nasz DOM
www.netparafia.pl

SLOWO BOZE w naszym zyciu - Czytania - WIELKI WTOREK - 15KWIETNIA 2014

ZoRo - 14 Kwiecień 2014, 23:03
Temat postu: Czytania - WIELKI WTOREK - 15KWIETNIA 2014
Wielki Wtorek, 15 KWIETNIA 2014

(Iz 49,1-6)
Posłuchajcie mnie, wyspy; ludy najdalsze, uważajcie: Pan mnie powołał już z łona mej matki, od jej wnętrzności wspomniał moje imię. Ostrym mieczem uczynił me usta, w cieniu swej ręki Mnie ukrył. Uczynił ze mnie strzałę zaostrzoną, utaił mnie w swoim kołczanie. I rzekł mi: Tyś Sługą moim, Izraelu, w tobie się rozsławię. Ja zaś mówiłem: Próżno się trudziłem, na darmo i na nic zużyłem me siły. Lecz moje prawo jest u Pana i moja nagroda u Boga mego. Wsławiłem się w oczach Pana, Bóg mój stał się moją siłą. A teraz przemówił Pan, który mnie ukształtował od urodzenia na swego Sługę, bym nawrócił do Niego Jakuba i zgromadził Mu Izraela. A mówił: To zbyt mało, iż jesteś Mi Sługą dla podźwignięcia pokoleń Jakuba i sprowadzenia ocalałych z Izraela! Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi.

(Ps 71,1-6.15.17)
REFREN: Będę wysławiał Twoją sprawiedliwość.

W Tobie, Panie, ucieczka moja,
niech wstydu nie zaznam na wieki.
Wyzwól mnie i ratuj w Twej sprawiedliwości,
nakłoń ku mnie swe ucho i ześlij ocalenie.

Bądź dla mnie skałą schronienia
i zamkiem warownym, aby mnie ocalić,
bo Ty jesteś moją opoką i twierdzą,
Boże mój, wyrwij mnie z rąk niegodziwca.

Bo Ty, mój Boże, jesteś moją nadzieją,
Panie, Tobie ufam od lat młodości.
Ty byłeś moją podporą od dnia narodzin,
od łona matki moim opiekunem.

Moje usta będą głosiły Twoją sprawiedliwość
i przez cały dzień Twoją pomoc,
bo nawet nie znam jej miary.
Boże, Ty mnie uczyłeś od mojej młodości
i do tej chwili głoszę Twoje cuda.

Witaj, nasz Królu, posłuszny woli Ojca, jak cichego baranka na zabicie zaprowadzono Ciebie na ukrzyżowanie.

(J 13,21-33.36-38)
Jezus w czasie wieczerzy z uczniami swoimi doznał głębokiego wzruszenia i tak oświadczył: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeden z was Mnie zdradzi. Spoglądali uczniowie jeden na drugiego niepewni, o kim mówi. Jeden z uczniów Jego - ten, którego Jezus miłował - spoczywał na Jego piersi. Jemu to dał znak Szymon Piotr i rzekł do niego: Kto to jest? O kim mówi? Ten oparł się zaraz na piersi Jezusa i rzekł do Niego: Panie, kto to jest? Jezus odparł: To ten, dla którego umaczam kawałek /chleba/, i podam mu Umoczywszy więc kawałek /chleba/, wziął i podał Judaszowi, synowi Szymona Iskarioty A po spożyciu kawałka /chleba/ wszedł w niego szatan. Jezus zaś rzekł do niego: Co chcesz czynić, czyń prędzej. Nikt jednak z biesiadników nie rozumiał, dlaczego mu to powiedział. Ponieważ Judasz miał pieczę nad trzosem, niektórzy sądzili, że Jezus powiedział do niego: Zakup, czego nam potrzeba na święto, albo żeby dał coś ubogim. A on po spożyciu kawałka /chleba/ zaraz wyszedł. A była noc. Po jego wyjściu rzekł Jezus: Syn Człowieczy został teraz otoczony chwałą, a w Nim Bóg został chwałą otoczony. Jeżeli Bóg został w Nim otoczony chwałą, to i Bóg Go otoczy chwałą w sobie samym, i to zaraz Go chwałą otoczy. Dzieci, jeszcze krótko jestem z wami. Będziecie Mnie szukać, ale - jak to Żydom powiedziałem, tak i teraz wam mówię - dokąd Ja idę, wy pójść nie możecie. Rzekł do Niego Szymon Piotr: Panie, dokąd idziesz? Odpowiedział mu Jezus: Dokąd Ja idę, ty teraz za Mną pójść nie możesz, ale później pójdziesz. Powiedział Mu Piotr: Panie, dlaczego teraz nie mogę pójść za Tobą? życie moje oddam za Ciebie. Odpowiedział Jezus: życie swoje oddasz za Mnie? Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Kogut nie zapieje, aż ty trzy razy się Mnie wyprzesz.
......................................
www.mateusz.pl/czytania

Dorota Halasa - 15 Kwiecień 2014, 01:33

Wieczernik jest z jednej strony poczatkiem zdrady, nieporozumienia i zwatpienia, ale z drugiej strony jest to kamien wegielny naszej wiary i misji, ktora powierza Bog swoim uczniom, a przez nich kazdemu z nas. Jezus wybiera na swoich uczniow roznych ludzi, nawet zlodzieja, ktoremu powierza trzymanie kiesy. Jeden jest Jego uczniem umilowanym, ale to nie umniejsza milosci do innych.

Kazdego z nas Bog kocha w taki sam sposob, kazdego takim jakim on jest z jego slabosciami i zaletami, kazdemu powierza inna misje do spelnienie.

Zbawienia zaczyna sie od wierczernika, w ktorym Jezus zostawia nam chleb powszedni, Eucharystie, pokarm, ktorym bedziemy sie karmic zawsze, ktory prowadzi nas do Pelni Zycia.

Najwieksze, najwspanialsze rzeczy dzieja sie w zupelnie nieoczekiwanych okolicznosciach, bez fanfar, bez owacji i wielkiego splendoru, lecz w ciszy i pozornym nieladzie. Wtedy wlasnie najczesciej przychodzi On i Jego aniolowie.

dbs - 15 Kwiecień 2014, 09:00

"...Ostrym mieczem uczynił me usta, w cieniu swej ręki Mnie ukrył...."
(z Iz 49)

JurekS - 15 Kwiecień 2014, 09:42

Czytając dzisiejszą Ewangelię, patrząc na spotkanie Jezusa z uczniami przy wieczerze czuję jakbym dotykał jakiejś wielkiej tajemnicy. Jest w tym spotkaniu miłość i jest zdrada, są deklaracje trwania przy Nim za cenę życia, są znaki, których uczniowie nie rozumieją. Jest wreszcie wielkie wzruszenie Jezusa. Wzruszenie, że zaczęło się. Zaczął się ostatni akt dopełnienia woli Bożej. Do czego mógłbym to porównać nie obejmując swoim rozumowaniem? Może do jakiegoś wydarzenia kosmicznego we wszechświecie bo przecież już niedługo nastąpi jakby jego nowy rozdział. Jakby świat miał narodzić się na nowo. Nie próbuję zrozumieć znaków jakie pojawiają się w dzisiejszej Ewangelii tak jak ich nie rozumieli uczniowie. Pozostaje mi tylko kontemplacja wielkiej miłości Boga do człowieka, który daje Swojego Syna na życie dla nas, dla mnie. Miłość, która jest ponad wszelki upadek, ponad wszelką zdradę bo jest miłością do końca.
Zolnierze - 15 Kwiecień 2014, 10:32

Zdrada Judasza i zaparcie się Piotra. Ile w Nas jest tych zdrad i zaparć Judasza i Piotra. My znamy Chrystusa i jego miłosierdzie i jak Piotr zapłaczemy i mamy nasz sakrament POKUTY i wracamy ciągle do Jezusa . Ale jest wielu którzy nie znają Jezusa i kończą jak Judasz. Módlmy się za nich o opamiętanie aby Pan ulitował się nad nimi i okazał Swoje Miłosierdzie.
Pozdrawiam.
Z Bogiem.

Alina - 15 Kwiecień 2014, 12:23

Rozpatrujemy tą zdradę Judasza i zaparcie się Piotra na tysiąc sposobów, mówimy o podstępie, o tym, że uczniowie niczego nie rozumieli. Na ogół jeszcze wyobrażamy sobie, że my bylibyśmy inni. A Jezus traktuje Judasza jak przyjaciela, do uczniów mówi "dzieci...dokąd Ja idę, wy pójść nie możecie"
Jezus zna człowieka, lepiej niż my samych siebie, zna wszystkie nasze niemożności .W końcu przyszedł właśnie po to, aby naprawić w nas to pokancerowane przez grzech człowieczeństwo. On nie ma pretensji, ani żalu, On wie, że aby mieć siłę, odwagę, otwarte i rozumiejące oczy serca- trzeba najpierw otrzymać Jego Ducha. Jezus został co prawda oszukany i zdradzony przez ludzi, ale On o tym wiedział, to On wybrał moment i czas.Poruszają mnie jeszcze słowa o otoczeniu chwałą. Jak wyglądała ta Wieczerza, czy oblicze Jezusa promieniało , gdy podjął decyzję, że to już, że to teraz...

Bądź Panie z nami, bo sami niczego nie umiemy...Udzielaj nam nieustannie Swojego Ducha...

Giga - 15 Kwiecień 2014, 13:05

Millosc ponad upadek,ponad zdrade..milosc do konca....a raczej BEZ konca.
a w naszym Domu moze Judasz poczulby sie domownikiem bo ..rozumiany i nie traktowany z góry

Abuna Zygmunt - 15 Kwiecień 2014, 13:12

Bog jest bardziej zaangazowany w historie naszego zycia anizeli my zdajemy sobie z tego sprawe. Jego obecnosc jest dynamiczna, pobudza nas do dzialania, Ona jest nasza moca i Ona gwarantem pelnej realizacji naszego zyciowego zadania.

Milosc "do konca" podoba mi sie w uzupelnionej wersji : "BEZ konca".

ElzbietaS - 15 Kwiecień 2014, 14:41

" ... życie swoje oddasz za Mnie? Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Kogut nie zapieje, aż ty trzy razy się Mnie wyprzesz."

W siebie Piotr zwatpil ale nie w CIEBIE.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group