Strona Główna nasz DOM
www.netparafia.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
NASZA KAPLICZKA w marcu (13.III.2022 - 19.III.2022)
Autor Wiadomość
Ave Maryja


Miejscowosc: Caa Ziemia
Wysłany: 13 Marzec 2022, 13:04   NASZA KAPLICZKA w marcu (13.III.2022 - 19.III.2022)

„… z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło.
Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus,
On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów”.
 
 
Rozaniec


Miejscowosc: Cay wiat
Wysłany: 13 Marzec 2022, 13:17   

K+M+B

19 MARCA 2022
Sobota
Uroczystość św. Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny



Czesc Radosna

------------------------------------------------

Tajemnice Radosne:
1.Zwiastowanie Maryi, iz jest matka Syna Bozego.
2.Nawiedzenie Swietej Elzbiety.
3.Narodzenie Pana Jezusa.
4.Ofiarowanie Jezusa w Swiatyni.
5.Odnalezienie Pana Jezusa wsrod uczonych w Swiatyni.
------------------------------------------------



Trudna przyjaźń​​​​

przeciąłeś Panie
prostą drogę jego milczenia
swoim trudnym wezwaniem
po bardzo stromej prawdzie
kazałeś mu się wspinać
dając mu do dyspozycji tylko
miłość i wiarę
mały dom w Nazarecie
trochę narzędzi ciesielskich
kilka drzew oliwnych w ogrodzie
i białe jaśminy na ganku

tutaj dojrzewała Ewangelia
do czasu objawienia się światu
mająca dziewicze ciało Chłopca
którego dusza była Boska

//wiersz O.Z.Kwiatkowskiego//


W Imie Ojca i Syna i Ducha Swietego. Amen
Wierze w Boga... Ojcze nasz...
(O wiare, nadzieje i milosc): Zdrowas Maryjo... Zdrowas Maryjo... Zdrowas Maryjo...
Chwala Ojcu i Synowi i Duchowi Swietemu ...

+---o---o-o-o---o

-------------- 1.Zwiastowanie Maryi, iz jest matka Syna Bozego. ----------------

Jak mówi Pismo Święte, Józef był mężem sprawiedliwym. Nie chciał narazić Maryi na zniesławienie, szukał rozwiązania trudnej sytuacji i bezgranicznie ufał Bogu. Po cudownym śnie nie zastanawiał się, co ma czynić. Posłusznie zrealizował Boży plan.
Święty Józef jest człowiekiem czynu. On nie czeka, nie rozmyśla; on działa, bo wie, że Boża wola to najlepszy plan na życie. Dzisiejsza Ewangelia przypomina nam również, że Bóg jest zawsze przy nas. On interweniuje wtedy, gdy wszystko inne zawodzi. Wzywa do wytrwałości, dodaje otuchy i mówi: moje ukochane dziecko, nie bój się Ja zawsze jestem przy tobie!

/Komentarz Przemysława Misiora alumna VI roku WSDDW-P/

Ojcze nasz ... Zdrowas Maryjo ... Zdrowas Maryjo ... ................. Chwala Ojcu i Synowi i Duchowi Swietemu ...
+---o---o-o-o---o---o-o-o-o-o-o-o-o-o-o---o


-------------- 2.Nawiedzenie Swietej Elzbiety. -------------

Ojcze nasz ... Zdrowas Maryjo ... Zdrowas Maryjo ... ................. Chwala Ojcu i Synowi i Duchowi Swietemu ...
+---o---o-o-o---o---o-o-o-o-o-o-o-o-o-o---o---o-o-o-o-o-o-o-o-o-o---o


-------------- 3.Narodzenie Pana Jezusa. --------------------------

Ojcze nasz ... Zdrowas Maryjo ... Zdrowas Maryjo ... ................. Chwala Ojcu i Synowi i Duchowi Swietemu ...
+---o---o-o-o---o---o-o-o-o-o-o-o-o-o-o---o---o-o-o-o-o-o-o-o-o-o---o---o-o-o-o-o-o-o-o-o-o---o


-------------- 4.Ofiarowanie Jezusa w Swiatyni. --------------------

Ojcze nasz ... Zdrowas Maryjo ... Zdrowas Maryjo ... ................. Chwala Ojcu i Synowi i Duchowi Swietemu ...
+---o---o-o-o---o---o-o-o-o-o-o-o-o-o-o---o---o-o-o-o-o-o-o-o-o-o---o---o-o-o-o-o-o-o-o-o-o---o---o-o-o-o-o-o-o-o-o-o---o


-------------- 5.Odnalezienie Pana Jezusa wsrod uczonych w Swiatyni. ------------------

Ojcze nasz ... Zdrowas Maryjo ... Zdrowas Maryjo ... ................. Chwala Ojcu i Synowi i Duchowi Swietemu ...
+---o---o-o-o---o---o-o-o-o-o-o-o-o-o-o---o---o-o-o-o-o-o-o-o-o-o---o---o-o-o-o-o-o-o-o-o-o---o---o-o-o-o-o-o-o-o-o-o---o---o-o-o-o-o-o-o-o-o-o---o


O m�j Jezu, przebacz nam nasze grzechy, chro� od ognia piekielnego; zaprowad� do nieba wszystkie dusze, a szczeg�lnie te, kt�re najwi�cej potrzebuj� Twego Mi�osierdzia ".
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 17 Marzec 2022, 11:26   

Rozumieć własne oczy
(Łk 16, 19-31)

Bogacz był szanowanym człowiekiem, mającym piękny dom, noszącym szykowne ubrania, jadającym wyborne potrawy i atrakcyjnie spędzającym czas który mu Bóg dał do dyspozycji. Czy można z tego powodu nazwać go grzesznikiem? Albo czy jest ktoś z nas, kto takiej wizji życia w duszy nie pieści, i nie życzy sobie, żeby się ona spełniła przynajmniej w życiu jego dzieci? Czy nie dlatego zachęcamy je do nauki, a potem do tego aby wyjechały na Zachód, aby się szybciej mogły dorobić ?

Czy było coś w zachowaniu bogacza, co szczególnie drastycznie świadczyłoby o jego okrucieństwie i świadomym dręczeniu biedaka, leżącego cały pokryty wrzodami, koło bramy jego luksusowego domu? Ewangelia nic na ten temat nie mówi, a nawet wydaje się, że biedak zainstalował się koło jego domu za jego domniemaną zgodą, bo gdyby było inaczej, w łatwy sposób mógł go stamtąd wyekspediować. Pewnie też nakazał służbie, żeby go nie karmiono, ale nie znaczyło to, że ich kontrolował i że nie pozwalał aby ktoś mu od czasu do czasu rzucił coś do zjedzenia.

Bogaczowi chodziło pewnie o to, jak i dzisiaj się to czyni, aby z ludźmi znajdującymi się w potrzebie uważać i nie przekroczyć pewnej granicy, poza którą można mieć z takimi biedakami jak Łazarz spore nawet problemy. Biedak może się rozzuchwalić, przekroczyć próg bramy, rozgościć się koło domu i nawet przeniknąć do środka , z całym niebezpieczeństwem chorób jakie ze sobą niesie. Może również naściągać tutaj swoich kompanów i to wcale nie dlatego, że miałby zorganizować specjalną akcję w tym celu, ale dlatego, że takie jest życie i zawsze tak się dzieje, że nędzarze dowiadują się w szybko gdzie jest jakaś okazja i w mig się tam udają, żeby z niej skorzystać.

Czy można o bogaczu powiedzieć, że był złym człowiekiem nie wiedząc jakie zło można mu zarzucić? Przecież Ewangelia nie mówi nic o tym, że go na przykład wyzywał, albo kazał go usunąć siłą i w ogóle, że jakiekolwiek zło uczynił w stosunku do niego, chociaż codziennie widywał go koło bramy swojego domu i bynajmniej nie było to dla niego powód do dumy, tym bardziej, że uliczne psy dosyć często przy Łazarzu się kręciły liżąc jego wrzody. Dlaczego zatem spotykała go taka surowa kara? Czy religia obowiązkowo każe nam zajmować się każdym biedakiem? Czy bogacz musiał się zaopiekować się Łazarzem?

Przecież nie należał on do jego rodziny, a fakt, że nie miał przy sobie nikogo bliskiego, przemawiał raczej na jego niekorzyść. Mogła się pojawić również wątpliwość czy był on człowiekiem odpowiedzialnym, czy pracował i w ogóle czy starał się dobrze pokierować swoim losem, skoro znalazł się w takiej opłakanej sytuacji? Czy dbał o siebie i na przykład, czy utrzymywał się z pracy swoich, czy tez wolał wygodnie żerować na dobroci innych ?

Bogacz nie raz zadawał sobie te pytania przekraczając próg swego domu i zawsze dochodził wówczas do konkluzji, że pewnie zasłużył sobie na taki właśnie los jaki go spotkał i zazwyczaj pobożnie oddawał tę sprawę Bogu, mówiąc sobie w duszy, że Bóg wie przecież wszystko o każdym człowieku i w Jego mocy byłoby na przykład w mgnieniu oka zmienić los tego człowieka, sprawić, że jego wrzody by zanikły, że odzyskałby siły, znalazł pracę i ludzki szacunek. Skoro jednak Bóg tego nie zrobił, to najlepszym rozwiązaniem dla człowieka wierzącego, jest przyjęcie Jego Bożej woli i zbytnio tą sprawą się nie niepokoić. Jedyne co może należałoby w tej sytuacji zrobić, to gorąco za to podziękować Bogu.

Na czym jednak konkretnie polegało przestępstwo bogacza i dlaczego spotkała go tak okrutna kara dotąd jeszcze wyraźnie tego nie określiliśmy. Dlaczego znalazł się w piekle i cierpi męki, a Łazarz natomiast zażywa niebiańskich radości na łonie rodziny, wraz z protoplastą wszystkich świętych, Abrahamem? Pytanie jest tym bardziej na miejscu, że bogacz przyznał się przecież do winy i usilnie prosił Boga, aby przestrzec jego braci przed tym samym co on losem, modląc się pełen skruchy o ich nawrócenie.

Bóg mu odpowiedział, a tym samym i nam również, że każdy posiada niezbędną pomoc, aby się w życiu opamiętać i nie poddać złemu. Najważniejszy argument to wiara w Jezusa Chrystusa, który będąc Jednorodzonym Synem Boga, stał się człowiekiem, aby prowadzić nas drogą zbawienia. Został On kłamliwie oskarżony i skazany na haniebną śmierć na krzyżu. Jednak zmartwychwstał i żyje, stając się szansą zbawienia dla tych którzy wierzą w Niego.

Ze strony Boga, w Jezusie Chrystusie, zostało zatem uczynione wszystko. Resztę musi wykonać człowiek, jego uczciwość i wolna wola. Dużą pomocą na drodze zbawienia jest jednak drugi człowiek, jeżeli jego serce jest gotowe aby to uczynić, a nie zamknięte, jak serce tego bogacza z Ewangelii, który nic nie zrobił aby pomóc pokrytemu wrzodami nieszczęśnikowi, leżącemu u bramy jego domu, by mu ulżyć w jego cierpieniach i okazać choć trochę serdeczności.

Grzechem bogacza było to, że Łazarz, praktycznie został przez niego uśmiercony, to znaczy potraktowany jak ktoś martwy za jego życia, jak ktoś przez Boga potępiony i skazany na piekło brudu, głodu, chorób, robaków i poniżenia. Do tego jeszcze bogacz w bluźnierczy sposób przekierował na Boga odpowiedzialność za swoja nieczułość serca, twierdząc, ze taka jest wola Boża. W ten sposób, sprytnie ukrywając swój egoizm, zdefraudował swoja wiarę i zbezcześcił święte imię miłosiernego Boga.

Na domiar złego, dołączył jeszcze do tego fałszywą modlitwę, dziękując w niej Bogu za to, że go ustrzegł od cierpienia które było tak widoczne w progu jego domu. Wielbił za to Jego wielkie miłosierdzie i żyjąc w tym zakłamaniu nie dostrzegł, że w ten sposób wykopał przepaść, której już nie był w stanie przekroczyć i nikt nie był już w stanie podać mu pomocnej ręki. TO RYZYKO DZISIAJ CORAZ WYRAŹNIEJ NASZYMI OCZYMA WIDZIMY.
 
 
ElzbietaS
Elzbieta


Miejscowosc: Tokio
Wysłany: 17 Marzec 2022, 12:34   

Wszyscy, którzy tu zaglądamy jesteśmy bogaczami. Wystarczy, ze mamy pensje czy stanowisko pracy i komputer. A już taka różnica w sposobie zycia z tym, który tego nie ma. Dzisiaj, Bogu dzieki, miałam okazje coś Bogu ofiarować i autentycznie się tym cieszyłam. W drodze powrotnej przysiadłam na sok. W pewnym momencie powoli minęła mnie osoba w podartych spodniach. Nie musiałam mieć akurat co podarować. Ale teraz nie rozumiem swoich oczu, których łączność z sercem była wtedy zerowa. Głupio mi przed Bogiem.
 
 
mwisniewski


Miejscowosc: Lublin
Wysłany: 18 Marzec 2022, 09:26   

Bogacz nie popełnił przestępstwa, ale przecież nie tylko chodzi o uczynki,
także o myśli i przede wszystkim o różne zaniechania.
Myślę, że wszystkim nam zdarza się nie wykorzystać okazji do zrobienia czegoś dobrego.
Czasem zawiedzie refleks, czasem pojawi się obawa czy będzie się dobrze zrozumianym lub jeszcze wiele innych różnych drobnych, ale w tym momencie decydujących przeszkód.
Nadzieja w tym, że z takich sytuacji można wyciągnąć naukę na przyszłość...

Z Panem Bogiem

Michał
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie moesz zacza plikw na tym forum
Nie moesz ciga zacznikw na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group