nasz DOM
www.netparafia.pl

SLOWO BOZE w naszym zyciu - Czytania-CZWARTEK- Uroczystość św.Wojciecha -23KWIETNIA 2015

Rozaniec - 22 Kwiecień 2015, 14:34
Temat postu: Czytania-CZWARTEK- Uroczystość św.Wojciecha -23KWIETNIA 2015
Czwartek, 23 KWIETNIA 2015
Uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika


(Dz 1,3-8)
Po swojej męce Jezus dał Apostołom wiele dowodów, że żyje: ukazywał się im przez czterdzieści dni i mówił o królestwie Bożym. A podczas wspólnego posiłku kazał im nie odchodzić z Jerozolimy, ale oczekiwać obietnicy Ojca: Słyszeliście o niej ode Mnie - /mówił/ - Jan chrzcił wodą, ale wy wkrótce zostaniecie ochrzeczeni Duchem Świętym. Zapytywali Go zebrani: Panie, czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraela? Odpowiedział im: Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą, ale gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi.

(Ps 126,1-6)
REFREN: Kto we łzach sieje, żąć będzie w radości

Gdy Pan odmienił los Syjonu,
wydawało się nam, że śnimy.
Usta nasze były pełne śmiechu,
a język śpiewał z radości.

Mówiono wtedy między poganami:
„Wielkie rzeczy im Pan uczynił”.
Pan uczynił nam wielkie rzeczy
a ogarnęła nas radość.

Odmień znowu nasz los, Panie,
jak odmieniasz strumienie na Południu.
Ci, którzy we łzach sieją,
żąć będą w radości.

Idą i płaczą
niosąc ziarno na zasiew,
lecz powrócą z radością
niosąc swoje snopy.

(Flp 1,20c-30)
Chrystus będzie uwielbiony w moim ciele: czy to przez życie, czy przez śmierć. Dla mnie bowiem żyć - to Chrystus, a umrzeć - to zysk. Jeśli bowiem żyć w ciele - to dla mnie owocna praca, co mam wybrać? Nie umiem powiedzieć. Z dwóch stron doznaję nalegania: pragnę odejść, a być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze, pozostawać zaś w ciele - to bardziej dla was konieczne. A ufny w to, wiem, że pozostanę, i to pozostanę nadal dla was wszystkich, dla waszego postępu i radości w wierze, aby rosła wasza duma w Chrystusie przez mnie, przez moją ponowną obecność u was. Tylko sprawujcie się w sposób godny Ewangelii Chrystusowej, abym ja - czy to gdy przybędę i ujrzę was, czy też będąc z daleka - mógł usłyszeć o was, że trwacie mocno w jednym duchu, jednym sercem walcząc wspólnie o wiarę w Ewangelię, i w niczym nie dajecie się zastraszyć przeciwnikom. To właśnie dla nich jest zapowiedzią zagłady, a dla was zbawienia, i to przez Boga. Wam bowiem z łaski dane jest to dla Chrystusa: nie tylko w Niego wierzyć, ale i dla Niego cierpieć, skoro toczycie tę samą walkę, jaką u mnie widzieliście, a o jakiej u mnie teraz słyszycie.

(J 12,26)
Kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa.

(J 12,24-26)
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. A kto by chciał Mi służyć, niech idzie na Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec.
..............................

Abuna Zygmunt - 23 Kwiecień 2015, 08:54

Chrystus przygotowal Apostolow do pelnienia ich misji, ale to nie znaczy, ze stali się oni doskonali. Misja to nie program komputerowy który się automatycznie rozwija, ale zmaganie z przeciwnościami, wątpliwościami, bledami i kleskami, nieustannie się starając prostowac wlasna droge, aby prowadzila do Boga.


Kochajac zycie i wierzac w życie nie powinniśmy dac mu się uwiesc, to znaczy zajmowac się tylko tym co doraźne, tracac perspektywe nieba.

dbs - 23 Kwiecień 2015, 08:57

"Ci, którzy we łzach sieją,
żąć będą w radości." (Ps 126)

Ileż ciężkiej pracy wymaga zasiew ziarna! Nie wiem, czy można te czynności wykonywać z łatwością i lekkością, wręcz mimochodem. Jest to wymagająca praca, nawet obecnie, gdy mechanizacja jest w zasięgu ręki.

Wydaje mi się czasem, że trud, który włożyłam w pracę, w ten "siew ziarna", poszedł całkiem na marne.

dbs - 23 Kwiecień 2015, 09:06

"Misja to nie program komputerowy który się automatycznie rozwija" (AZ)

Hm, najpierw trzeba ten program komputerowy zaprojektować, napisać, przetestować, uruchomić i wdrożyć. Potem poprawiać błędy i realizować nowe wersje przystające do zmieniających się warunków rzeczywistego środowiska.
Składa się z tych samych elementów co misja. Jedynie końcowy użytkownik widzi, że coś się automatycznie rozwija, bez wysiłku, za jednym kliknięciem.

Wiersz "Stół" J. Tuwima, mówi właśnie o tym, ile to trzeba mozołu...
Jak w każdej pracy.

Giga - 23 Kwiecień 2015, 10:39

Program komputerowy jest dzielem czlowieka -tak -przewaznie mysli- a misja dzielem Boga w czlowieku i przez czlowieka.Wysilek czlowieka, by pozwolic prowadzic Bogu jest mozolnym zmaganiem ze sobą,pozwoleniem na oczyszczenie i ogołocenie z JA
dbs - 23 Kwiecień 2015, 13:48

Bez Boga - ani do proga.
Giga - 24 Kwiecień 2015, 13:57

Wlasnie...bez Niego NIC
mwisniewski - 24 Kwiecień 2015, 19:49

Ja rozumiem to tak, że bez względu na to
czy akurat mamy do wypełnienia bardzo ważną misję
czy też może tylko wykonać naszą codzienną pracę (np. program komputerowy)
powinniśmy czynić to z Bogiem.

Pozdrawiam DOMowników

Michał


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group