nasz DOM
www.netparafia.pl

SLOWO BOZE w naszym zyciu - Czytania - ŚRODA - 21MAJA 2014

ZoRo - 20 Maj 2014, 20:59
Temat postu: Czytania - ŚRODA - 21MAJA 2014
Środa, 21 MAJA 2014

(Dz 15,1-6)
W Antiochii niektórzy przybysze z Judei nauczali braci: Jeżeli się nie poddacie obrzezaniu według zwyczaju Mojżeszowego, nie możecie być zbawieni. Kiedy doszło do niemałych sporów i zatargów między nimi a Pawłem i Barnabą, postanowiono, że Paweł i Barnaba, i jeszcze kilku spośród nich uda się w sprawie tego sporu do Jerozolimy, do Apostołów i starszych. Wysłani przez Kościół szli przez Fenicję i Samarię, sprawiając wielką radość braciom opowiadaniem o nawróceniu pogan. Kiedy przybyli do Jerozolimy, zostali przyjęci przez Kościół, Apostołów i starszych. Opowiedzieli też, jak wielkich rzeczy Bóg przez nich dokonał. Lecz niektórzy nawróceni ze stronnictwa faryzeuszów oświadczyli: Trzeba ich obrzezać i zobowiązać do przestrzegania Prawa Mojżeszowego. Zebrali się więc Apostołowie i starsi, aby rozpatrzyć tę sprawę.

(Ps 122,1-2.4-5)
REFREN: Idźmy z radością na spotkanie Pana

Ucieszyłem się, gdy mi powiedziano:
„Pójdziemy do domu Pana”.
Już stoją nasze stopy
w twoich bramach, Jeruzalem.

Do niego wstępują pokolenia Pańskie,
aby zgodnie z prawem Izraela wielbić imię Pana.
Tam ustawiono trony sędziowskie,
trony domu Dawida.

(J 15,4.5b)
Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwał będę. Kto trwa we Mnie, przynosi owoc obfity.

(J 15,1-8)
Jezus powiedział do swoich uczniów: Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Wytrwajcie we Mnie, a Ja /będę trwał/ w was. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie - o ile nie trwa w winnym krzewie - tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami.
................................
www.mateusz.pl/czytania

BHeilala - 20 Maj 2014, 21:27
Temat postu: spotkania
Spotkania po latach.11 maja w niedziele wyszlismy z hotelu w Rzymie(5min spacerkiem od Waytkanu) i patrze - budnek i napsi Radio Watkan.Weszlismy z Ilkka do wewnatrz Bylam pewna ze Ojca Andrzeja nie ma(Bylo spotkanie Ojca Sw. z mlodzieza i dziecmi.Uprzejmy
portier zaproponowal zebym zostawila wiadomosc dla Ojca.Jestesmy z Ilkka w kosceiel obok Placu Navona a tru dzwoni komorka a Ojciec zaprasza - przyjezdzajcie.
Co to byla za radosc.
W przyszlym roku ma okragla uroczystosc wiec dzis zamawiam hotel .I co za niespodzianka
pewne hotele na marzec 2015 juz zajete.
Pielgrzymka sie udala.Emerytowany bikup Helsinek (luteranski) mowil bardzo dobrze
nasz biskup w cieniu.Z Asyzu nie chcialo sie wyjezdzac.We wrzesniu ten am pastor luteranski organizuje pielgrzymke na Majorke i juz nas zapisal,Trzeba bedzie skrocic
letni urop. 27 maja Msza sw u siostr Urzulanek w Helsinkach a po Mszy sw nabozenstwo
majowe ktore wymusilam na ksiedzu.
U nas pozimie od razu lato i temperratura do 30 stopni.Wszystko kwitnie a chciloby sie
zatrzymac czas Pozdrawiam

BHeilala - 20 Maj 2014, 21:33
Temat postu: spotkanie
Zapomnialam napisac ze spotkalismy sie znowu w Rzymie z Ojcem Andrzejem Koprowskim
po 26 latach.Ten sam blyskotliwy humor i bystry wzrok.

Dorota Halasa - 21 Maj 2014, 02:56

Jak bardzo czlowiek dazy do wlozenia w foremki drugiego czlowieka. Musza to byc koniecznie jego foremki, bo tylko je uznaje za sluszne. Koncentrujac sie na formie i foremkach przeocza sie tresc, ktora jest duzo wazniejsza. Nawroceni z faryzeuszow nie zwracaja uwagi na dziela, ktorych dokonal Bog. Najwazniejsze jest dla nich obrzezanie, czyli zachowanie formy. Forma zamyka im oczy na tresc.

Czlowiek, zeby zyc musi miec korzenie, z ktorych czerpie soki do zycia fizycznego i duchowego. Zycie duchowe podtrzymuje fizyczne funkcjonowanie organizmu, co jest w zasadzie ignorowane przez nauke. Bog jest dla czlowieka zrodlem zycia. Czlowiek kiedy dzieje mu sie dobrze popada w pyche, szuka czegos innego, jakiejs namiastki zyciodajnych sokow, ktore przyniosa mu pozorna radosc i szczescie. Ale one pozostana tylko namiastka jezeli w zyciu czlowieka nie ma Boga i Jego nauki. Panie Boze chce byc Twoja latorosla. Badz dla mnie sokiem Zycia.

dbs - 21 Maj 2014, 08:26

"...latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie - o ile nie trwa w winnym krzewie ..."
(z J 15)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group