nasz DOM
www.netparafia.pl

SLOWO BOZE w naszym zyciu - Jonasz to my

Abuna Zygmunt - 7 PaĽdziernik 2013, 09:56
Temat postu: Jonasz to my
Nie mozna postawy Jonasza okreslic mianem : ateistyczna, bo przeciez on nie neguje istnienia Boga, ale chce sobie zycie ulozyc bez Niego, chce sie od Niego odseparowac, byc jak najdalej od Jego slowa, jak ewangeliczny syn marnotrawny wyjezdzajac daleko od domu ojcowskiego aby moc zyc tak jak mu sie podoba, a nie tak jak wypada i jak jest godnie. Jonasz chce sie skryc w prywatnosci , na ksztalt snu w glebi statku, daleko od ludzi. Jest to jednak zludzenie. Czlowiek nie jest w stanie utworzyc sobie swiata na miare wlasnych zamiarow. Czlowiek chce czy nie chce nalezy do swiata szerszego od jego prywatnej kajuty i nalezy do spolecznosci innych anizeli jego prywatne grono znajomych ludzi. Czlowiek jest dzieckiem historii i ta sie o niego upomina, burzac jego sny, plany jego ucieczki w dalekie strony, w swiat wymarzony. Twardy realizm faktow puka do jego drzwi i dramat konczy sie wrzuceniem do morza i atakiem wielkiej ryby. Jest ona wyslana przez Boga, dlatego go nie pozera ale przetrzymuje w swoim wnetrzu trzy dni i trzy noce potrzebne do tego aby czlowiek sie nawrocil. Tak, jest to aluzja do PASCHY CHRYSTUSA. To Krzyz uczy czlowieka madrosci ujawniajac mu glupote ucieczki od Boga w ulude marzen o zyciu wedlug swoich fantazji. Podczas tej burzy i podczas nocy smiertelnej trwogi we wnetrznosciach morskiego potwora budzi sie w czlowieku prawdziwa modlitwa i czlowiek nabywa prawdziwej wiedzy o zyciu. Zwraca sie do Boga, Jego uwielbia i zmienia sie jego zyciowa perspektywa - teskni do zbawczej jednosci jako naturalnego rozwiazania jego wszystkich poszukiwan, wszystkich prob zwiazanych ze znalezieniem prawdziwej Milosci. W doswiadczeniu Jonasza mamy w sposob obrazowy przedstawiona historie zbawienia wszystkich ludzi.
ZoRo - 7 PaĽdziernik 2013, 10:25

Najpiekniej jak sama nie potrafie, skomentuję dzisiejsze SŁOWO wierszami znanego nam, drogiego, głębokiego, niestrudzonego Komentatora Z. z Abunowej ŁODZI...

Dziękczynienie

]nagle zupełnie
zrobiło się widno
czysto
uroczyście
o Tobie myślę
nie myślę
dziękuję


Dziękuję

niebo bezradnie trzepoce się we mnie
jak złowiona na wędkę ryba
która chce koniecznie powrócić do wody
ale w moim trzepocie
kryje się coś więcej
wdzięczność za to
że palec Boży uczynił mnie rybą
I że stworzył dla wody
którą jest miłość
czyli obiecane
od zarania dziejów
szczęście wieczne


Wiersze X.Zygmunta Kwiatkowskiego

Alina - 7 PaĽdziernik 2013, 10:35

Świetny tekst o Jonaszu. Wielkie dzięki !

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group