WysĹany: 9 Maj 2019, 15:45 Piątek - Czytania i Błogosławieństwo - 10maja 2019
Piątek, 10 maja 2019
Wspomnienie dowolne św. Antonina z Florencji, biskupa
(Dz 9,1-20)
Szaweł ciągle jeszcze siał grozę i dyszał żądzą zabijania uczniów Pańskich. Udał się do arcykapłana i poprosił go o listy do synagog w Damaszku, aby mógł uwięzić i przyprowadzić do Jerozolimy mężczyzn i kobiety, zwolenników tej drogi, jeśliby jakichś znalazł. Gdy zbliżał się już w swojej podróży do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba. A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos, który mówił: „Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?” Powiedział: „Kto jesteś, Panie?” A On: „Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić”. Ludzie, którzy mu towarzyszyli w drodze, oniemieli ze zdumienia, słyszeli bowiem głos, lecz nie widzieli nikogo. Szaweł podniósł się z ziemi, a kiedy otworzył oczy, nic nie widział. Wprowadzili więc go do Damaszku, trzymając za ręce. Przez trzy dni nic nie widział i ani nie jadł, ani nie pił. W Damaszku znajdował się pewien uczeń, imieniem Ananiasz. Pan przemówił do niego w widzeniu: „Ananiaszu!” A on odrzekł: „Jestem, Panie!” A Pan do niego: „Idź na ulicę Prostą i zapytaj w domu Judy o Szawła z Tarsu, bo właśnie się modli”. (I ujrzał w widzeniu, jak człowiek imieniem Ananiasz wszedł i położył na nim ręce, aby przejrzał). Odpowiedział Ananiasz: „Panie, słyszałem z wielu stron, jak dużo złego wyrządził ten człowiek świętym Twoim w Jerozolimie. I ma on także władzę od arcykapłanów więzić tutaj wszystkich, którzy wzywają Twego imienia”. Odpowiedział mu Pan: „Idź, bo wybrałem sobie tego człowieka za narzędzie. On zaniesie imię moje do pogan i królów, i do synów Izraela. I pokażę mu, jak wiele będzie musiał wycierpieć dla mego imienia”. Wtedy Ananiasz poszedł. Wszedł do domu, położył na nim ręce i powiedział: „Szawle, bracie, Pan Jezus, który ukazał ci się na drodze, którą szedłeś, przysłał mnie, abyś przejrzał i został napełniony Duchem Świętym”. Natychmiast jakby łuski spadły z jego oczu i odzyskał wzrok, i został ochrzczony. A gdy go nakarmiono, odzyskał siły. Jakiś czas spędził z uczniami w Damaszku i zaraz zaczął głosić w synagogach, że Jezus jest Synem Bożym.
Chwalcie Pana wszystkie narody,
wysławiajcie Go wszystkie ludy.
Bo potężna nad nami Jego łaska,
a wierność Jego trwa na wieki.
Aklamacja (J 6,54)
Kto spożywa moje ciało i pije krew moją ma życie wieczne.
(J 6,52-59)
Żydzi sprzeczali się między sobą mówiąc: „Jak On może nam dać swoje ciało na pożywienie?” Rzekł do nich Jezus: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje ciało i pije krew moją, trwa we Mnie, a Ja w nim. To powiedział ucząc w synagodze w Kafarnaum. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił. Nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki”.
...............................
mateusz.pl » czytania na każdy dzień
(Dz 9,1-20)
Szaweł ciągle jeszcze siał grozę i dyszał żądzą zabijania uczniów Pańskich...
...Gdy zbliżał się już w swojej podróży do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba. A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos, który mówił: „Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?” Powiedział: „Kto jesteś, Panie?” A On: „Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić”. Ludzie, którzy mu towarzyszyli w drodze, oniemieli ze zdumienia, słyszeli bowiem głos, lecz nie widzieli nikogo. Szaweł podniósł się z ziemi, a kiedy otworzył oczy, nic nie widział. Wprowadzili więc go do Damaszku, trzymając za ręce...
...Pan: „Idź, bo wybrałem sobie tego człowieka za narzędzie. On zaniesie imię moje do pogan i królów, i do synów Izraela. I pokażę mu, jak wiele będzie musiał wycierpieć dla mego imienia”. Wtedy Ananiasz poszedł. Wszedł do domu, położył na nim ręce i powiedział: „Szawle, bracie, Pan Jezus, który ukazał ci się na drodze, którą szedłeś, przysłał mnie, abyś przejrzał i został napełniony Duchem Świętym”...
Cudna Historia powołania Szawła! Jakże słodka wymiana zdan miedzy Jezusem a oślepionym przyszłym - św. Pawłem...Jakże mi bliskie to Wydarzenie! Wyznam (może - nieskromnie), ze równo czterdziesci lat temu byl moment, gdy "upadlam na ziemie" i usłyszalam: "Ocalałaś po to, by świadczyć o Bogu"...
(J 6,52-59)
Żydzi sprzeczali się między sobą mówiąc: „Jak On może nam dać swoje ciało na pożywienie?” ...
...Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje ciało i pije krew moją, trwa we Mnie, a Ja w nim...
Czy można powiedzieć, że spozywając Ciało Chrystusa i pijąc Jego Krew - stajemy sie z Nim jednym Ciałem?...To wydaje mi sie logiczne...
Szawel, ortodoksyjny, dobrze wyedukowany i gorliwy w spelnianiu Prawa Żyd, widzial zagrożenie dla żydowskiej ortodoksji płynące ze strony rodzacego się chrześcijaństwa. Broni zatem tej ORTODOKSJI, zamiast bronić otwartej na Ducha Swietego WIARY w miłosiernego Boga.
Nienawidząc chrześcijaństwa z całego serca „siał grozę i dyszał żądzą zabijania uczniów Pańskich”. „Udał się do arcykapłana i poprosił go o listy do synagog w Damaszku, aby mógł uwięzić i przyprowadzić do Jerozolimy mężczyzn i kobiety, zwolenników tej drogi, jeśliby jakichś znalazł”.
Jest on przykładem klasycznego, fanatycznego terrorysty religijnego, osobistego wroga Jezusa Chrystusa i niszczyciela Kościoła.
Pokonany zostal blaskiem chwały zmartwychwstałego Chrystusa.
Gdy otrzymał Ducha Swietego, spadly luski z jego oczu i wyzwolenia doznało jego serce. Porzucił bez-duszną ortodoksję, oddając się całkowicie posłudze miłości - głosząc Ewangelię po całym świecie i przyjmując męczeństwo jako akt miłosnego oddania się Bogu.
Bardzo rozsądnie pytaja się Żydzi: „Jak On może nam dać swoje ciało do spożycia?” A Jezus jak gdyby nie słyszał tych pytan i z uporem obstaje przy zasadniczej tezie swojego wystapienia, że: kto będzie spożywał Jego Cialo i pił będzie Jego Krew, ten będzie miał życie wieczne w sobie.
Powstaje zatem pytanie : czy w takich warunkach można się w ogóle porozumieć ze sobą, jeśli rozmowa toczy się na dwóch odmiennych poziomach?
Chyba, że nie trzeba trzymać się zbyt mocno rozumu. Może po prostu trzeba dać się przekonać słowom Jezusa, czyli trzeba Mu zaufać? Czy jednak jest to godne odpowiedzialnego człowieka?
Ta wątpliwość zniknie z serca człowieka, gdy da się ono przekonać, że myślenie Boga przewyższa słusznością ludzką logikę i że Jego Milość przewyższa ludzki rozsądek, oraz że nasze doświadczenie życiowej doczesności nie dorasta do rozumienia Wieczności Boga. (J 6,52-59)
Niech nas błogosławi Bóg Wszechmogący, Ojciec i Syn i Duch Święty
Nie moĹźesz pisaÄ nowych tematĂłw Nie moĹźesz odpowiadaÄ w tematach Nie moĹźesz zmieniaÄ swoich postĂłw Nie moĹźesz usuwaÄ swoich postĂłw Nie moĹźesz gĹosowaÄ w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum