|
nasz DOM www.netparafia.pl |
 |
SLOWO BOZE w naszym zyciu - Czytania - CZWARTEK - 23STYCZNIA 2014
ZoRo - 22 StyczeĹ 2014, 21:24 Temat postu: Czytania - CZWARTEK - 23STYCZNIA 2014 Czwartek, 23 STYCZNIA 2014
(1 Sm 18,6-9.19,1-7)
Gdy Dawid wracał po zabiciu Filistyna Goliata, kobiety ze wszystkich miast wyszły ze śpiewem i tańcami naprzeciw króla Saula, przy wtórze bębnów, okrzyków i cymbałów. I zaśpiewały kobiety wśród grania i tańców: Pobił Saul tysiące, a Dawid dziesiątki tysięcy. A Saul bardzo się rozgniewał, bo nie podobały mu się te słowa. Mówił: Dawidowi przyznały dziesiątki tysięcy, a mnie tylko tysiące. Brak mu tylko królowania. I od tego dnia patrzył Saul na Dawida zazdrosnym okiem. Saul namawiał syna swego Jonatana i wszystkie sługi swoje, by zabili Dawida. Jonatan jednak bardzo upodobał sobie Dawida. Uprzedził więc Jonatan Dawida, mówiąc: Ojciec mój, Saul, pragnie cię zabić. Od rana miej się na baczności; udaj się do jakiejś kryjówki i pozostań w ukryciu. Tymczasem ja pójdę, by stanąć przy mym ojcu na polu, gdzie ty się wał. Ja sam porozmawiam o tobie z ojcem. Zobaczę, co będzie, i o tym cię zawiadomię. Jonatan mówił życzliwie o Dawidzie ze swym ojcem Saulem; powiedział mu: Niechaj nie zgrzeszy król przeciw swojemu słudze Dawidowi! Nie zawinił on przeciw tobie, a czyny jego dla ciebie bardzo pożyteczne. On przecież swoje życie narażał, on zabił Filistyna, dzięki niemu Pan dał całemu Izraelowi wielkie zwycięstwo. Patrzyłeś na to i cieszyłeś się. Dlaczego więc masz zamiar zgrzeszyć przeciw niewinnej krwi, bez przyczyny zabijając Dawida? Posłuchał Saul Jonatana i złożył przysięgę: Na życie Pana, nie będzie zabity! Zawołał Jonatan Dawida i powtórzył mu całą rozmowę. Potem zaprowadził Dawida do Saula i [Dawid] został u niego jak poprzednio.
(Ps 56,2-3.9-10.12-13)
REFREN: Bogu zaufam, nie będę się lękał
Zmiłuj się nade mną, Boże, bo prześladuje mnie człowiek,
uciska mnie w nieustannej walce.
Wrogowie moi wciąż mnie prześladują,
liczni są ci, którzy ze mną walczą.
Ty zapisałeś moje życie tułacze
i przechowałeś łzy moje w swej sakwie,
czyż nie są spisane w Twej księdze?
Odstąpią moi wrogowie w dniu, gdy Cię wezwę.
Po tym poznam, że Bóg jest ze mną.
W Bogu pokładam nadzieję, nie będę się lękał,
cóż może uczynić mi człowiek?
Wiążą mnie, Boże, śluby, które Ci złożyłem,
Tobie oddam ofiary pochwalne.
(Mt 4,23)
Jezus głosił Ewangelię o królestwie i leczył wszelkie choroby wśród ludu.
(Mk 3,7-12)
Jezus oddalił się ze swymi uczniami w stronę jeziora. A szło za Nim wielkie mnóstwo ludu z Galilei. Także z Judei, z Jerozolimy, z Idumei i Zajordania oraz z okolic Tyru i Sydonu szło do Niego mnóstwo wielkie na wieść o Jego wielkich czynach. Toteż polecił swym uczniom, żeby łódka była dla Niego stale w pogotowiu ze względu na tłum, aby się na Niego nie tłoczyli. Wielu bowiem uzdrowił i wskutek tego wszyscy, którzy mieli jakieś choroby, cisnęli się do Niego, aby się Go dotknąć. Nawet duchy nieczyste, na Jego widok, padały przed Nim i wołały: Ty jesteś Syn Boży. Lecz On surowo im zabraniał, żeby Go nie ujawniały.
.............................
www.mateusz.pl/czytania
ElzbietaS - 23 StyczeĹ 2014, 04:46
Stara definicja scholastyczna nazywa zazdrość smutkiem z powodu czyjegoś dobra.
A o zazdrosnej Milosci Boga mowi sie , ze „obdarowuje, ale także strzeże daru”
(Zaczerniete z http://www.katolik.pl)
Pierwsza,krotko mowiac, pozada, druga obdarowuje. Przeciez by wystarczylo pozadac calym sercem tej drugiej.
To i tego daru Bog by nie dal zmarnowac.
Dorota Halasa - 23 StyczeĹ 2014, 06:43
Jak malo zmienil sie czlowiek na przelomie nie tylko wiekow, ale i mileniow. Pokazuje to przyklad Saula. Jak latwo rozbudzic w sobie poczucie niecheci, nienawisci i zazdrosci. Jak trudno je opanowac zanim zaczna siac destrukcje wokol. Jak bardzo sam czlowiek moze sobie zaszkodzic poddajac sie poczuciu niecheci, zawisci i nienawisci. Jak czesto im ulegamy. Jak bardzo trzeba sie ich wystrzegac
Jedna z domowniczek z Naszego Domu Japonskiego dala mi ksiazke "Sztuka korzystania z wlasnych bledow" wg Franiczka Salezego, gdzie ten pisze:
„Nie sądźmy, że przebywając na tym świecie, zdołamy ustrzec się przed nie popełnianiem złych uczynków. Nie jest bowiem możliwe, abyśmy byli lepsi lub gorsi [od innych], gdyż wszyscy jesteśmy ludźmi. Dlatego musimy pogodzić z tą prawdą, jako całkowicie pewną, i nie dziwić się temu, że jesteśmy niedoskonali. Nasz Pan polecił nam codziennie powtarzać słowa Ojcze nasz: Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. Od tego polecenia nie ma wyjątku, gdyż wszyscy potrzebujemy je odmawiać.”
Dorota Halasa - 23 StyczeĹ 2014, 06:47
W Bogu pokładam nadzieję, nie będę się lękał,
cóż może uczynić mi człowiek?
AnnaC - 23 StyczeĹ 2014, 07:24
'Jezus głosił Ewangelie o Królestwie i leczył wszystkie choroby wśród ludzi".
Dzięki Ci, Panie. Tylko dzięki Tobie każdy z nas może być prawdziwie człowiekiem.
ZoRo - 23 StyczeĹ 2014, 12:58
Bogu zaufam, nie będę się lękał...
Najbardziej w zyciu zaluje, ze tyle razy, przez b.dlugi czas, sie balam...To byly podchody diabla...W koncu zaufalam bezgranicznie Bogu...Juz nie pamietam, kiedy ostatni raz sie balam...
Bardzo lubie modlic sie Piesnia:
KTO SIĘ W OPIEKĘ
Kto się w opiekę odda Panu swemu, a całym sercem szczerze ufa Jemu,
śmiele rzec może: mam obrońcę Boga, nie przyjdzie na mnie żadna straszna trwoga,
żadna straszna trwoga.
Ciebie On z łowczych obieży wyzuje i w zaraźliwym powietrzu ratuje
W cieniu Swych skrzydeł zachowa cię wiecznie, pod Jego pióry uleżysz bezpiecznie.
Stateczność Jego tarcz i puklerz mocny, za którym stojąc, na żaden strach nocny,
na żadną trwogę, ani dbaj na strzały, którymi sieje przygoda w dzień biały.
Stąd wedle ciebie tysiąc głów polęże, stąd drugi tysiąc; ciebie nie dosięże
miecz nieuchronny, a ty przedsię swymi oczyma ujrzysz pomstę nad grzesznymi.
Iżeś rzekł Panu: ,,tyś nadzieja moja", iż Bóg Najwyższy jest ucieczka twoja,
nie padnie na cię żadna zła przygoda, ani się znajdzie w domu twoim szkoda.
Aniołom swoim każe cię pilnować, gdziekolwiek stąpisz, którzy cię piastować
na ręku będą, abyś idąc drogą na ostry kamień nie ugodził nogą.
Będziesz bezpiecznie po żmijach zjadliwych i po padalcach deptał niecierpliwych
na lwa srogiego bez obrazy wsiądziesz i na ogromnym smoku jeździć będziesz.
Słysz, co Pan mówi: "Ten, kto Mnie miłuje i ze Mną sobie szczerze postępuje,
i Ja go także w jego każdą trwogę i nie zapomnę, i owszem, wspomogę.
Głos jego u Mnie nie będzie wzgardzony, Ja mu w przygodzie udzielę obrony.
Niech pewien będzie szczęścia i zacności, i lat sędziwych, i Mej życzliwości."
Abuna Zygmunt - 23 StyczeĹ 2014, 18:01
Odwieczna walka zla z dobrem, odwieczna historia zaslepienia serca czlowieka zlem i milosc ktora zwycieza pokuse zla w sercu ludzkim.
W Bogu pokładam nadzieję, nie będę się lękał,
cóż może uczynić mi człowiek?
(Z psalmu 56)
Jezus stosuje rozwiazania praktyczne ( lodz w pogotowiu ) aby stawic czola niedogodnosciom zyciowym. Jezus sprzeciwia sie udzialowi falszywych sprzymierzencow w pelnieniu Jego misji.
JurekS - 23 StyczeĹ 2014, 18:40
„Ty zapisałeś moje życie tułacze
i przechowałeś łzy moje w swej sakwie”
Jakże sugestywny i przemawiający obraz zatroskania Boga o człowieka. Jestem tak cenny w oczach Pana, że nie pozwala upaść żadnej mojej łzie, a każdy dzień mojego życia jest najpiękniejszą powieścią. Powtarzam te słowa psalmu i napawają mnie zdumieniem. Czymże są moje lęki i niepokoje, czymże jest moje „wstawanie przed świtem i przesiadywanie do późna w nocy”, czymże wielka zapobiegliwość o sprawy doczesne wobec dobra jakim jest Miłość Boża. A jednak...to nie jest takie proste. Chociaż wciąż bliżej i coraz bardziej.
Zostaję z tymi wersami, niech wybrzmiewają w głowie i w sercu.
|
|