|
nasz DOM www.netparafia.pl |
 |
MODLITWA w naszym DOMu - BŁOGOSŁAWIONA MATKA TERESA ŻYŁA W WIELKIEJ NOCY DUCHA
Rozaniec - 4 WrzesieĹ 2015, 16:36 Temat postu: BŁOGOSŁAWIONA MATKA TERESA ŻYŁA W WIELKIEJ NOCY DUCHA http://www.voxdomini.com.pl/sw/m_t_noc.html
BŁOGOSŁAWIONA MATKA TERESA ŻYŁA W WIELKIEJ NOCY DUCHA
Jako postulator beatyfikacji Matki Teresy, Kanadyjczyk, ojciec Brian Kołodziejczuk, ze Zgromadzenia Misjonarzy Miłości, skrupulatnie przestudiował listy Matki Teresy i jej doniesienia do jej duchowych kierowników. Wyznał następnie, jak bardzo jest zaskoczony odkrywając ogrom duchowych trudności, na jakie napotykała we wszystkim, czego dokonywała.
To nie wysiłek, jaki musiała włożyć w otwarcie swych domów dla umierających, chorych, bezdomnych, zaskoczył Misjonarza Miłości. Zaskoczyło go to, iż mogła dokonać tego wszystkiego, o czym wiemy, pomimo faktu, iż przez długie lata miała wrażenie, że Bóg ją opuścił!
Jej listy do kierowników duchowych przez wiele lat pełne są odniesień do „duchowej nocy”, która dochodziła aż do poczucia, że Bóg jej nie kocha. Odczuwała nawet pokusę zwątpienia w istnienie Boga.
W swym dzienniku duchowym, w latach 1959-1960 napisała do swego kierownika duchowego: „Odczuwam w mojej duszy straszliwy ból utraty, mam odczucie, że Bóg mnie nie chce, że Bóg nie jest Bogiem, że Bóg w rzeczywistości nie istnieje.” W innym liście napisała, że pragnie kochać Boga tak „jak nigdy jeszcze nie był kochany”. Równocześnie miała wrażenie, że jej miłość nie była odwzajemniona. W kontekście życia Matki Teresy, jej myśli nie są herezjami, lecz oznakami świętości. Matka Teresa była przekonana, że Bóg istnieje i że ma plan w odniesieniu do jej życia, nawet gdy nie odczuwała Jego obecności.
Cały świat ma potrzebę dzielenia się, mówienia o tym, czym żyje, szuka zachęt i pociech ze strony innych. Matka Teresa, zraniona wewnętrznie, nadal się uśmiecha, pracuje, wyraża radość. W liście z 1961 roku napisała do Misjonarek Miłości: „Bez cierpienia nasza praca byłaby służbą socjalną... Każdy ból, każde strapienie ubogich musi zostać odkupione i my musimy w tym uczestniczyć.”
10 września 1946
Kiedy Matka Teresa była w pociągu, w Indiach, odczuła wezwanie do życia i pracy dla ubogich. Opisała to wezwanie jako „polecenie, zobowiązanie absolutnie pewne” do pozostawienia Sióstr Loretanek, czyli tego Zgromadzenia zakonnego, do którego należała, i do wejścia następnie w ubogie dzielnice Kalkuty, by całkowicie oddać się ubogim. Zawsze myśleliśmy, że w jakiś sposób było to osobiste wezwanie Jezusa, jakie Matka Teresa przeżyła.
Po przeczytaniu jej korespondencji z kierownikami duchowymi stało się jasne, że doświadczyła tego, co teologowie nazywają „lokucją wewnętrzną”. Wyraźnie słyszała Głos Boga, który mówił jej, co ma robić. Trwało to przez kilka miesięcy. Wezwanie było tak bezpośrednie, że wiedziała, że to, co robi jest dobre, mimo że potem, przez wiele lat, a co najmniej od roku 1970, zapanowała w jej sercu noc wewnętrzna.
Pewnego razu dawny biskup Kalkuty chciał przesłać kilka jej listów założycielce innego Zgromadzenia, która przeżywała trudne chwile. Matka Teresa błagała, aby tego nie czynił, prosząc go, aby raczej jej listy zostały zniszczone. Napisała mu:
„Jeśli ludzie dowiedzą się o tym, jak zaczęło się to dzieło, wtedy będą myśleć bardziej o mnie niż o Jezusie.”
Badanie życia wiary Matki Teresy to nie są próżne niedyskrecje. Beatyfikacja i kanonizacja to uznanie świętości osoby, a nie uznanie dla jej pracy, która oczywiście w przypadku Matki Teresy jest godna pochwały. Nawet jeśli ktoś byłby zaskoczony lub nawet zaszokowany walkami wewnętrznymi tej zakonnicy, to jednak musi uznać w pełni i do głębi świętość, zarazem prostą i mocną, jaką żyła ona w najdrobniejszych sprawach. Odczucie, że Bóg jest bardzo odległy lub nawet, że nie istnieje to powszechne doświadczenie duchowe. Być może nie mamy tak samo intensywnych przeżyć, jak Matka Teresa, lecz większość rzeczy, jakich ona dokonywała było bardzo zwykłych. Stały się niezwykłe, kiedy zostały zebrane wszystkie ich składniki.
Stella Maris, nr 396, str. 31
PROSTA ŚCIEŻKA
Owocem ciszy jest modlitwa.
Owocem modlitwy jest wiara.
Owocem wiary jest miłość.
Owocem miłości jest służba.
Owocem służby jest pokój.
O Jezu wyzwól mnie
od pragnienia, aby być kochanym,
od pragnienia, aby być chwalonym,
od pragnienia, aby być poważanym,
od pragnienia, aby być
przedmiotem modlitwy,
od pragnienia pierwszeństwa,
od skłonności do doradzania,
od pragnienia, aby być akceptowanym,
od pragnienia sławy,
od lęku przed poniżeniem,
od lęku przed pogardą,
od lęku przed naganą,
od lęku przed oszkalowaniem,
od lęku przed zapomnieniem,
od lęku przed utratą,
od lęku przed ośmieszeniem,
od lęku przed posądzeniem.
ZoRo - 4 WrzesieĹ 2015, 16:49 Temat postu: Życiorys bł. MATKI TERESY Z KALKUTY http://www.christusrex.brzegdolny.pl/matka1.htm
BŁ. MATKA TERESA Z KALKUTY
Życiorys
Urodziła się jako Ganxhe Agnes Bojaxhin w 1910 roku w Skopje, w Jugosławii, obecnie w Macedonii. W wieku 18 lat zdecydowała, że zostanie zakonnicą i wyjechała do Dublina (Irlandia), gdzie dołączyła do zakonu Sióstr Loretanek. Jej imię zakonne to: Maria Teresa od Dzieciątka Jezus. Po prawie rocznej nauce w klasztorze, opuściła go, aby przyłączyć się do zgromadzenia Loretanek w Darjeeling (Indie).
W 1929 roku, matkę Teresę skierowano, aby prowadziła zajęcia z geografii w Wyższej Szkole St. Mary's dla dziewcząt w Kalkucie, na południe od Darjeeling. Ulice Kalkuty były pełne żebraków, trędowatych, bezdomnych i niechcianych dzieci, które opuszczone umierały na ulicach lub w pojemnikach na śmieci. Po powrocie do Darjeeling, matka Teresa zrezygnowała ze swojej pozycji w szkole St. Mary's, aby opiekować się potrzebującymi w slumsach. Otrzymawszy zgodę od swojego arcybiskupa, rozpoczęła pracę.
W 1946 roku założyła Kongregację Misjonarek Miłości, która została zatwierdzona jako zakon w 1965 roku. Początkowo skupiła swoje wysiłki na bezdomnych dzieciach z ulic, ucząc je czytać i dbać o siebie. W 1949 roku dołączyła do niej pierwsza młoda dziewczyna. Wiele dziewcząt, które wstąpiły do zakonu, było jej dawnymi studentkami ze szkoły St. Mary's. Od każdej nowicjuszki wymagała poświęcenia swojego życia dla służby biednym, bez akceptowania w zamian materialnej nagrody.
Zakon Matki Teresy otrzymał zgodę od oficjalnych władz Kalkuty do używania opuszczonej hinduskiej świątyni, w której założyła "Dom Czystego Serca" dla umierających. Przyprowadzała z ulic umierających Hindusów i roztaczała tam nad nimi opiekę.
W latach 50-tych, rozpoczęła pomoc dla ofiar trądu. Indyjski rząd podarował zakonnicom 34-akrową działkę koło miasta Asansol, gdzie założyły kolonię dla trędowatych Shanti Nagar (Miasto Pokoju). W latach 60-tych, centra pomocy trędowatym, niewidomym, niepełnosprawnym, starym i umierającym oraz domy dla opuszczonych dzieci powstały w wielu miejscach na świecie.
Z inicjatywy Matki Teresy powstało 50 domów dla opuszczonych dzieci w Indiach i w wielu innych krajach. W 1961 zorganizowano ośrodek dla trędowatych w Kalkucie (tzw. Miasto Pokoju), w 1985 pierwszy na świecie ośrodek dla chorych na AIDS w Gramvich Viagen (USA).
Dziś zakon działa w 126 krajach (także w byłym ZSRR).
Matka Teresa przyjeżdżała do Polski kilkakrotnie z okazji ślubów zakonnych sióstr ze swojego zgromadzenia. W czasie ostatniego, kilkudniowego pobytu w naszym kraju na przełomie maja i czerwca 1995 r., na spotkaniu z warszawskimi studentami, tłumaczyła cel pracy Misjonarek Miłości. Szczególną misją zgromadzenia jest praca nad zbawieniem i uświęceniem najuboższych z ubogich na całym świecie.
W Polsce zgromadzenie to pracuje od 1983 r. Do zgromadzenia Misjonarek Miłości należy ponad 50 Polek, z czego w Polsce przebywa mniej niż 10. Mają dziś w naszym kraju pięć placówek: w Zaborowie pod Warszawą, dwie w Warszawie, w Katowicach i Szczecinie. We wszystkich tych placówkach, zgodnie ze swoim powołaniem służenia najuboższym z ubogich, siostry przyjmują najbardziej opuszczonych i chorych. Na przykład w domu przy Poborzańskiej w Warszawie na stałe mieszka około 10 potrzebujących, a dziennie z pomocy sióstr korzysta ok. 50 ubogich.
Matka Teresa otrzymała wiele nagród, m.in.:
1971 - pokojową Nagrodę Jana XXIII,
1979 - pokojową Nagrodę Nobla (wszystkie otrzymane za nagrodę pieniądze przeznaczyła dla biednych, wspierając swoje centra),
1980 - Klejnot Indii.
Jej myśli i medytacje zebrano w publikacji "Prosta droga" (1994, wydanie polskie 1996).
Matka Teresa zmarła, na skutek choroby serca, 5 września 1997 roku, mając 87 lat.
19 października 2003 r. papież Jan Paweł II dokonał jej beatyfikacji. Jej wspomnienie liturgiczne będzie przypadać 5 września - w rocznicę śmierci.
Giga - 5 WrzesieĹ 2015, 09:16
Kochana Matka Teresa....taka zwykła, bliska
|
|