nasz DOM
www.netparafia.pl

SLOWO BOZE w naszym zyciu - Czytania - WTOREK - 27MAJA 2014

ZoRo - 26 Maj 2014, 16:35
Temat postu: Czytania - WTOREK - 27MAJA 2014
Wtorek, 27 MAJA 2014

(Dz 16,22-34)
Tłum Filipian zwrócił się przeciwko Pawłowi i Sylasowi, a pretorzy kazali zedrzeć z nich szaty i siec ich rózgami. Po wymierzeniu wielu razów wtrącili ich do więzienia, przykazując strażnikowi, aby ich dobrze pilnował. Otrzymawszy taki rozkaz, wtrącił ich do wewnętrznego lochu i dla bezpieczeństwa zakuł im nogi w dyby. O północy Paweł i Sylas modlili się, śpiewając hymny Bogu. A więźniowie im się przysłuchiwali. Nagle powstało silne trzęsienie ziemi, tak że zachwiały się fundamenty więzienia. Natychmiast otwarły się wszystkie drzwi i ze wszystkich opadły kajdany. Gdy strażnik zerwał się ze snu i zobaczył drzwi więzienia otwarte, dobył miecza i chciał się zabić, sądząc, że więźniowie uciekli. Nie czyń sobie nic złego, bo jesteśmy tu wszyscy! - krzyknął Paweł na cały głos. Wtedy [tamten] zażądał światła, wskoczył [do lochu] i przypadł drżący do stóp Pawła i Sylasa. A wyprowadziwszy ich na zewnątrz rzekł: Panowie, co mam czynić, aby się zbawić? Uwierz w Pana Jezusa - odpowiedzieli mu - a zbawisz siebie i swój dom. Opowiedzieli więc naukę Pana jemu i wszystkim jego domownikom. Tej samej godziny w nocy wziął ich z sobą, obmył rany i natychmiast przyjął chrzest wraz z całym swym domem. Wprowadził ich też do swego mieszkania, zastawił stół i razem z całym domem cieszył się bardzo, że uwierzył Bogu.

(Ps 138,1-3.7c-8)
REFREN: Zbawia mnie, Panie, moc prawicy Twojej

Będę Cię sławił, Panie, z całego serca,
bo usłyszałeś słowa ust moich.
Będę śpiewał Ci psalm wobec aniołów,
pokłon Ci oddam w Twoim świętym przybytku.

I będę sławił Twe imię
za łaskę Twoją i wierność.
Wysłuchałeś mnie, kiedy Cię wzywałem,
pomnożyłeś moc mojej duszy.

Wybawia mnie Twoja prawica.
Pan za mnie wszystkiego dokona.
Panie, Twa łaska trwa na wieki,
nie porzucaj dzieła rąk Twoich.

(J 16,7.13)
Poślę wam Ducha Prawdy, On was doprowadzi do całej prawdy.

(J 16,5-11)
Jezus powiedział do swoich uczniów: Teraz idę do Tego, który Mnie posłał, a nikt z was nie pyta Mnie: Dokąd idziesz? Ale ponieważ to wam powiedziałem, smutek napełnił wam serce. Jednakże mówię wam prawdę: Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, poślę Go do was. On zaś, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie. O grzechu - bo nie wierzą we Mnie; o sprawiedliwości zaś - bo idę do Ojca i już Mnie nie ujrzycie; wreszcie o sądzie - bo władca tego świata został osądzony.
............................
www.mateusz.pl/czytania

Dorota Halasa - 27 Maj 2014, 02:05

”Gdy strażnik zerwał się ze snu i zobaczył drzwi więzienia otwarte, dobył miecza i chciał się zabić, sądząc, że więźniowie uciekli. Nie czyń sobie nic złego, bo jesteśmy tu wszyscy!” Straznik bal sie, ze wiezniowie pod jego straz auciekli. Chcial sie zabic, bo bal sie odpoiwedzialnosci za zle wypelniona sluzbe. Przypuszczalnie czekalaby go chlosta albo smierc za kare. Bal sie. Urzekly go slowa Pawla i Sylasa, zeby nie robil sobie niczego zlego. Dwaj uczniowie Chrystusa nie uciekali podstepnie, nie chcieli go uderzyc, oszukac ani zabic. Straznik przypuszczalnie po raz pierwszy w zyciu spotkal sie z takim traktowaniem. Potraktowano go jak czlowieka. Przekonal sie, ze ten w ktorego wierza wiezniowie musi byc kims wielkim, kims kto daje sile duchowa, skoro oni sie nie boja i namawiaja do tego samego jego straznika, majacego nad nimi teoretycznie wladze. Odwaga, brak strachu i sila duchowa, sila do przetrwania to cos co jest nam dac tylko Bog.za posrednictwem Ducha Swietego. Jest to laska Ducha Swietego

Duch Święty nazwany jest Parakletos, co na język polski zostało przetłumaczone jako Pocieszyciel. Parakletos jest słowem wywodzącym się z terminologii prawniczej i procesowej. Znaczy dokładniej: obrońca, opiekun, ktoś, kto jest wezwany do pomocy, aby być obok. Jezus odchodzi do Ojca, mowi o tym, ale zostawia nam Ducha Swietego, Pocieszyciela, obronce i opiekuna, ktory ma stac obok i dawac mi nadzieje do przetrwania. Duch Swiety daje ludziom moc przetrwania najwiekszych cierpien. Jest Duchem Zycia wiecznego

Abuna Zygmunt - 27 Maj 2014, 08:20

Czesto smucimy sie, bo nie widzimy albo nie wierzymy, ze to co sie stalo nie tylko ma sens, ale jest lepsze dla nas od tego czego oczekiwalismy.
Alina - 27 Maj 2014, 08:37

Nieraz nad tym myślałam : dlaczego właściwie Jezus musiał odejść, żeby zesłany został Duch Święty ? Pewnie są tego jakieś teologiczne wyjaśnienia, ale ja sobie dzisiaj pomyślałam, że Duch Boży przychodzi do oczekującego, wypełnionego tęsknotą i pragnieniem serca. Najpierw więc poznajemy Jezusa, czytamy o Nim, rozważamy Jego Słowa, potem zaczynamy trochę Go rozumieć i coraz bardziej pragnąć obecności w sobie Jego Ducha. Wtedy właśnie otwieramy się na Nową Rzeczywistość, jesteśmy w stanie przyjąć do serca Pocieszyciela. Pewnie coś bardzo podobnego przeżywali Apostołowie, a my w jakimś sensie powtarzamy w swoich sercach przebytą przez nich drogę.
dbs - 27 Maj 2014, 10:33

"Będę śpiewał Ci psalm wobec aniołów,
pokłon Ci oddam w Twoim świętym przybytku. "
(z Ps 138)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group