nasz DOM
www.netparafia.pl

SLOWO BOZE w naszym zyciu - CZYTANIA - Poniedziałek 22LIPCA 2013

ZoRo - 21 Lipiec 2013, 22:16
Temat postu: CZYTANIA - Poniedziałek 22LIPCA 2013
Poniedziałek 22 LIPCA 2013

Wspomnienie św. Marii Magdaleny


(Pnp 8,6-7)
Połóż mię jak pieczęć na twoim sercu, jak pieczęć na twoim ramieniu, bo jak śmierć potężna jest miłość, a zazdrość jej nieprzejednana jak Szeol, żar jej to żar ognia, płomień Pański. Wody wielkie nie zdołają ugasić miłości, nie zatopią jej rzeki. Jeśliby kto oddał za miłość całe bogactwo swego domu, pogardzą nim tylko.

lub

(2 Kor 5,14-17)
Miłość Chrystusa przynagla nas, pomnych na to, że skoro Jeden umarł za wszystkich, to wszyscy pomarli. A właśnie za wszystkich umarł /Chrystus/ po to, aby ci, co żyją, już nie żyli dla siebie, lecz dla Tego, który za nich umarł i zmartwychwstał. Tak więc i my odtąd już nikogo nie znamy według ciała; a jeśli nawet według ciała poznaliśmy Chrystusa, to już więcej nie znamy Go w ten sposób. Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, minęło, a oto wszystko stało się nowe.

(Ps 63,2-6.8-9)
REFREN: Ciebie, mój Boże, pragnie moja dusza

Boże mój, Boże, szukam Ciebie
i pragnie Ciebie moja dusza.
Ciało moje tęskni za Tobą,
jak ziemia zeschła i łaknąca wody.

Oto wpatruję się w Ciebie w świątyni,
by ujrzeć Twą potęgę i chwałę.
Twoja łaska jest cenniejsza od życia,
więc sławić Cię będą moje wargi.

Będę Cię wielbił przez całe me życie
i wzniosę ręce w imię Twoje,
Moja dusza syci się obficie,
a usta Cię wielbią radosnymi wargami.

Bo stałeś się dla mnie pomocą
i w cieniu Twych skrzydeł wołam radośnie:
Do Ciebie lgnie moja dusza,
prawica Twoja mnie wspiera.


Maryjo, ty powiedz, coś w drodze widziała?
Jam Zmartwychwstałego blask chwały ujrzała.
Żywego już Pana widziałam, grób pusty, I świadków anielskich, i odzież, i chusty.


(J 20,1.11-18)
Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Maria Magdalena natomiast stała przed grobem płacząc. A kiedy /tak/ płakała, nachyliła się do grobu i ujrzała dwóch aniołów w bieli, siedzących tam, gdzie leżało ciało Jezusa - jednego w miejscu głowy, drugiego w miejscu nóg. I rzekli do niej: Niewiasto, czemu płaczesz? Odpowiedziała im: Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono. Gdy to powiedziała, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa, ale nie wiedziała, że to Jezus. Rzekł do niej Jezus: Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz? Ona zaś sądząc, że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego: Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go wezmę. Jezus rzekł do niej: Mario! A ona obróciwszy się powiedziała do Niego po hebrajsku: Rabbuni, to znaczy: Nauczycielu. Rzekł do niej Jezus: Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich bracii powiedz im: Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego. Poszła Maria Magdalena oznajmiając uczniom: Widziałam Pana i to mi powiedział.
.............................................
www.mateusz.pl/czytania

ZoRo - 22 Lipiec 2013, 04:31

Przyszła powitać sen

wczesnym porankiem
świeżo odsunięty kamień
jak bochen chleba został złożony
na trawie obok grobu Chrystusa
dwaj aniołowie po wykonaniu pracy
siedli na brzegu rajskiego strumyka
chłodząc sobie nogi w jego srebrzystej wodzie
a opowiadanie paschalne
samo snuło im się z ust
nie zdeformowane jeszcze gadatliwością
urzędowych kaznodziejów

Magdalena bardzo wczesnym rankiem
przyszła powitać sen
który jej się nareszcie sprawdził
po tylu latach próżnych oczekiwań

Jezus wcale nie był zdziwiony
gdy przyszła Go przywitać
bo czekał na nią całą noc
Jego włosy miały jeszcze krople rosy
a na Jego czole
widać było ślady blasku księżyca
opuszkami palców
delikatnie dotknął jej skroni
i uwolnił od kamienia
który ciągle jeszcze
zamykał jej rozumienie

bez żadnych komentarzy i bez żadnych pytań
w taki sam jak On pogodny sposób poszła za Nim
bo jasna stała się dla niej Tajemnica


wiersz O.Zygmunta Kwiatkowskiego

Abuna Zygmunt - 22 Lipiec 2013, 09:07

Zmrok, grobowiec, kamien nagrobny, placz. Jest to sceneria smierci po ktorej porusza sie czlowiek ktory wierzy w Boga bo kocha i kocha bo wierzy, ale jeszcze nie spotkal zmartwychwstalego Chrystusa. Nie moga mu pomoc aniolowie z nieba, ani zaden spotkany czlowiek – nikt nie uleczy ludzkiej duszy tylko TEN KTORY ZMARTWYCHWSTAL I KTORY DLA NAS „zsiadl po prawicy Ojca ”.
Alina - 22 Lipiec 2013, 09:14

Maria Magdalena zapoczątkowała nowy sposób poznania Chrystusa.Ona, która znała Go "według ciała" rozpoznała Go z trudem, szukała bowiem człowieka i nie uwierzyła jeszcze w zmartwychwstanie. Nie poznała Go po wyglądzie, a raczej po radości jaką napełniło się jej serce , gdy zwrócił się do niej po imieniu...
Dzisiaj my, wierząc , że zmartwychwstał- rozpoznajemy Go podobnie- po pokoju, którym napełnia nasze serca, po łagodnej , cierpliwej miłości, którą odnajdujemy w sobie, po przemianie, której w nas dokonuje.
Obyśmy poczuli się przynagleni, jak pisze św. Paweł i nie żyli już dla siebie...

Abuna Zygmunt - 22 Lipiec 2013, 09:18

„Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, minęło, a oto wszystko stało się nowe”.


Jest to jedyna , prawdziwa zasada doswiadczenia i budowania zyciowej nowosci. Swiat jednak proponuje swoje rozwiazania, ktore ludza czlowieka atrakcyjnoscia mod, reklam i celebracja proznosci.

Dorota Halasa - 22 Lipiec 2013, 12:57

Jakie to budujace wiedziec, ze to co stare minelo, a teraz wszystko jest nowe, przede wszystkim nowa nadzieja.
JurekS - 22 Lipiec 2013, 13:25

Dzisiejsza Ewangelia wprowadza we mnie pokój. To wydarzenie obejmuje jakby dwa światy rozdzielone Słowem. W pierwszym świecie Maria Magdalena opłakuje swojego Pana, chce spełnić ostatnią posługę, której nie mogła uczynić ze względu na szabat. A jednak sen się nie spełnił. Zostało tylko dopełnić powinności. I rozbrzmiewa to słowo "Mario". I oto wszystko staje się nowe. Zaczyna się życie. Nie ma upewniania się, dopytywania, czy aby na pewno to TY? Słowo, które trafia prosto do serca. Ale dzisiaj to słowo może brzmieć "Jurku" i jakże bardzo będę nasłuchiwał tego słowa. Może szczególnie wtedy kiedy będę stał nad grobem moich planów, tego co miało się spełnić, a nie spełniło... Usłyszeć Boga wzywającego mnie po imieniu.
Beata, - 22 Lipiec 2013, 14:12

Wypowiedziane przez Jezusa imię Mario pewnie było tonem pełnym miłości, takim przytuleniem. Tak to czuję.
dbs - 23 Lipiec 2013, 09:37

"...Jeśliby kto oddał za miłość całe bogactwo swego domu, pogardzą nim tylko..."
uznają za niespełna rozumu, lekkomyślnego człowieka, który nie stara się o zabezpieczenie swojego bytu. W dzisiejszym świecie zwykłego człowieka "oddawanie za miłość całego bogactwa" ma różne oblicza i rozmaity koloryt.

dbb - 24 Lipiec 2013, 21:14

Szczesciem i wielka sprawa jest uslyszec imienne wezwanie Boga. Bog czyni to roznymi sposobami. My musimy uwaznie wiec wsluchiwac sie...dusza, sercem ale tez... rozumem.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group