nasz DOM
www.netparafia.pl

SLOWO BOZE w naszym zyciu - Czytania - SOBOTA - 7MARCA 2015

Rozaniec - 6 Marzec 2015, 19:15
Temat postu: Czytania - SOBOTA - 7MARCA 2015
Sobota, 7 MARCA 2015

(Mi 7,14-15.18-20)
Paś lud Twój, Panie, laską Twoją, trzodę dziedzictwa Twego, co mieszka samotnie w lesie - pośród ogrodów. Niech wypasają Baszan i Gilead jak za dawnych czasów. Jak za dni Twego wyjścia z ziemi egipskiej ukaż nam dziwy! Któryż Bóg podobny Tobie, co oddalasz nieprawość, odpuszczasz występek Reszcie dziedzictwa Twego? Nie żywi On gniewu na zawsze, bo upodobał sobie miłosierdzie. Ulituje się znowu nad nami, zetrze nasze nieprawości i wrzuci w głębokości morskie wszystkie nasze grzechy. Okażesz wierność Jakubowi, Abrahamowi łaskawość, co poprzysiągłeś przodkom naszym od najdawniejszych czasów.

(Ps 103,1-4.9-12)
REFREN: Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia

Błogosław, duszo moja, Pana
i wszystko, co jest we mnie, święte imię Jego.
Błogosław, duszo moja, Pana
i nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach.

On odpuszcza wszystkie twoje winy
i leczy wszystkie choroby,
On twoje życie ratuje od zguby
obdarza cię łaską i miłosierdziem.

Nie zapamiętuje się w sporze,
nie płonie gniewem na wieki.
Nie postępuje z nami według naszych grzechów
ani według win naszych nam nie odpłaca.

Bo jak wysoko niebo wznosi się nad ziemią,
tak wielka jest taska Pana dla Jego czcicieli.
Jak odległy jest wschód od zachodu,
tak daleko odsunął od nas nasze winy.

(Łk 15,18)
Powstanę i pójdę do mego ojca, i powiem mu: "Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie".

(Łk 15,1-3.11-32)
W owym czasie zbliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie. Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi. Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: Powiedział też: Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: Ojcze, daj mi część majątku, która na mnie przypada. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swój majątek, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię choćby jednym z najemników. Wybrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem. Lecz ojciec rzekł do swoich sług: Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi. Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się, ponieważ ten mój syn był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się. I zaczęli się bawić. Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego. Na to rozgniewał się i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedzał ojcu: Oto tyle lat ci służę i nigdy nie przekroczyłem twojego rozkazu; ale mnie nie dałeś nigdy koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę. Lecz on mu odpowiedział: Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy. A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył, zaginął a odnalazł się.
..........................
www.mateusz.pl/czytania

Abuna Zygmunt - 6 Marzec 2015, 21:04

Grzechem starszego brata jest to ze nie umie się „weselic i cieszyc”. Prawdziwa radosc nie jest egoistyczna, dlatego nie tłumi jej zazdrość, ale raduje każde dobrem drugiego człowieka. Z tego powodu brata ona ze soba ludzi i czyni z nich wspolnote. Najwieksza radosc jest wówczas gdy ktos odnalazł się , a był zgubiony i gdy zagrozone było jego zycia a udalo mu się ujsc śmierci.
Abuna Zygmunt - 6 Marzec 2015, 21:05

Nasza nadzieja w Milosierdziu Bozym. Bog nie tylko przebacza tym którzy wzywaja Jego milosierdzia, ale przywraca ich do stanu niewinności, do okresu kiedy ich milosc była swieza i pelna wigoru. Wierzymy, ze ludzkość powroci do raju, ze Pan zgotowal dla nas szczescie wieksze anizeli sobie możemy je wyobrazic.
Dorota Halasa - 7 Marzec 2015, 13:00

Ulituj sie Boze nade mną i zetrzyj nieprawość moją

Najważniejsze to wyzbyć sie poczucia zazdrości, wyższości i zawiści w stosunku do drugiego człowieka szczególnie tego, któremu nie dzieki kombinowaniu i przekrętom, ale dzieki wysiłkowi i pracy dobrze sie powodzi. Któremu cos sie udaje. Syn marnotrawny pobłądził, zgrzeszył i sie zamotał w sobie. Ale miał odwagę przyznać sie do grzechu przeciwko Bogu i ojcu. Żałował za swój grzech, przeprosił i wrócił do Boga i do Ojca. Cóż z tego, ze drugi syn był posłuszny i Bogu i ojcu skoro nie umiał poskromić w sobie uczucia zazdrości, wyższości i zawiści? Cóż z tego, ze może chodził regularnie na nabożeństwa skoro nie potrafił otworzyć sie na swojego brata i wspolweselic sie z powodu jego powrotu i z powodu bycia razem w tej samej wspólnocie?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group