| |
nasz DOM www.netparafia.pl |
 |
SLOWO BOZE w naszym zyciu - Czytania - NIEDZIELA - 12PAŹDZIERNIKA 2014
ZoRo - 11 PaÄ˝dziernik 2014, 14:41 Temat postu: Czytania - NIEDZIELA - 12PAŹDZIERNIKA 2014 XXVIII Niedziela Zwykła, 12 PAŹDZIERNIKA 2014
(Iz 25,6-10a)
Pan Zastępów przygotuje dla wszystkich ludów na tej górze ucztę z tłustego mięsa, ucztę z wybornych win, z najpożywniejszego mięsa, z najwyborniejszych win. Zedrze On na tej górze zasłonę, zapuszczoną na twarz wszystkich ludów, i całun, który okrywał wszystkie narody; raz na zawsze zniszczy śmierć. Wtedy Pan Bóg otrze łzy z każdego oblicza, odejmie hańbę od swego ludu na całej ziemi, bo Pan przyrzekł. I powiedzą w owym dniu: Oto nasz Bóg, Ten, któremuśmy zaufali, że nas wybawi; oto Pan, w którym złożyliśmy naszą ufność: cieszmy się i radujmy z Jego zbawienia! Albowiem ręka Pana spocznie na tej górze. Moab zaś będzie rozdeptany u siebie, jak się depcze słomę na gnojowisku.
(Ps 23,1-6)Refren: Po wieczne czasy zamieszkam u Pana
Pan jest moim pasterzem,
niczego mi nie braknie.
Pozwala mi leżeć
na zielonych pastwiskach.
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć,
orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach
przez wzgląd na swoją chwałę.
Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę,
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
Kij Twój i laska pasterska
są moją pociechą.
Stół dla mnie zastawiasz
na oczach mych wrogów.
Namaszczasz mi głowę olejkiem,
obficie napełniasz mój kielich.
Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
przez wszystkie dni życia.
I zamieszkam w domu Pana
po najdłuższe czasy.
(Flp 4,12-14,19-20)
Umiem cierpieć biedę, umiem i obfitować. Do wszystkich w ogóle warunków jestem zaprawiony: i być sytym, i głód cierpieć, obfitować i doznawać niedostatku. Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia. W każdym razie dobrze uczyniliście, biorąc udział w moim ucisku. A Bóg mój według swego bogactwa zaspokoi wspaniale w Chrystusie Jezusie każdą waszą potrzebę. Bogu zaś i Ojcu naszemu chwała na wieki wieków! Amen.
(Ef 1,17-18)
Niech Ojciec naszego Pana Jezusa Chrystusa, przeniknie nasze serca swoim światłem, abyśmy wiedzieli, czym jest nadzieja waszego powołania.
(Mt 22,1-14)
Jezus w przypowieściach mówił do arcykapłanów i starszych ludu: Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu synowi. Posłał więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść. Posłał jeszcze raz inne sługi z poleceniem: Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę: woły i tuczne zwierzęta pobite i wszystko jest gotowe. Przyjdźcie na ucztę! Lecz oni zlekceważyli to i poszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa, a inni pochwycili jego sługi i znieważywszy [ich], pozabijali. Na to król uniósł się gniewem. Posłał swe wojska i kazał wytracić owych zabójców, a miasto ich spalić. Wtedy rzekł swoim sługom: Uczta wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie. Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala zapełniła się biesiadnikami. Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka, nie ubranego w strój weselny. Rzekł do niego: Przyjacielu, jakże tu wszedłeś nie mając stroju weselnego? Lecz on oniemiał. Wtedy król rzekł sługom: Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz, w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych.
............................
www.mateusz.pl/czytania
Abuna Zygmunt - 12 PaĽdziernik 2014, 08:20
Najpierw sie zbiera ludzi gromadnie, z ulicy, jak popadnie, a potem robi sie problem z ubraniem?! No i goscia , zamiast zupelnie zwyczajnie, jak to bylo z zaproszeniem, nie wyprasza sie z sali, ale „wiaze sie mu rece i nogi i wyrzuca na zewnatrz, w ciemnosci, tam gdzie placz i zgrzytanie zebow”, a wiec sprowadza sie na niego karę potepienia ostatecznego... Jak zrozumiec ten absurd? Nalezy zwrocic uwage, ze jest on podobny do absurdu zniewazenia i zabicia slug krolewskich, ktorzy przybyli z zawiadomieniem i zaproszeniem na ucztę krolewska! Zlo i Dobro posiadaja glebie ktora nam zyjacym na powierzchni zycia zwykle umyka. Te glebie stanowi Bog i Jego slowo do nas kierowane, nie dlatego, ze jestesmy wyjatkowo szlachetni i szczegolnie zdolni, ale dlatego, ze On jest DOBRY. Jest to slowo krolewskiej przyjazni i gest krolewskiej dobroci. Ubior godny weselnej uczty jest przyjazna odpowiedzia i przyjaznym gestem wobec tej Dobroci, jest modlitwa i dobrym czynem. Lekcewazenie tej glebi to defamacja Milosci i jednoczesnie pozbawienie sie tego co w zyciu najistotniejsze, bez czego zycie nie ma sensu, jest utrata wolnosci (zwiazanie rak i nog), utrata swiatla i utrata radosci. Zeby mial niefortunny gosc weselny chocby jedno slowo do powiedzenia ! Ale on „oniemial”. Nie przeprosil, nie wyrazil zalu... on stracil poczucie moralne, jego sumienie zostalo zniszczone – stracil czlowieczenstwo, oddal dusze diablu...
Abuna Zygmunt - 12 PaĽdziernik 2014, 08:23
Zbawienie jest dla tych ktorzy ufaja Panu. Symbolizuje je uczta wszystkich narodow na swietej gorze - Eucharystia calego stworzonego universum. Jest to jednoczesnie i nowe przemienienie, kiedy czlowiek widzi w nowy sposob, po usunieciu zaslony ktora ogranicza jego widzenie, odczuwanie i rozumienie. Bedzie to widzenie wlasciwe Pelni Zycia ktora czlowiek wowczas osiagnie .
ElzbietaS - 12 PaĽdziernik 2014, 12:02
... "nie dlatego, ze jestesmy wyjatkowo szlachetni i szczegolnie zdolni, ale dlatego, ze On jest DOBRY"
Dopiero co w Ksiedze Ezechiela przeczytalam
36-22 Dlatego mów do domu Izraela: Tak mówi Pan Bóg: Nie z waszego powodu to czynię, domu Izraela, ale dla świętego imienia mojego, ...
Jestem bardzo Bogu wdzieczna za to co powiedzial
Wlasnie, nie dlatego, ze my , tylko dlatego, ze ON
I jak inaczej jak nie ze spuszczona glowa i sercem przepelnionym wdziecznoscia przyjac dar nad dary, za nic.
....
36-25 pokropię was czystą wodą, abyście się stali czystymi, i oczyszczę was od wszelkiej zmazy i od wszystkich waszych bożków.
36-26 I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała.
36-27 Ducha mojego5 chcę tchnąć w was i sprawić, byście żyli według mych nakazów i przestrzegali przykazań, i według nich postępowali.
Daj, Panie.
Giga - 12 PaĽdziernik 2014, 15:14
raz na zawsze zniszczy śmierć......i otrze łzy z każdego oblicza
Giga - 12 PaĽdziernik 2014, 15:17
wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia. ...........zła się nie ulęknę bo Ty jesteś ze mną
dbs - 13 PaĽdziernik 2014, 08:15
"Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę,
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. " (z Ps 23)
Chyba czasem o tym zapominam.
Alina - 13 PaĽdziernik 2014, 08:40
Trochę jestem spóźniona z tym komentarzem, ale wczoraj zupełnie nie miałam czasu na pisanie, a chciałabym sie z Wami tym podzielić. Zawsze miałam pewną trudność z tym fragmentem Ewangelii. Tak surowe potraktowanie biesiadnika zabranego niespodziewanie z ulicy, a więc wydawałoby się usprawiedliwionego, nie do końca było dla mnie jasne.
Wczoraj wszystko zobaczyłam inaczej. Pierwsza grupa zaproszonych, którzy wymówili się od uczty -to naród wybrany. On zapraszany był wcześniej i miał obfitość czasu na przygotowanie. Izraelici jednak postawili swoje sprawy ponad Króla i odrzucili zaproszenie do radości Bożego Królestwa.
Druga grupa biesiadników,ci wszyscy zaproszeni z ulicy, to po prostu poganie, a więc /nie Żydzi/, to tak naprawdę my wszyscy, lepsi i gorsi, grzeszni. My też mamy czas na przygotowanie, ale zdarzyć się może, że próbujemy zbliżać się do Królestwa w sposób niegodny. To jest wielka przestroga dla nas. Jesteśmy obdarowani niezasłużoną łaską, ale ta łaska to też ogromna odpowiedzialność, jak napisał w swoim kazaniu na niedzielę o. Robbin. Niby nic nowego, wszyscy mówimy o tym samym, ale przeczytane nie zawsze znaczy odkryte w głębi serca. Dla mnie to było jakieś zupełnie nowe światło.
Spraw Panie, abyśmy stawali się z każdym dniem bardziej godnymi Twego zaproszenia do Królestwa.
dbs - 14 PaĽdziernik 2014, 08:53
"...i zauważył tam człowieka, nie ubranego w strój weselny." (Mt 22)
W pospiechu, z podróży, w stroju raczej sportowym, rzeczywiście nie weselnym, ale schludnym. Ubogo, lecz chędogo. A ksiądz wygłosił naukę aprobującą strojność na niedzielne Spotkanie. Może zbyt dosłownie to przyjęłam.
Abuna Zygmunt - 14 PaĽdziernik 2014, 08:58
Zaproszenie zwyklych przechodniow, prosto z ulicy, na weselna uczte u krola jest BOZYM SLOWEM OBIETNICY . "Jest to slowo krolewskiej przyjazni i gest krolewskiej dobroci". Inaczej mowiac, jest to dar Bozej laski, dar niezasluzony, wymagajacy jednak odpowiedzialnego przyjecia. Krol zwraca sie do pozbawionego ubioru swiatecznego slowem :"przyjacielu". Ubior godny weselnej uczty jest p[b]rzyjazna odpowiedzia i przyjaznym gestem wobec tej Bozej Dobroci/b], jest rowniez slowem, w tym wypadku wdziecznosci, wyrazajacym sie "modlitwa i dobrym czynem". Przyjazn Boza oczekuje ludzkiej odpowiedzi przyjazni. Na tym polega nasza odpowiedzialnosc.
|
|