Wysłany: 25 Sierpień 2020, 17:47 Środa-Urocz. N.Maryi Panny Częstochowskiej-26sierpnia 2020
Środa, 26 sierpnia 2020
Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej
(Prz 8, 22-35)
To mówi Mądrość Boża: "Pan mnie stworzył, swe arcydzieło, przed swymi czynami, od dawna, od wieków jestem stworzona, od początku, nim ziemia powstała. Jestem zrodzona, gdy jeszcze bezmiar wód nie istniał ani źródła, co wodą tryskają, i zanim góry stanęły. Poczęta jestem przed pagórkami, nim ziemię i pola uczynił, początek pyłu na ziemi.Gdy niebo umacniał, z Nim byłam, gdy kreślił sklepienie nad bezmiarem wód, gdy w górze utwierdzał obłoki, gdy źródła wielkiej otchłani umacniał, gdy morzu stawiał granice, by wody z brzegów nie wyszły, gdy kreślił fundamenty pod ziemię. Ja byłam przy Nim mistrzynią, rozkoszą Jego dzień po dniu, cały czas igrając przed Nim, igrając na okręgu ziemi, znajdując radość przy synach ludzkich. Więc teraz, synowie, słuchajcie mnie, szczęśliwi, co dróg moich strzegą. Przyjmijcie naukę i stańcie się mądrzy, pouczeń mych nie odrzucajcie. Błogosławiony ten, kto mnie słucha, kto co dzień u drzwi moich czeka, by czuwać u progu mej bramy, bo kto mnie znajdzie, ten znajdzie życie i uzyska łaskę u Pana".
Wielki jest Pan i godzien wielkiej chwały
w mieście naszego Boga.
Święta Jego góra, wspaniałe wzniesienie,
radością jest całej ziemi.
Cośmy słyszeli, to zobaczyliśmy
w mieście Pana Zastępów,
w mieście naszego Boga;
Bóg je umacnia na wieki.
Rozważamy, Boże, Twoją łaskawość
we wnętrzu Twojej świątyni.
Jak imię Twe, Boże, tak i chwała Twoja
sięga po krańce ziemi.
Prawica Twoja pełna jest sprawiedliwości.
Obejdźcie dokoła Syjon,
policzcie jego wieże.
By powiedzieć przyszłym pokoleniom,
że Bóg jest naszym Bogiem na wieki.
(Ga 4, 4-7)
Bracia: Gdy nadeszła pełnia czasu, Bóg zesłał swojego Syna, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo. Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: „Abba, Ojcze”. A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej.
Aklamacja (Łk 1, 28)
Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami.
(J 2, 1-11)
W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: „Nie mają już wina”. Jezus Jej odpowiedział: „Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Jeszcze nie nadeszła moja godzina”. Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”. Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Rzekł do nich Jezus: „Napełnijcie stągwie wodą”. I napełnili je aż po brzegi. Potem do nich powiedział: „Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu”. Ci zaś zanieśli. A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem, i nie wiedział, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli, przywołał pana młodego i powiedział do niego: „Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory”.Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.
.......................................
mateusz.pl » czytania na każdy dzień
Chrystus ratujący od śmierci, z ciężkich chorób, wyzwalający opętanych.
A tu Maryja prosi Go o rozwiązanie bądź co bądź kuchennej sprawy.
Pewnie, ze wina nie mogło na weselu zabraknąć.
Ale była to sprawa do załatwienia z dyskretnym sąsiadem.
Pewnie tak naprawdę nie o zwykle wino tu chodzi.
Maryja, bo matka, widzi każda nasza biedę.
Problem w tym czy my jesteśmy gotowi zrobić wszystko cokolwiek ON nam powie.
Ostatnio zmieniony przez ElzbietaS 26 Sierpień 2020, 08:38, w całości zmieniany 1 raz
(J 2, 1-11)
... A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: „Nie mają już wina”. Jezus Jej odpowiedział: „Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Jeszcze nie nadeszła moja godzina”. Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”...
Z pozoru - ostra wymiana zdań miedzy Matką i Synem...Sygnał do rozpoczecia Mesjanskiej Misji Jezusa, wyszedł od Matki, która jakby nadal poczuwala sie (wychowawczo?) do kierowania dzialaniami Syna...Odczuwam jej odezwania prawie jako rozkazy - do mnie, do sług, do Syna...
Kólowo, prowadź nas!
Jezus „objawił swoją chwałę” na weselu w Kanie Galilejskiej, ale uczynił to bardzo dyskretnie. Nie został tam ogłoszony ani wielkim cudotworca i ani dobroczyńcą – wesele trwało dalej. Uratowal pana młodego i jego weselisko nie wymagając z tego powodu żadnych holdów i podziękowań. Chrystus się nie lansowal i nie wystawiał na podziw, nie było Jego celem wzbudzanie sensacji. Dla Niego istotna była prośba Matki i spełnienie jej w duchowej więzi z Ojcem, odnosząc swoje działanie do misji dla której przyszedł na ziemię i jej centralnej „godziny”, czyli krzyża. Jak krzyz jest widoczny w tej scenie? Uczniowie to dostrzegli i „uwierzyli w Niego”.
Niech nas błogosławi Bóg Wszechmogący, Ojciec i Syn i Duch Święty
Prawdziwa mądrość , jest więzią z Bogiem, tak intymną, radosną i wolną jaką może być tylko prawdziwa miłość, umiejącą „igrać przed Nim na okręgu ziemi” - tylko ona zna wszystkie tajniki szczęścia. (Prz 8, 22-35)
Maryja jest pełna Bożej Mądrości, bo pełna Bożego Ducha, Jego Oblubienica. W niej Bóg ma upodobanie i my też upodobaliśmy ją sobie, jako Matkę i święta Dziewicę, która za nami się wstawia u Jezusa i uczy nas bezpośredniej, duchowej i apostolskiej z Nim więzi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Nie moesz ciga zacznikw na tym forum