| |
nasz DOM www.netparafia.pl |
 |
SLOWO BOZE w naszym zyciu - Czytania - IV NIEDZIELA Wlk.Postu - 15MARCA 2015
Rozaniec - 14 Marzec 2015, 15:47 Temat postu: Czytania - IV NIEDZIELA Wlk.Postu - 15MARCA 2015 IV niedziela Wielkiego Postu, 15 MARCA 2015
(2 Krn 36,14-16.19-23)
Wszyscy naczelnicy Judy, kapłani i lud, mnożyli nieprawości, naśladując wszelkie obrzydliwości narodów pogańskich i bezczeszcząc świątynię, którą Pan poświęcił w Jerozolimie. Pan, Bóg ich ojców, bez wytchnienia wysłał do nich swoich posłańców, albowiem litował się nad swym ludem i nad swym mieszkaniem. Oni jednak szydzili z Bożych wysłanników, lekceważyli ich słowa i wyśmiewali się z Jego proroków, aż wzmógł się gniew Pana na swój naród do tego stopnia, iż nie było już ocalenia. Spalili też Chaldejczycy świątynię Bożą i zburzyli mury Jerozolimy, wszystkie jej pałace spalili ogniem i wzięli się do niszczenia wszystkich kosztownych sprzętów. Ocalałą spod miecza resztę król uprowadził do Babilonu i stali się niewolnikami jego i jego synów, aż do nadejścia panowania perskiego. I tak się spełniło słowo Pańskie, wypowiedziane przez usta Jeremiasza: Dokąd kraj nie wywiąże się ze swych szabatów, będzie leżał odłogiem przez cały czas swego zniszczenia, to jest przez siedemdziesiąt lat. Aby się spełniło słowo Pańskie, z ust Jeremiasza, pobudził Pan ducha Cyrusa, króla perskiego, w pierwszym roku jego panowania, tak iż obwieścił on również na piśmie w całym państwie swoim, co następuje: Tak mówi Cyrus, król perski: Wszystkie państwa ziemi dał mi Pan, Bóg niebios. I On mi rozkazał zbudować Mu dom w Jerozolimie, w Judzie. Jeśli z całego ludu Jego jest między wami jeszcze ktoś, to niech Bóg jego będzie z nim, a niech idzie!
(Ps 137,1-6)
REFREN: Kościele święty, nie zapomnę ciebie.
Nad rzekami Babilonu siedzieliśmy i płakali
wspominając Syjon.
Na topolach tamtej krainy
zawiesiliśmy nasze harfy.
Bo ci, którzy nas uprowadzili,
żądali od nas pieśni.
Nasi gnębiciele żądali pieśni radosnej:
„Zaśpiewajcie nam którąś z pieśni syjońskich”.
Jakże możemy śpiewać pieśń Pańską
w obcej krainie?
Jeruzalem, jeśli zapomnę o tobie,
niech uschnie moja prawica.
Niech mi język przyschnie do gardła,
jeśli nie będę o tobie pamiętał,
jeśli nie wyniosę Jeruzalem
ponad wszystką swą radość.
(Ef 2,4-10)
Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował, i to nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia. Łaską bowiem jesteście zbawieni. Razem też wskrzesił i razem posadził na wyżynach niebieskich - w Chrystusie Jezusie, aby w nadchodzących wiekach przemożne bogactwo Jego łaski wykazać na przykładzie dobroci względem nas, w Chrystusie Jezusie. Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił. Jesteśmy bowiem Jego dziełem, stworzeni w Chrystusie Jezusie dla dobrych czynów, które Bóg z góry przygotował, abyśmy je pełnili.
(J 3,16)
Tak bowiem Bóg umiłował świat, że dał Syna swego Jednorodzonego, każdy, kto w Niego wierzy, ma życie wieczne.
(J 3,14-21)
A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego. A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu.
................................
www.mateusz.pl/czytania
Abuna Zygmunt - 14 Marzec 2015, 17:34
Bog miluje grzeszny swiat. Jego milosc jednak nie jest obojętna dla grzechu. Wprost przeciwnie, wlasnie dlatego , ze grzech niszczy człowieka i niszczy swiat, zdecydowal się uwolnic go od grzechu. Tym bardziej lituje się nad nim, im bardziej jest on pograzony w niewoli grzechu. Ratuje człowieka poprzez misje Jezusa , Jego Syna. W Nim dziala pelnia Jego Milosierdzia, w Kosciele który On założył i w którym jest obecny. On jest „światłością prawdziwa” i kto Go przyjmuje, ten w Jego światłości widzi swój grzech i wierzac w Chrystusa i idac za Nim , osiaga zbawienie. Kto przeczy tej wierze i odrzuca Chrystusa, ten skazuje się na ciemności potepienia wiecznego.
Abuna Zygmunt - 15 Marzec 2015, 09:30
Jakiej wielkiej burzy duchowej trzeba, żeby przyjazn z Bogiem zamienic na pośmiewisko, lekceważenie proroctw i Bozego slowa ? Jak ciezka musi to być choroba, żeby zniszczyc wierność w stosunku do żywego Boga, oddając się niewoli zadz i czci przez siebie zdziałanych bałwanów? Tą burzą i ta chorobą jest GRZECH . Ratunek jest tylko jeden : ZBAWIENIE - „Łaską bowiem jesteśmy zbawieni przez wiarę”.
Jakie jest to aktualne dzisiaj : „mnożenie nieprawości, naśladując wszelkie obrzydliwości narodów pogańskich i bezczeszcząc świątynię,(Kosciol Bozy)”
|
|