[mwisniewski]

Takie zdanie z książki Lewisa "Cztery miłości":

"każda nasza miłość będąca darem autentycznie nosi w sobie podobieństwo do Boga, i to tym bardziej, im bardziej jest nieograniczona i szczodra. Wszystko to, co mówią o niej poeci, jest prawdą."

Z Panem Bogiem

Michał

[Giga]

Mądre i prawdziwe

[barmal]

Dobry temat.

[mwisniewski]

To może jeszcze cytat z innej książki, którą aktualnie czytam,
a mianowicie "Milczenie katedry" Maciejewskiego.

[i]mądrość chrześcijańskiej modlitwy o dobrą śmierć; nie tyle późną ani lekką, co dobrą. „Wybaw nas, Boże od nagłej i niespodziewanej śmierci”; nie pozwól zostawić niedokończonej pracy, niedokręconej śrubki albo niepostawionej kropki. Nie dawaj mi nieskończenie wiele czasu, wystarczy dokładnie tyle (ale ani sekundę mniej), ile trzeba, by wykonać zadanie. To modlitwa nie tyle o dobrą śmierć, co o dobre życie.[/i]

Z Panem Bogiem

Michał

[barmal]

Piękne.

[R. z DMM]

Z 2 Kor 13,5:
"Czyż nie wiecie o samych sobie, że Jezus Chrystus jest w was?"

[R. z DMM]

Z wczorajszych nieszporów brew. :
"On jest obrazem Boga niewidzialnego, Pierworodnym wobec każdego stworzenia" (Kol 1, 15)
z dzisiejszych:
"Wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Boga" (Rz 8, 14)

[R. z DMM]

W ostatnią sobotę podczs czytania mszalnego usłyszałem:
"każdy duch, który uznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, jest z Boga" (1 J 4, 2)
Chyba jest oczywiste, że Jezus urodził się, jako posiadające ciało dziecko. Dlaczego więc Jan daje takie pouczenie? Prawdopodobnie były w tamtym czasie rozpowszechniane jakieś niewłaściwe opinie na ten temat.
Że coś takiego jest możliwe, świadczy świadectwo księdza, które niedawno usłyszałem. Otóż znalazłszy się w jej mieszkaniu pewnej kobiety, poprosił o wskazanie, gdzie znajduje się ubikacja, bo ma potrzebę skorzystania z niej. Kobieta odrzekła mu: przecież ksiądz takich rzeczy nie robi! Nie od razu udało mu się przekonać ją, że jednak robi.
W Radiu Maryja była kiedyś audycja, w której była mowa o tym, jak to dawni pisarze, opisując życiorysy swiętych, przesadzali przedstawiając ich niemowlęce życie, pisząc że np. w piątki pościli nie przyjmując pokarmu (nie ssali piersi).

[R. z DMM]

Wczorajsze pierwsze czytanie (Hbr 7, 1-3. 15-17) zawiera słowa
"Melchizedek ... Bez ojca, bez matki, bez rodowodu, nie ma ani początku swych dni, ani też końca życia, upodobniony zaś do Syna Bożego", które zastosowane do Jezusa mogłyby sugerować Jego pozacielesne przyjście. Można też spotkać się z opiniami idącymi się w drugą stronę, że św. Józef był cielesnym ojcem Jezusa, że Jezus miał rodzeństwo, że przyszedł w normalnej, zapewne dobrej, rodzinie.

[Teresa Gorzelany]

.
Zachęcona dociekliwoscią Romka, dotarłam do nastepujących wyjasnień:

Biblia przemilcza rodowód Melchizedeka - brak wzmianki o ojcu, matce czy pochodzeniu. Melchizedek ma po prostu pochodzenie wieczne – nie ma początku ani końca i pozostaje wiecznym kapłanem (Hbr 7, 4).

Brak genealogii sprawia, że można postać Melchizedeka odczytać jako pozahistoryczną, „aby był upodobniony do Syna Bożego”, wiecznego kapłana.

Melchizedek był niebiańskim wojownikiem i kapłanem.

O niebiańskim pochodzeniu kapłana Boga Najwyższego mówi jeden z dokumentów znalezionych w miejscowości Qumran nad Morzem Martwym.
Przedstawiony jest on jako niebiański anioł, wyzwoliciel synów Bożych i duchów sprawiedliwości, a nawet sam Bóg: „Twój Bóg to Melchizedek” (11 QMelch 23).
Autor sugeruje, że Melchizedek uczestniczy w Boskiej naturze, a przecież to Chrystus jest Synem Bożym. Melchizedeka (tj.Króla Szalemu, czyli późniejszej Jerozolimy) można by uznać jako doskonałą prefiguracją Chrystusa.

P.S.
Prefiguracja to zjawisko lub zdarzenie zawierające cechy czegoś, co nastąpiło później. Melchizedek jest jak gdyby zapowiedzią Chrystusa.