nasz DOM
www.netparafia.pl

MODLITWA w naszym DOMu - Franciszku, „I tak będziemy was nienawidzili&#

Abuna Zygmunt - 3 Wrzesień 2016, 20:25
Temat postu: Franciszku, „I tak będziemy was nienawidzili&#
Możnaby sobie wymyśleć na przykład taką scenografię : skaliste pustynne bezludzie. Islamscy wojownicy w czarnych burnusach zebrali sie, gdzieś na irackiej albo syryjskiej ziemi, na naradę. Mają zasłonięte twarze czarnymi chustami. Widac im tylko oczy. Narada trwa krótko. Komunikat końcowy jest twardy, lakoniczny, powiedzieć by można - wojskowy.
Dali w nim jasną dpowiedź „naiwnemu” papieżowi Franciszkowi, na jego pobożne tyrady o pokoju, który jego zdaniem jest częścią duchowego orędzia każdej religii, oraz o konieczności prowadzenia dialogu miedzy religiami, brutalnym cytatem koranicznym : „Zabijajcie niewiernych wszędzie gdzie ich spotkacie”.
Odpowiedź organizacji Państwa Islamskiego, ukazała się w ich oficjalnym piśmie Dabiq. Nawiazują w niej do konferencji prasowej , jaką swoim zwyczajem, odbył papież Franciszek w samolocie, wracając ze Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. Niewatpliwie polemizujac z papieżem, chcieli zyskać na rozglosie i dodać pikanterii szokujacym tezom ich autorstwa.

Wyszydzają w swej deklaracji pojednawcze zapędy papieża pod adresem islamu, oraz jego twierdzenie, ze ich działalność terrorystyczna stanowi obrazę Boga. Dżihadyści z ISIS nie czują żadnej skruchy z racji prowadzenia dżihadu i nie mają żadnej potrzeby aby się z tego usprawiedliwiać , ponieważ racja jest po ich stronie, gdy tymczasem papież, ich zdaniem, naiwnie szuka innej odpowiedzi. Twierdzą, że decydującą racją ich działania jest calkowita i bezkompromisowa wierność Bogu, wyrażająca sie poprzez posłuszeństwo Jego słowu.

Takie tezy wygłaszają najbardziej znani i najbardziej na świecie potępiani terroryści spod znaku tzw Państwa Islamskiego. Chociaz slowo islam mają w nazwie, chociaz na ich czarnych sztandarach jest wypisane islamskie wyznanie wiary w Boga jedynego, chociaż wszędzie gdzie posiąda władzę za jedyne źródło prawa uznają Koran i wedlug niego swoje panowanie organizują, to jednak nie reprezentują oni wszystkich muzułmanów . Wprost przeciwnie, wielu z nich czuje się obrażonych ich rozumieniem, a przede wszystkim ich praktykowaniem islamu.

W tym kontekście , za bardzo znamienne należy uznać wyniki badań odnoszących się do poziomu wiedzy religijnej rekrutów, zglaszajacych się do walki w szeregach ISISu. Okazało sie bowiem, że zdecydowana ich wiekszosc reprezentuje bardzo slabą znajomość islamu . 70% procent osób, które wypełniło kwestionariusz rekrutacyjny skategoryzowano jako osoby o minimalnej znajomości zasad islamu, a zaledwie 24% badanych wykazało się „średnią znajomością”. Tylko 5% wypełniających ankiety oceniono jako dobrze znających swoją religię. Pozwala to sądzić, że nie mamy do czynienia w ich wypadku z elitą wyznawcow tej religii, za jaka chcą uchodzić, ale za grupę najbardziej sfanatyzowaną, ktora wprawdzie posługuje się Koranem, ale go zna tylko fragmentarycznie.

Za to posługują się na ogół bardzo prostym, czy wręcz prymitywnym wywodem, że świat musi się nawrócić na islam, a gdy się temu nawróceniu będzie sprzeciwiał, to wówczas poniesie słuszne konsekwencje swojego oporu. “Krzyżowcy”, a więc narody które przynależą do kręgu cywilizacji zachodniej, przez nich określanej jako „chrześcijańska” , zostaną pokonani, przy czym nie należy się przejmować ich smutnym losem, bo wszyscy „niewierni” otrzyjmają to na co zasługują, ponieważ nie przyjęli prawdziwej religii. Uprzywilejowani będą natomiast wszyscy uczestnicy dżihadu. Kto z nich straci życie, zostanie uznany za „męczennika”i czeka go za to i to natychmiast, szczęśliwe życie w raju.

Narada przywódców w czarnych mundurach skończyła się deklaracją, że „i tak będziemy was nienawidzieć”, nawet jeśli nam ulegniecie i będziecie potulnie płacić podatek za darowanie wam życia. Nawet gdybyście nas kochali, to my „i tak bedziemy was nienawidzili” , bo jesteście wzgardzeni przez samego Boga, jako niewierni,

W tym miejscu możnaby się posłużyć inną wizualizacją. Możnaby okiem wyobraźni zobaczyć, jak papież w białej sutannie, zasiadł na swoim papieskim tronie, w gronie jego karminowego kolegium kardynałów, aby dać odpowiedź dżihadystom.

Nawet jeśli by się okazało jednak, że proponowana przeze mnie wizualizacja nie jest trafna, bo jak na papieża Franciszka chyba zbytnio hieratyczna, to odpowiedź i tak nie może być przecież inna od tej którą daje Ewangelia, wspomagana ustawami soborowymi Kościoła.

Nie jest możliwe, aby zrezygnować z podstawowego przykazania miłości, ponieważ obecne okoliczności bardzo nam to przykazanie obrzydzają. Nie możemy wyrzec sie Chrystusa, stając w Jego obronie, jak również nie możemy wyrzekać się naszej tożsamości starając się o jej zachowanie.

Z tego powodu musimy trwać przy zasadzie szacunku dla każdego czlowieka, przy czym chodzi oczywiście o szacunek rzeczywisty, a więc szacunek do człowieka w jego konkretnych życiowych realiach, co absolutnie nie znaczy, abyśmy mieli być wobec niego bezkrytyczni i nie wymagali od niego, również w sposób bardzo konkretny, postawy odpowiedzialnej. Mówiąc jescze bardziej konkretnie, powinniśmy mieć przychylny stosunek do jego kultury i do religii jaką on wyznaje, oczekując pod tym względem wzajemności, bowiem godność każdego czlowieka jest jednakowo cenna i obrażajac w tym względzie jednego człowieka, obraża sie wszystkich.

W ten sposób, dialog pomiędzy osobami o różnych kulturach, jawi sie jako naturalny postulat pokojowego sąsiadowania ze sobą różnych ludzi, pod warunkiem, że to sąsiedztwo nie jest narzucone siłą i nie jest odbierane, jako niesprawiedliwa przemoc. Próżno oczekiwać pożądanych owoców porozumienia, jeżeli zabrakło tego co dla niego podstawowe, a mianowicie rzeczywistej wzajemnej akceptacji. Na ogół reklamowanie dialogu w takich warunkach, przyjmowane jest i słusznie, jako propagandowa manipulacja, albo wielka, socjotechniczna niekompetencja.

Prawdziwy dialog pomiedzy kulturami i pomiedzy religiami polega na wzajemnym inspirowaniu sie Dobrem i na wzajemnym szacunku dla Prawdy. Dialog zatem to nie jest gwalt i terror, a prawdziwe nawrócenie to nie jest uległość wobec brutalnej siły. Tylko Dobro i tylko Prawda mogą stanowić podstawę autentycznego nawrócenia, które nie obraża ale uszlachetnia duszę człowieka. Nic nie ujmuje jego godności, ale ją podkreśla, dając człowiekowi poczucie wyzwolenia i budzi w nim wdzięczność.

Prawda którą wyznają chrześcijanie jest miłość. Nie wolno nam ulec psychozie dżihadu i nie wolno nam przyjąć jego logiki. Nie chcemy być, tak jak oni tego od nas oczekują, „krzyżowcami”, natomiast chcielibyśmy z dumą świadczyć o ukrzyżowanym Mesjaszu, który zmartwychwstał i żyje. On jest naszym „dżihadem”- naszym głoszeniem dobrej Nowiny o Zbawieniu każego człowieka, który wierzy w miłosiernego Boga i potwierdza autentyczność swojej wiary praktyką milosierdzia w stosunku do innych.

Zostawmy zatem muzułmanom rozwiązanie sprzeczności, która rozdziera ich jedność wewnętrzną. Jest to sprzeczność zasadnicza, bo odnosi się do samej istoty ich wiary w Boga Miłosiernego. Trudno pogodzić tę wiarę z religijnie propagowaną nienawiścią, jak to czynia dżihadyści z ISIS i z religijnym usprawiedliwianiem świadomie wyrzadzanej niewinnym ludziom krzywdy, z tej tylko racji, że inaczej aniżeli muzułmanie czczą oni Boga.

Czy ci którzy kierują się hasłem :” i tak będziemy was nienawidzili” są autentycznymi wyznawcami islamu, czy też ci muzułmanie ktorzy z tym hasłem sie nie utożsamiają? Dla nas ich odpowiedź na tę kontrowersję posiada duże znaczenie, ale dla nich jeszcze większe.

Dorota Halasa - 4 Wrzesień 2016, 14:10

O uległości i Madonnie w burce

Na sztandarowej, ogromnej katolickiej imprezie we Włoszech na statuetkę Matki Bożej nałożyli zasłaniającą całą postać tkaninę, żeby nie drażnić islamistów.

Do aktu houellebecqowskiej uległości doszło na „Spotkaniach w Rimini” (Rimini Meetings), czyli odbywającego się od 36 lat każdego sierpnia katolickiego festiwalu z setkami dyskusji, spotkań, wystaw i koncertów. Gośćmi tej imprezy byli m.in. Jan Paweł II, Joseph Ratzinger, Tadeusz Mazowiecki, Krzysztof Zanussi, Boutros Boutros-Ghali, rosyjski dysydent Władimir Bukowski, Tony Blair, Matka Teresa, lewicowy filozof Massimo Cacciari, a też pierwszy komunistyczny premier Włoch Massimo D’Alema. Zaś jeśli chodzi o organizatorów i animatorów imprezy - międzynarowowy ruch religijny „Komunia i wyzwolenie” - przez lata blisko związany z nim był Jorge Mario Bergoglio. Chodzi więc o bijące żwawo serce otwartego, bardzo postępowego, katolicyzmu.

Całą scenę nagrał telefonem komórkowym jeden z gości umieszczając ją potem na FB. Kobieta, która nałożyła figurce burkę na stoisku wydawnictwa „Shalom” w kuluarach, wyjaśniła mu: „Kazali mi to zrobić, a też pochować święte obrazki. Tłumaczyli, że są tu przedstawiciele różnych religii, w tym ci, którzy nienawidzą Madonny, więc nie trzeba ich niepotrzebnie prowokować”. Pani wyjaśniła przy okazji, że prywatnie wielbi Matkę Bożą. O incydencie wraz z komentarzami pisała cała włoska prasa. Naturalnie ani organizatorzy ani wydawnictwo nie przyznają się do winy i gdyby nie filmik, można byłoby sądzić, że wszystko jest dziennikarskim wymysłem.

Ten w końcu mało istotny incydent dość wyraźnie świadczy o skuteczności terroru wojującego islamu, który pociągnął ze sobą pewnie nieodwracalne już zmiany w europejskich mózgach. Niedawno w Muzeach Kapitolińskich zapakowano w pudła dwie nagie rzeźby, by nie zgorszyć mającej przechodzić tamtędy oficjalnej delegacji z Iranu. Teraz, co z trudem mieści się w głowie, włoscy postępowi katolicy zaczęli się wstydzić Matki Boskiej. Naturanie w imię dialogu międzyreligijnego.

(Piotr Kowalczuk, Do Rzeczy)

Abuna Zygmunt - 5 Wrzesień 2016, 08:01

Rzeczywiscie jest to duch kapitulacji, a z kapitulantami sie nie dialoguje ale stawia sie im twarde zadania i koniec. Co to za postepowosc i co za otwartosc, gdy ktos wstydzi sie wlasnej matki ? Na czym opierzec zaufanie do takiego "postepu"? Jak mozna szanowac takich "postepowcow", jesli oni nie maja szacunku dla wlasnej Matki?
dbb - 7 Wrzesień 2016, 23:39

...z dumą świadczyć o ukrzyżowanym Mesjaszu, który zmartwychwstał i żyje. On jest naszym „dżihadem”- naszym głoszeniem dobrej Nowiny o Zbawieniu każego człowieka, który wierzy w miłosiernego Boga i potwierdza autentyczność swojej wiary praktyką milosierdzia w stosunku do innych. /AZ/
Wyraznie postawione zadanie, ktore nalezy wypelniac.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group