| |
nasz DOM www.netparafia.pl |
 |
SLOWO BOZE w naszym zyciu - Sobota - Czytania i Błogosławieństwo - 17WRZEŚNIA 2016
Rozaniec - 16 WrzesieĹ 2016, 14:26 Temat postu: Sobota - Czytania i Błogosławieństwo - 17WRZEŚNIA 2016 Sobota, 17 WRZEŚNIA 2016
(1 Kor 15,35-37.42-49)
Powie ktoś: A jak zmartwychwstają umarli? W jakim ukazują się ciele? O, niemądry! Przecież to, co siejesz, nie ożyje, jeżeli wprzód nie obumrze. To, co zasiewasz, nie jest od razu ciałem, którym ma się stać potem, lecz zwykłym ziarnem, na przykład pszenicznym lub jakimś innym. Podobnie rzecz się ma ze zmartwychwstaniem. Zasiewa się zniszczalne - powstaje zaś niezniszczalne; sieje się niechwalebne - powstaje chwalebne; sieje się słabe - powstaje mocne; zasiewa się ciało zmysłowe - powstaje ciało duchowe. Jeżeli jest ciało ziemskie powstanie też ciało niebieskie. Tak też jest napisane: Stał się pierwszy człowiek , Adam, duszą żyjącą, a ostatni Adam duchem ożywiającym. Nie było jednak wpierw tego, co duchowe, ale to, co ziemskie; duchowe było potem. Pierwszy człowiek z ziemi - ziemski, drugi Człowiek - z nieba. Jaki ów ziemski, tacy i ziemscy; jaki Ten niebieski, tacy i niebiescy. A jak nosiliśmy obraz ziemskiego [człowieka], tak też nosić będziemy obraz [człowieka] niebieskiego.
(Ps 56,10-14)
REFREN:W światłości wiecznej będę widział Boga
Odstąpią moi wrogowie
w dniu, gdy Cię wezwę,
Po tym poznam,
że Bóg jest ze mną.
W Bogu, którego słowo wielbię,
w Panu, którego słowo uwielbiam,
w Bogu pokładam nadzieję, nie będę się lękał,
cóż może uczynić mi człowiek?
Wiążą mnie, Boże, śluby, które Ci złożyłem,
Tobie oddam ofiary pochwalne,
bo od śmierci ocaliłeś me życie,
a moje nogi od upadku,
abym w światłości życia chodził przed Bogiem.
(Łk 8,15)
Błogosławieni, którzy sercem szlachetnym i dobrym zatrzymują słowo Boże i wydają owoc przez swą wytrwałość.
(Łk 8,4-15)
Gdy zebrał się wielki tłum i z miast przychodzili do Niego, rzekł w przypowieściach: Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je. Inne padło na skałę i gdy wzeszło, uschło, bo nie miało wilgoci. Inne znowu padło między ciernie, a ciernie razem z nim wyrosły i zagłuszyły je. Inne w końcu padło na ziemię żyzną i gdy wzrosło, wydało plon stokrotny. Przy tych słowach wołał: Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha! Wtedy pytali Go Jego uczniowie, co oznacza ta przypowieść. On rzekł: Wam dano poznać tajemnice królestwa Bożego, innym zaś w przypowieściach, aby patrząc nie widzieli i słuchając nie rozumieli. Takie jest znaczenie przypowieści: Ziarnem jest słowo Boże. Tymi na drodze są ci, którzy słuchają słowa; potem przychodzi diabeł i zabiera słowo z ich serca, żeby nie uwierzyli i nie byli zbawieni. Na skałę pada u tych, którzy, gdy usłyszą, z radością przyjmują słowo, lecz nie mają korzenia: wierzą do czasu, a chwili pokusy odstępują. To, co padło między ciernie, oznacza tych, którzy słuchają słowa, lecz potem odchodzą i przez troski, bogactwa i przyjemności życia bywają zagłuszeni i nie wydają owocu. W końcu ziarno w żyznej ziemi oznacza tych, którzy wysłuchawszy słowa sercem szlachetnym i dobrym, zatrzymują je i wydają owoc przez swą wytrwałość.
...................................
mateusz.pl » czytania na każdy dzień
ZoRo - 17 WrzesieĹ 2016, 04:18
...Ziarnem jest słowo Boże. Tymi na drodze są ci, którzy słuchają słowa; potem przychodzi diabeł i zabiera słowo z ich serca, żeby nie uwierzyli i nie byli zbawieni. Na skałę pada u tych, którzy, gdy usłyszą, z radością przyjmują słowo, lecz nie mają korzenia: wierzą do czasu, a chwili pokusy odstępują. To, co padło między ciernie, oznacza tych, którzy słuchają słowa, lecz potem odchodzą i przez troski, bogactwa i przyjemności życia bywają zagłuszeni i nie wydają owocu. W końcu ziarno w żyznej ziemi oznacza tych, którzy wysłuchawszy słowa sercem szlachetnym i dobrym, zatrzymują je i wydają owoc przez swą wytrwałość.
Czas, gdy nie sluchalam Słowa Bożego, to w moim życiu - czas stracony. Bóg łaskawie dodał mi lat, bym jeszcze zdążyla je - SŁOWO, uslyszec...Nieskromnie chcialoby mi sie rzec, że wydaje mi sie, iz naleze do tych ostatnich, którzy "wydają owoc przez swą wytrwałość..." - spraw to, Wszechmogący Boże!
Jakże piekne, glebokie sa przypowiesci Pana Jezusa! Ich mądrość jest najlepszym dowodem, iż wyszly z ust Pana Jezusa. Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu! - za to, że dane mi jest je uslyszeć...
Abuna Zygmunt - 17 WrzesieĹ 2016, 07:00
Krolestwo Boze jest dla tych ktorzy „maja uszy do sluchania” i „wysluchawszy slowa sercem szlachetnym i dobrym, zatrzymali je i wydali owoc przez swą wytrwałość”. Istotą jest zatem sposob obcowania ze Slowem Bozym, tak aby „sercem szlachetnym i dobrym” pozwalić sie Mu „zatrzymac”i organicznie rozwinąć, az po wydanie owocow.
Abuna Zygmunt - 17 WrzesieĹ 2016, 07:02
Zycie nasze jest powolaniem, a powolanie, jezeli jak ziarno nie zostanie wsiane w ziemie i nie obumrze, zastygnie w swojej postaci, zmarnuje tkwiacy w nim potencjal zyciowy, pozostanie egocentrycznie zapatrzone w siebie, znudzone wszystkim, żądne coraz to nowych wrazen, ciagle i niczym niezaspokojone. Kto z wiarą bierze krzyz na swe ramiona kazdego dnia, ten pielgrzymuje do Pelni Zycia i ten jej juz tutaj zaczyna doświadczać.
W światłości wiecznej będę widział Boga
W Bogu, którego słowo wielbię,
w Panu, którego słowo uwielbiam,
w Bogu pokładam nadzieję, nie będę się lękał,
cóż może uczynić mi człowiek?
Wiążą mnie, Boże, śluby, które Ci złożyłem,
Tobie oddam ofiary pochwalne,
bo od śmierci ocaliłeś me życie,
a moje nogi od upadku,
abym w światłości życia chodził przed Bogiem.
Prosimy Cie Panie, abysmy z wiara, wytrwale, pielgrzymowali do Twojej Pelni i abysmy „w swiatlosci zycia chodzili przed Toba" na wieki. Niech nas blogoslawi Wszechmogacy Bog, Ojciec i Syn i Duch Swiety.
ElzbietaS - 17 WrzesieĹ 2016, 08:43
Amen.
Poprzednie miejsce zamieszkania w Japonii, 5 minut drogi od domu wieś, nasza grządka truskawek i sobotnio-niedzielne spacery po pachnącej ziemi.
Aż mnie bolało, kiedy to zalano betonem. Ta ziemia ciagle tam jest.
Tak moze sie stać z ludzkim sercem.
dbb - 18 WrzesieĹ 2016, 22:42
"Kto z wiara bierze krzyz na swe ramiona kazdego dnia, ten pielgrzymuje do Pelni Zycia i ten jej juz tutaj zaczyna doświadczać." /AZ/
Dodam co ostatnio przeczytalam, a jest w zgodzie z moim rozmyslaniem. Przepisuje to z pokora jaka tez zostalo napisane.
Ja tylko z zapytaniem,
a nie z pretensjami.
Czemus nas obarczyl nie jednym,
lecz wielu krzyzami?
W zyciu wciaz nowe krzyze
dzwigamy bolesnie
i troche ulgi mamy
gdy jestesmy we snie.
Wiem, ze Twoj krzyz z naszymi
nie ma porownania.
Lecz Ty nosiles go tylko
we dniu umierania./Zdzislaw Pekalski/
Abuna Zygmunt - 19 WrzesieĹ 2016, 07:14
Nie pisze w duchu kontrowersji, ale w celu lepszego rozumienia Krzyza Chrystusowego i naszych krzyzy.
Przez cale zycie towarzyszyl Chrystusowi krzyz, od poczecia w lonie Maryi (ktore budzilo watpliwosci w obliczu Prawa), od narodzin w stajni, ucieczki do Egiptu, zagrozenia ze strony krola, nawet po powrocie do Palestyny, zycia na prowincji, przygotowujac sie do misji ktora najpierw konstestowali jego najblizsi nazaretanczycy, a potem inni z elitami zydowskimi na czele...
Druga rzecz, niedostrzezona przez autora poezji, to Chrystus wspolcierpi z kazdym cierpieniem ("Szawle, Szawle, dlaczego Mnie przesladujesz"), bo taka jest dola solidarnej milosci.
|
|