętność, przez wielkoduszność i łagodność, przez /objawy/ Ducha Świętego i miłość nieobłudną, przez głoszenie prawdy i moc Bożą, przez oręż sprawiedliwości zaczepny i obronny, wśród czci i pohańbienia, przez dobrą sławę i zniesławienie. Uchodzący za oszustów, a przecież prawdomówni, niby nieznani, a przecież dobrze znani, niby umierający, a oto żyjemy, jakby karceni, lecz nie uśmiercani, jakby smutni, lecz zawsze radośni, jakby ubodzy, a jednak wzbogacający wielu, jako ci, którzy nic nie mają, a posiadają wszystko.
(Ps 98,1-4)
REFREN: Pan Bóg okazał ludziom swe zbawienie.
Śpiewajcie Panu pieśń nową,
albowiem uczynił cuda.
Zwycięstwo Mu zgotowała Jego prawica
i święte ramię Jego.
Pan okazał swoje zbawienie,
na oczach pogan objawił swoją sprawiedliwość.
Wspomniał na dobroć i na wierność swoją
dla domu Izraela.
Ujrzały wszystkie krańce ziemi
zbawienie Boga naszego.
Wołaj z radości na cześć Pana, cała ziemio,
cieszcie się, weselcie i grajcie.
(Ps 119,105)
Twoje słowo jest pochodnią dla stóp moich i światłem na mojej ścieżce.
(Mt 5,38-42)
Jezus powiedział do swoich uczniów: Słyszeliście, że powiedziano: "Oko za oko i ząb za ząb!" A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi! Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz! Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące! Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie.
http://mateusz.pl/czytania/2013/20130617.htm
Dorota Halasa - 17 Czerwiec 2013, 03:06
Dopiero Jezus odwrocil zasade "Oko za oko i ząb za ząb!" Jest ona niestety jeszcze dosc powszechnie stosowana w wielu krajach i w wielu przypadkach.
Japonscy zbrodniarze wojenni w obozie w Fushun (tam gdzie byl ostatni cesarz Chin Pu Yi jezeli ktos ogladal film Bertolucciego "Ostatni cesarz") byli przez wladze komunistycznych Chin traktowani po chrzescijansku. Mimo tego, ze torturowali i mordowali Chinczykow wladze chinskie przetrzymujac ich w obozie zapewnily im bardzo dobre, japonskie wyzywienie, lepsze niz dla chinskiego personelu obozu. Wiele osobom z tego personelu Japonczycy wymordowali rodziny. Chinczykom nie wolno bylo podniesc reki na japonskiego zbrodniarza i ani razu zaden Japonczyk nie zostal uderzony.
Mieli oni mozliwosc uprawiania sportu, leczenia chorob i godziwego wypoczynku. Jedynym nakazem w obozie byl wymog napisania tego co kazdy zolnierz japonski robil w Chinach w czasie wojny. Przyznawanie sie do win trwalo 5 lat. Po tym czasie zbrodniarze staneli przed sadem i wszyscy, 956 osob zostalo uniewinnionych. Zolnierze, z ktorymi rozmawialam powiedzieli mi, ze podczas odczytania uniewinniajacego wyroku sadowego wszyscy plakali ze wzruszenia nad milosierdziem, ktore im okazano.
Rezultat byl taki, ze 955 zolnierzy, czyli wszyscy oprocz jednego stali sie wielbicielami narodu chinskiego i po wojnie prowadzili prywatne akcje odbudowania puszczonych z dymem przez ich oddzialy wsi chinskich.
Jeden z bylych zolnierzy, ktory nie jest chrzescijaninem pan Ebato powiedzial mi, ze tam w Chinach w obozie dla japonskich zbrodniarzy wojennych po raz pierwszy w zyciu zrozumial czym jest Milosc blizniego, o ktorej mowil Jezus.
Alina - 17 Czerwiec 2013, 08:07
To bardzo piękna opowieść, a jednocześnie dowód na to, że tylko miłosierdzie i miłość są w stanie zmienić ludzkie serce. I myślę, że ta wyższa od naszej Boża Sprawiedliwość o której ostatnio mówiliśmy jest po prostu Miłością.
A mnie porusza najbardziej dzisiaj pierwsze zdanie z czytania św. Pawła:Napominamy was, abyście nie przyjmowali na próżno łaski Bożej...
Mam bowiem wielką świadomość obecności w moim życiu łaski. Łaski niczym niezasłużonej, darmo danej. A jednocześnie jestem pewna, że sama z siebie nie umiem na nią odpowiedzieć tak jakbym chciała.
Spraw Panie, abym nie zmarnowała Twojej łaski w moim życiu, naucz mnie cierpliwości, łagodności, wielkoduszności, miłości i dobroci... na Twoją , a nie na moją własną kiepską miarę...
Abuna Zygmunt - 17 Czerwiec 2013, 08:26
„Nie stawiajcie oporu złemu”, ktory nas prowokuje aby sie mu poddac, stajac sie jego sprzymierzencem albo aby stosowac metode „zab za zab”, a jeszcze bardziej „dwa zeby albo nawet cala szczeke za jednego zeba”. Zlu o to chodzi wlasnie, aby sprowokowac wojne, bo na wojnie Ewangelia sie nie liczy. Na wojnie nie prowadzi sie rozwazan na temat milosci, przebaczenia, pojednania itp. Jezusowi zalezy na tym , aby nigdy, pod zadnym pozorem nie przejsc na pozycje zlego ale trwac przy Bogu. Gdyby Apostolowie wystapili zbrojnie i zabili straznikow swiatyni albo straznikow Heroda, albo zolnierzy rzymskich daliby argument nie do obalenia, ze Jezusowi nie o zadne Krolestwo Boze chodzi, ale o wziecie w swoje rece wladzy politycznej.
Abuna Zygmunt - 17 Czerwiec 2013, 08:31
„Napominamy was, abyście nie przyjmowali na próżno łaski Bożej”.
...Aby nie chodzic na prozno do kosciola, nie modlic sie na prozno, nie wyprawiac swiat na prozno, urzadzac I Komunii, wychodzic zamaz czy zenic sie w kosciele, na prozno nie byc ksiedzem... Wszystko jest laska, kazdy dzien. Zyc wartosciowo to zyc z Jezusem na codzien, w Duchu Swietym, na chwale Boga , naszego Ojca.
JurekS - 17 Czerwiec 2013, 09:09
To musiało być coś bardzo ważnego skoro św Paweł mówi: Napominamy was, abyście nie przyjmowali na próżno łaski Bożej Co to znaczy przyjąć na próżno łaskę Bożą? Może to taka postawa kiedy dajemy sposobność do zgorszenia przez co świat wyszydza to co ustami głosimy. Może służenie nie Bogu, ale tak naprawdę światu. Może to przyjmowanie postawy zniecierpliwienia wobec utrapień i przeciwności, życie w nieczystości i konsumpcjonizmie. Poprzez miłość obłudną i głoszenie nie zawsze prawdy i nie zawsze mocy Bożej. Poprzez małoduszność i wrogi stosunek do bliźniego.
I pisze św Paweł: Oto teraz czas upragniony, oto teraz dzień zbawienia. To kolejne wskazanie dla mnie, aby nie odkładać na jutro bodaj próby, aby żyć tak jak napomina apostoł.
A poprzeczka zawieszona bardzo wysoko.
JurekS - 17 Czerwiec 2013, 09:35
Jakoś tak mi do dzisiejszych czytań przypasowało:
"Przez życie trzeba iść ostrożnie
nie depcząc kwiatów ludzkich serc...
w oczy wpatrywać się nabożnie,
wyznawać miłość w blaskach świec.
Przez życie trzeba iść tez godnie,
rak nie odtrącać wyciągniętych,
usta i dusze karmić głodne,
nie bać się choćby i przeklętych.
Przez życie trzeba iść z uśmiechem,
odbitym w każdym ciepłym słowie,
i tak po prostu być człowiekiem,
w szarego życia każdej dobie.
Przez życie trzeba iść serdecznie,
niosąc w otwartych dłoniach światło,
bo tylko tacy żyją wiecznie,
którzy z miłością w sercach gasną."
dbb - 17 Czerwiec 2013, 20:24
Dla mnie "zab za zab"jest bezsensem drogi, ktora prowadzi do nikad i jest w skutkach jedynie zla.
dbs - 18 Czerwiec 2013, 08:58
"...i tak po prostu być człowiekiem,
w szarego życia każdej dobie. ..."
|
|