|
nasz DOM www.netparafia.pl |
 |
MODLITWA w naszym DOMu - Jesienna Jachowka
Abuna Zygmunt - 17 Wrzesień 2013, 23:54 Temat postu: Jesienna Jachowka Deszcz padal od Lodzi - naszego domu, az po dom w Jachowce. Kawa, ciasto i rozmowy o tym i owym, ze ks. Jarek w Rzymie, ze ks.Przemek bedzie miewal tutaj spotkania patrystyczne a ja mam zamiar pojawiac sie w soboty aby pomoc ludziom odbyc dzien skupienia jesli ktos zdobedzie sie na takowy ( sobota przed poludniem do poludnia niedzielnego ). Myslimy oglosic to w naszych Domach, moze ktos kiedys zechce przyjechac z Lublina, Tomaszowa , Lodzi, W-wy a moze skads jeszcze dalej. Po omowieniu spraw zwiazanych z placowka i o naszej roli "dojezdzajacych" czlonkow wspolnoty, nastapila Msza sw. Celebrowalismy wspomnienie sw. Stnislawa Kostki. Troche milczelismy razem, spiewalismy troche podczas medytacji i wspolnej modlitwy wiernych. Szczegolnie pamietalismy o Basi z Koluszek, ktora ma synka ulomnego a teraz , bedac w ciazy ma jakies powazne powiklania. Chcielismy jej dac wiadomosc o Mszy sw. ale dowiedzielismy sie, ze wziet zostala do szpitala. Niewyobrazalnie mocno nieraz cierpia ludzie.....
Jachowka byla piekna, pomimo sloty, a nawet jesienna aura dodala jej urody. Czulismy naturalne cieplo wspolnoty zarowno na Mszy sw jak i podczas kolacji. Ks. Bronislaw ( 86 lat ) mowil nam o swoich przezyciach zwiazanych z napadem Sowietow na broniaca sie przed najazdem hitlerowskim Polske. Maly Kacperek siedzial kolo mnie i ze mna zartowal. Michal , starszy od niego, ktory spedzil kilka lat na "auto stopie", tulajac sie po swiecie cieszyl sie , ze dotarl do domu, ze moze sie uczyc, ze pokochal modlitwe,.. Nawet spiewalismy piesni wojskowe o.Bronislaw i ja nadawalismy ton tym spiewom (wiadomo - chlopcy wojskowi). W ktoryms momencie wypowiedzial wiekopomna madrosc, ktora uslyszal u jakiegos waznego osobnika,: kobiety niewiele wiedza, dlatego mowimy o nich : niewiasty. Te zas ktore troche wiedza nazywamy wiedzmami. No, kolportowanie takich madrosci moze troche czlowieka kosztowac, ale trudno, zdecydowalem sie zaryzykowac dla upublicznienia tak wielkich madrosci. Zakonczmy jednak czym innym. Moze tym , ze SA GRZYBY. Co wy na to ? Czy sa jakies propozycje ?
Dorota Halasa - 18 Wrzesień 2013, 01:10
Niech Pan Bog prowadzi. Kto wie, kiedys moze nawet ekipa z Japonii dolaczy na sobotni dzien skupienia.
Niewiasty rzeczywiscie niewiele wiedza. Madre sa kobiety, ale tych jest na swiecie bardzo malo. Podobnie jak mezczyzn. Roi sie natomiast od chloptasiow
Dorota Halasa - 18 Wrzesień 2013, 01:42
Czy moznaby poprosic ks. Bronislawa, zeby spisal swoje przezycia zwiazane z wtargnieciem Sowietow do Polski?
Abuna Zygmunt - 18 Wrzesień 2013, 10:15
Bardzo chetnie go o to zapytam, ale znajac siebie, dobrze by bylo gdybys mi to jeszcze przypomniala, przed przyszlym wtorkiem, bo prawdopodobnie w ten dzien znow zawitam do Jachowki.
Dorota Halasa - 18 Wrzesień 2013, 11:02
Bog zaplac. Bardzo bym byla wdzieczna za wspomnienia O. Bronislawa.
Alina - 19 Wrzesień 2013, 02:29
Pomy¶la³am sobie, ¿e te¿ chcia³abym napisaæ trochê o Jachówce, ale czasu ci±gle ma³o. Jest co prawda ¶rodek nocy, ale mo¿e teraz mi siê to uda. Najpierw trochê jednak przypomnê, bo nie wiem kto ile o Jachówce zapamiêta³.
Jachówka to nazwa domu po³o¿onego w¶ród pól, we wsi Wierzchy niedaleko Koluszek, ok. 30 km od £odzi.
Sta³ych domowników nie ma w Jachówce zbyt wielu. Mieszkaj± tam obecnie : wspomniany ju¿ przez Ojca- ks. Bronis³aw, Kasia , Agata, 11- letni Kacper i od niedawna- 23-letni Micha³.
Kasia i Agata pracuj± w Koluszkach. Kasia uczy w szkole religii, a Agata pracuje w aptece na dwie zmiany. Kacper to bystry , sympatyczny ch³opczyk po ró¿nych przej¶ciach, zapewne zbyt licznych jak na jego m³ody wiek. W tym domu znalaz³ ciep³o i opiekê. Uwielbia Ojca Zygmunta i zawsze czeka na jego przyjazd, a potem nie zra¿aj±c siê zimnem i deszczem odprowadza go do samochodu. Micha³ jest w tym domu od niedawna. On tak¿e znalaz³ tu przystañ po ró¿nych ¿yciowych burzach i trzyletnim tu³aniu siê po ¶wiecie. Uczy siê w trzeciej klasie liceum ogólnokszta³c±cego w Koluszkach. Wszystkich nas uj±³ pogod± ducha i rado¶ci± jak± daje mu mo¿liwo¶æ chodzenia do szko³y. Uczy siê te¿ z zapa³em j.francuskiego , w domu opiekuje siê zwierzêtami. Bardzo czêsto w Jachówce mo¿na spotkaæ te¿ mieszkaj±c± na codzieñ w Koluszkach- Renatê, której obecno¶æ jest du¿ym wsparciem dla Kasi i Agaty w ró¿nych codziennych, domowych sprawach.
Do koñca wakacji mieszka³ w domu jego za³o¿yciel i pomys³odawca ks. Jarek. Teraz bywa w domu tylko w poniedzia³ki, bo decyzj± ks. Biskupa zosta³ wikarym w do¶æ odleg³ej parafii. Dotychczas ¿ycie Jachówki koncentrowa³o siê g³ównie wokó³ budowy i wakacyjnych rekolekcji. Obok powstaj± bowiem kaplica i niewielki dom rekolekcyjny. Ca³e wakacje i poprzedni rok du¿o tu by³o robotników i przeró¿nych fachowców. Po wyje¼dzie ks. Jarka dom trochê opustosza³ i zarazem siê wyciszy³.
Domownicy próbuj± jako¶ siê w tym wszystkim odnale¼æ i zorganizowaæ. Wspólnota któr± tworz± jest w³a¶ciwie na pocz±tku drogi. Dziewczyny choæ ka¿da z nich przesz³a d³ug± drogê ¿yciowej i religijnej formacji oraz przeró¿nych osobistych poszukiwañ, staraj± siê nadaæ jakie¶ konkretne ramy swemu wspólnotowemu ¿yciu, choæ wcale nie jest to proste. Wielkie nadziej± dla Jachówki s± przyjazdy Ojca Zygmunta. Dziêki niemu od niedawna w domowej kaplicy mieszka znowu Pan Jezus, co nadaje temu domowi zupe³nie inny charakter i jest dla wszystkich rado¶ci±. Wizyta Ojca zwykle zaczyna siê rozmow± przy du¿ym kuchennym stole o ró¿nych codziennych, domowych sprawach. W ostatni wtorek rozmowom towarzyszy³y wspomnienia wojenne ks. Bronis³awa i ¶piewy. Kulminacyjnym punktem odwiedzin Jachówki jest Msza ¶w., na któr± wszyscy bardzo czekaj±. W ma³ej domowej kaplicy, przy ³agodnym , niewielkim o¶wietleniu Kasia intonuje ¶piew, kto¶ inny czyta czytania. Wszyscy staraj± siê uczestniczyæ w rozwa¿aniu S³owa Bo¿ego i we wspólnej modlitwie. Komunia pod dwiema postaciami dope³nia ca³o¶ci. Jest oczekiwana i upragniona. Naprawdê trudno w tym miejscu nie poczuæ siê we wspólnocie, blisko Pana.
Potem kolacja, trochê rozmów i ¿artów- no i znowu okazuje siê, ¿e czas p³ynie zbyt szybko. Dziewczyny ¿a³uj±, chcia³y jeszcze Adoracjê, jeszcze trochê wspólnej modlitwy...mo¿e nastêpnym razem, gdy Ojciec zostanie na noc, bo znowu zabrak³o czasu. ¯egnamy siê, ostatnio w nocy i deszczu- licz±c na spotkanie mo¿e ju¿ w przysz³ym tygodniu.
Z Jachówk± ka¿dy z nas wi±¿e jakie¶ swoje nadzieje, choæ pewnie ka¿dy troszkê inne. Wierzymy chyba wszyscy , ¿e w tym miejscu dzieje siê autentyczne dobro i chcieliby¶my, ¿eby by³o go jeszcze wiêcej. Trochê siê martwimy- czy dziewczyny dadz± radê, czy budowanie wspólnoty nikogo nie przero¶nie, co dalej z Kacprem i Micha³em ... Jad±c we wtorek z Ew± i Ojcem samochodem do Koluszek rozmawiali¶my o tym jak w³a¶ciwie mogliby¶my Jachówce i jej mieszkañcom pomóc. Po powrocie do domu dosta³am sms-a od Kasi , napisa³a w nim, ¿e jej pomaga bardzo- po prostu nasza obecno¶æ.
Jakie s± moje nadzieje zwiazane z Jachówk± ? Chcia³abym , aby by³o to miejsce gdzie mogê z³apaæ oddech, gdzie mogê pobyæ blisko Pana z tymi, którzy podzielaj± moj± wiarê. Chcia³abym , aby Jachówka by³a takim chrze¶cijañskim domem o którym ju¿ wiem, ¿e sama nie potrafiê go zbudowaæ. Chcia³abym móc przywoziæ tutaj moje dzieci i móc im pokazaæ, ¿e mieszkaj± tutaj najzwyczajniejsi w ¶wiecie ludzie, dla których wiara jest jednak najg³êbszym sensem istnienia. Ludzie, którzy umiej± ¿yæ w braterstwie, pe³ni s± cierpliwo¶ci, wyrozumia³o¶ci i dobroci .
Jachówka jest te¿ jakim¶ moim powrotem do marzeñ. Ten dom przypomina mi bowiem znane mi domy Ma³ych Sióstr Jezusa, w których ¿yj± ma³e wspólnoty otwarte na ludzi i ¶wiat. Kiedy¶ marzy³am o takiej wspólnocie, ale nigdy nie by³o mi dane do niej wst±piæ. Ostatnio poczu³am siê w Jachówce tak jakby historia mojego ¿ycia zatoczy³a jakie¶ ko³o.
W sumie nikt z nas jeszcze nie wie -czym Jachówka bêdzie. Na razie modlimy siê, rozmawiamy, mamy ró¿ne plany...
Ja w ka¿dym razie modlê siê za to miejsce i tych ludzi i mam nadziejê..
barmal - 19 Wrzesień 2013, 07:35
Dziêki-bardzo pomagaj± takie opisy.
wiesia - 19 Wrzesień 2013, 10:55
Alinko bardzo piêkny i pe³en ciep³a jest Twój opis Jachówki. Dziêkujê bardzo, ¿e po¶wiêci³a¶ swój nocny czas, czyli czas na sen i odpoczynek, dla nas aby siê z nami podzieliæ Twoj± Jachówk±.
Mo¿e kiedy¶ uda nam siê tam spotkaæ. Mam nadziejê, ¿e tak siê stanie, choæ z Lublina to do¶æ daleko.
Alina - 19 Wrzesień 2013, 11:36
Dziêki Wiesiu ! Chcieliby¶my, ¿eby Jachówka by³a trochê nasz± wspólna Jachówk± . St±d ten opis, aby wszyscy wiedzieli- o czym mowa.
Dorota Halasa - 19 Wrzesień 2013, 13:35
Bardzo piekny opis Jachowki. Bog zaplac
Abuna Zygmunt - 19 Wrzesień 2013, 21:10
Ja tez jestem wdzieczny za ten opis. Zarwalas troche nocy ale zyskaja wszyscy ktorzy spotkaja sie z tematem : Jachowka. Zyskaja jeszcze bardziej, gdy zacheci ich ten opis do osobistych odwiedzin tego domu. Wierze, ze bedzie tez dzieki temu wiecej modlitewnej pamieci o tym domu.
dbb - 20 Wrzesień 2013, 08:48
Rzeczywiscie zyskalismy na bardzo opisowym przedstawieniu Jachowki przez Aline. Wiadpmo juz dokladniej o co chodzi z ta i w tej Jachowce. Bliskie mi sa takie w codziennosci pragmatycznie uduchowione wspolnoty. Bedzie miala Jachowka gosci,dla ktorych wiara ma najglebszy sens istnienia,a w swoich kregach,domach, nie znajduja " towarzystwa".
Szkoda tylko,ze to tak daleko.
|
|