|
nasz DOM www.netparafia.pl |
 |
SLOWO BOZE w naszym zyciu - CZYTANIA - WTOREK 18 CZERWCA 2012
karino09 - 17 Czerwiec 2013, 23:16 Temat postu: CZYTANIA - WTOREK 18 CZERWCA 2012 18 CZERWCA 2013
Wtorek
(2 Kor 8,1-9)
Donosimy wam, bracia, o łasce Bożej, jakiej dostąpiły Kościoły Macedonii, jak to w dotkliwej próbie ucisku uradowały się bardzo i jak skrajne ich ubóstwo zajaśniało bogactwem prostoty. Według możliwości, a nawet - zaświadczam to - ponad swe możliwości okazały gotowość, nalegając na nas bardzo i prosząc o łaskę współdziałania w posłudze na rzecz świętych. I nie tylko tak było, jakeśmy się spodziewali, lecz ofiarowały siebie samych najprzód Panu, a potem nam przez wolę Bożą. Poprosiliśmy więc Tytusa, aby jak to już rozpoczął, tak też i dokonał tego dzieła miłosierdzia względem was. A podobnie jak obfitujecie we wszystko, w wiarę, w mowę, w wiedzę, we wszelką gorliwość, w miłość naszą do was, tak też obyście i w tę łaskę obfitowali. Nie mówię tego, aby wam wydawać rozkazy, lecz aby wskazując na gorliwość innych, wypróbować waszą miłość. Znacie przecież łaskę Pana naszego Jezusa Chrystusa, który będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić.
(Ps 146,1-2.5-9)
REFREN: Przez całe życie będę chwalił Pana.
Chwal, duszo moja, Pana.
Będę chwalił Pana do końca swego życia,
będę śpiewał mojemu Bogu,
dopóki istnieję.
Szczęśliwy ten, kogo wspiera Bóg Jakuba,
kto pokłada nadzieję w Panu Bogu.
On stworzył niebo i ziemię, i morze,
ze wszystkim, co w nich istnieje.
On wiary dochowuje na wieki,
uciśnionym wymierza sprawiedliwość,
chlebem karmi głodnych,
wypuszcza na wolność więźniów.
Pan przywraca wzrok ociemniałym,
Pan dźwiga poniżonych,
Pan kocha sprawiedliwych,
Pan strzeże przybyszów.
(J 13,34)
Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem.
(Mt 5,43-48)
Jezus powiedział do swoich uczniów: Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski.
http://mateusz.pl/czytania/2013/20130618.htm
Dorota Halasa - 18 Czerwiec 2013, 06:35
"..jak to w dotkliwej próbie ucisku uradowały się bardzo i jak skrajne ich ubóstwo zajaśniało bogactwem prostoty."
Ubostwo, ktore jasnienie bogactwem prostoty przynosi czlowiekowi wolnosc i milosc, a tylko to jest prawdziwym szczesciem.
Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują"
To jest najwieksze wyzwanie dla mnie. Chce sie niniejszym pomodlic za premiera Donalda Tuska i wszystkich jego wspoltowarzyszy, ktorzy ograniczaja wolnosc slowa i wolsnosc mediow, aby zstapil na nich Duch Swiety, aby wzeszlo nad nimi slonce. Modle sie za ludzi torturujacych i mordujacych innych, ktorzy maja stalowe serca, aby zajasniala w nich Swiatlosc Boza, aby rzadzili wedlug zasad milosci, prawa i sprawiedliwosci
Alina - 18 Czerwiec 2013, 08:57
Wydaje mi się, że my jednak nie bierzemy niekiedy słów Jezusa na poważnie. Łatwo się z pewnych rzeczy rozgrzeszamy tłumacząc siebie , że to ponad nasze siły. Jednocześnie z łatwością przyswajamy sobie prawdę , że Bóg jest naszym Ojcem.
A może to jednak nie jest takie jednoznaczne?
Jezus mówi wyraźnie"...będziecie synami..., a więc synami się dopiero stajemy. Bóg staje się dla nas Ojcem gdy my upodabniamy się do Jego Syna.
A to jednak trochę zmienia postać rzeczy. Bo może się okazać, że wszystko co robimy i co wprawia nas niekiedy w samozadowolenie to jeszcze ciągle zbyt mało.
Spróbuję dzisiaj szczególnie pamiętać w modlitwie o tych , których nie darzę sympatią lub których kiedykolwiek skrzywdziłam. Modlitwa, gdy jest dobra i prawdziwa otwiera na drugiego człowieka. Jest pierwszym stopniem do tego, aby na nieprzyjaciela móc spojrzeć innymi wzrokiem...
JurekS - 18 Czerwiec 2013, 11:56
Jakoś tak bardzo mocno wiąże mi się dzisiejsza Ewangelia z wczorajszym Pawłowym Napominam was abyście nie przyjmowali na próżno łaski Bożej
Bo czyż nie jest takim kiedy miłuję tylko tych, którzy mnie miłują i pozdrawiam tylko swych braci? Może ewentualnie wykręcę się jakąś ogólną intencją za zło czyniących, a tak naprawdę moja modlitwa osobowo nie dotknie konkretnego człowieka? Nie mówiąc o tym, że miłość ma mieć też charakter czynu,
I co? Znowu nazwę to drogą, takim dochodzeniem do postawy bycia prawdziwym wyznawcą Chrystusa, poszukiwania i wypełniania Jego woli....
I czasami jest w tym przyznanie sobie takiej ulgowej taryfy, takim odłożeniem ważnych decyzji, które w sposób radykalny mogą zmienić moje życie.
Jakże bliskie jest mi to co napisała Alina.
Abuna Zygmunt - 18 Czerwiec 2013, 15:31
"Jezus Chrystus, który będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić". Jakie to dziwne, bo my wiemy, ze biedny musi sie wzbogacic aby moc ubogacic innych! Odkryc Chrystusowa prawde, to odkryc prawde o szczesciu, o radosci, o prawdziwej wolnosci. Odkryc ja, to odkryc prawde o Milosci.
dbb - 18 Czerwiec 2013, 23:56
Trudne do wykonania to Jezusowe zalecenie, ale skoro tak sobie zyczy, a my nie jestesmy doskonali...probujmy i cieszmy sie tego efektami.
|
|