|
nasz DOM www.netparafia.pl |
 |
MODLITWA w naszym DOMu - Nieszczesliwy Mojzesz
Abuna Zygmunt - 3 SierpieĹ 2015, 04:36 Temat postu: Nieszczesliwy Mojzesz Mojzesz jest nieszczęśliwy. Mojzesz ma dosc swego powolania, czuje się samotny i wyczerpany duchowo. Mojzesz zali się do Boga i prosi Go o śmierć jako wyraz milosierdzia z Jego strony. Sprawy nie układają się tak jak o tym sadzil na początku. Na drodze do Ziemi Obiecanej pietrza się olbrzymie trudności . Najgorsze jest to co znajduje się w sercach ludzi, bo lud nie tylko stracil entuzjazm, ale co gorsze, stracil rowniez nadzieje. Lud nie chce zadnych wzniosłości, nie chce Ziemi Obiecanej i jej obiecanych dobr, ale domaga się TERAZ , natychmiast rzeczy tak konkretnych jak mieso, celubula i czosnek. Manna z cudownego pokarmu stala się dla nich nędznym pożywieniem , którego maja po dziurki w nosie. Chca się od niej uwolnic tak jak chca wydostac się z pustyni. Manna była dla nich znakiem wyzwolenia i opieki Bozej, a teraz jest symbolem pustynnego udręczenia i znoju.
Lud przestal wierzyc w Ziemię Obiecaną i zadal powrotu do tego , co było kiedys, w ziemi niewoli , gdzie mieli „mieso, ogórki , melony, pory, cebulę i czosnek”. Odwrocily się ich dobre uczucia od Mojzesza i od Boga. Uwazaja, ze zostali zdradzeni, podstepnie uprowadzeni z ich wlasnych domow, nie pamiętając już tego, ze zyli w niewoli, poddani władzy faraona który ich bezwzględnie wyzyskiwal jako swoich niewolnikow i zadekretowal nawet ich eksterminacje. Mojzesz natomiast, tak jak kiedys musial uciekac od faraona który chciał go zabic na pustynie, tak teraz chce uciec z pustyni, od ludu hebrajskiego który jest bliski tego aby go ukamienowac.
Czas kryzysu duchowego jest często czasem rebelii wobec Boga i kierowania zasadniczych pretensji pod adresem Kosciola . Jest to czas zlych przewartościowań, gdzie wyzwolenie jawi się jako kleska, a niewola jako stan pozadanego dobrobytu. W czas kryzysu słychać szyderczy chichot szatana na pustyni, śmiejącego się ze zmeczonego ludu i pokazującego ich udręczonym oczom „mieso, ogorki, melony, cebule, pore i czosnek”.
Czas kryzysu duchowego, to czas nowego dowartościowania Eucharystii, to czas dziekowania Bogu za ten pokarm z Nieba, to czas wzmożonej troski o Kosciol, czas uciszania buntow i propagowania ducha pokoju i pojednania.
dbs - 3 SierpieĹ 2015, 10:17
"Czas kryzysu duchowego, to czas nowego dowartościowania Eucharystii, to czas dziekowania Bogu za ten pokarm z Nieba, to czas wzmożonej troski o Kosciol, czas uciszania buntow i propagowania ducha pokoju i pojednania."/AZ/
Współcześnie jednak zupełnie przeciwne tendencje zauważa się, niż te mające na celu "propagowanie ducha pokoju i pojednania".
Alicja - 3 SierpieĹ 2015, 10:58
Boźe mój, Boże, gdzie jesteś, czyźbyś mnie opuścił - pytam w chwilach kryzysu. Poprzez szyderczy chichot szatana słyszę ciche: JESTEM, JESTEM.
Dopóki słyszę, jest dobrze.
Abuna Zygmunt - 4 SierpieĹ 2015, 00:47
Bardzo wazny jest w nas , ludziach, duch pokoju i pojednania. Wtedy JESTEM, JESTEM staje sie bardziej uchwytne. Wtedy matka spelnia te misje, nie wiedzac nawet o tym, w stosunku do dziecka, zyczliwy czlowiek - slowem lub gestem - do drugiego czlowieka, kasiazka, artykul, audycja.... No wlasnie, gdyby nasza kultura byla bardziej humanistyczna, bardziej ludzka, zyczliwa , domowa ! Nie, wcale nie mysle o tym, aby pozbawiac ja dramatyzmu, bo zycie jest dramatem, ale dramatem LUDZI a nie zlych manekinow.
|
|