nasz DOM
www.netparafia.pl

MODLITWA w naszym DOMu - ...czekałem z duszą na ramieniu w kolejce po życie...

ZoRo - 24 Lipiec 2013, 14:19
Temat postu: ...czekałem z duszą na ramieniu w kolejce po życie...
Jesli dobrze pamietam, to po raz pierwszy "wywinełam si spod łopaty" przeszlo ćwierc wieku temu [zoperowano mi wtedy czerniaka]. W pewnym stopniu Cyrenejczykiem okazala sie wtedy moja szefowa(moja rowiesnica, lekarka)- Grażyna. Dostałam wiadomość, ze wczoraj ona zmarla (po operacji guza mózgu)...Poprośmy Boga o Łaskę Nieba dla niej...

kolejka po życie

jak ryba w ciepłej wodzie
leżąca do góry brzuchem
poruszana przybrzeżnym falowaniem
jak pognieciony kawałek papieru
wrzucony do kosza niedbale
jak złamane krzesło bez oparcia
jak kawałek ugryzionej bułki
na szkolnym boisku
czekałem
z duszą na ramieniu
w kolejce po życie
uroczyście nam obiecane
przez kolejną partię polityczną
pchającą się do władzy
kupcząc cynicznie
naszym oczekiwaniem


wiersz O.Zygmunta Kwiatkowskiego

dbs - 24 Lipiec 2013, 14:48

Wieczny odpoczynek racz jej dać, Panie,
...

dbs - 24 Lipiec 2013, 14:50

Cyrejenczyk...

zastanowiłam się teraz, ilu Cyrenejczyków spotkałam na swojej drodze.
Czy ja choć raz nim byłam?

dbb - 24 Lipiec 2013, 22:38

Idac krzyzowa droga zycia...wierzac...wszyscy jestesmy Cyrenejczykami. Bardziej lub mniej. Zalezy to od naszej kondycji,zyciowych sytuacji. Zmeczeni, ledwie unoszac ciezar,sami potrzebujemy pomocy. Silniejsci...pomagamy.
Zawsze potrzebujemy jednak Bozej pomocy.

ZoRo - 25 Lipiec 2013, 11:05

Dzięki Ci, Jezu, ze odnalazles mnie, ze przyszedles przed całkowitą nocą...

Aż przyszedłeś

czekałem
czekałem
wszyscy czekaliśmy
doczesnego zbawienia
naszych idei i myśli
a przede wszystkim
byśmy byli nieskalani i czyści jak prawdziwa miłość

prąd śmierci okazał się jednak szybszy od naszych oczekiwań
porwały nas wiry prawd gwałtownych i śliskich
opanował strach
odurzyły zmysły
pilnując zazdrośnie jak głuchy cerber
abyśmy nigdy na wolność nie wyszli
czas pazurami rozdrapywał nasze rany
wzajemnie się za nie oskarżaliśmy
byliśmy ścigani koszmarami
które pomimo naszych próśb i mimo naszej obawy
realizowały się z bezwzględnym okrucieństwem
graliśmy absurdalną komedię
a właściwie to grzech smutku i zwątpienia grał je w nas

aż przyszedłeś


wiersz O.Zygmunta Kwiatkowskiego


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group