Strona Główna nasz DOM
www.netparafia.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UĹźytkownicyUĹźytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Poniedziałek -Czytania i Błogosławieństwo-29PAŹDZIERNIKA2018
Autor Wiadomość
Rozaniec


Miejscowosc: Cały Świat
Wysłany: 28 PaÄ˝dziernik 2018, 17:42   Poniedziałek -Czytania i Błogosławieństwo-29PAŹDZIERNIKA2018

Poniedziałek, 29 października 2018
wspomnienie dowolne Błogosławionego Michała Rua, prezbitera

(Ef 4,32-5,8)
Bracia: Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni. Przebaczajcie sobie nawzajem, tak jak i Bóg nam przebaczył w Chrystusie. Bądźcie więc naśladowcami Boga jako dzieci umiłowane i postępujcie drogą miłości, bo i Chrystus was umiłował i samego siebie wydał za nas w ofierze i w darze na wdzięczną wonność Bogu. O nierządzie zaś i wszelkiej nieczystości albo chciwości niechaj nawet mowy nie będzie wśród was, jak przystoi świętym, ani o tym co haniebne, ani o niedorzecznym gadaniu lub nieprzyzwoitych żartach, bo to wszystko jest niestosowne. Raczej winno być wdzięczne usposobienie. O tym bowiem bądźcie przekonani, że żaden rozpustnik ani nieczysty, ani chciwiec - to jest bałwochwalca - nie ma dziedzictwa w królestwie Chrystusa i Boga. Niechaj was nikt nie zwodzi próżnymi słowami, bo przez te grzechy nadchodzi gniew Boży na buntowników. Nie miejcie więc z nimi nic wspólnego. Niegdyś bowiem byliście ciemnością, lecz teraz jesteście światłością w Panu: postępujcie jak dzieci światłości.

(Ps 1,1-4.6)
REFREN: Jak dobre dzieci naśladujmy Boga

Błogosławiony człowiek który nie idzie za radą występnych,
nie wchodzi na drogę grzeszników
i nie zasiada w gronie szyderców,
lecz w prawie Pańskim upodobał sobie
i rozmyśla nad nim dniem i nocą.

On jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą,
które wydaje owoc w swoim czasie,
liście jego nie więdną,
a wszystko, co czyni, jest udane.

Co innego grzesznicy:
są jak plewa, którą wiatr rozmiata.
Albowiem znana jest Panu droga sprawiedliwych,
a droga występnych zaginie.

(J 17,17ba)
Słowo Twoje, Panie, jest prawdą, uświęć nas w prawdzie.

(Łk 13,10-17)
Jezus nauczał w szabat w jednej z synagog. A była tam kobieta, która od osiemnastu lat miała ducha niemocy: była pochylona i w żaden sposób nie mogła się wyprostować. Gdy Jezus ją zobaczył, przywołał ją i rzekł do niej: „Niewiasto, jesteś wolna od swej niemocy”. Włożył na nią ręce, a natychmiast wyprostowała się i chwaliła Boga. Lecz przełożony synagogi, oburzony tym, że Jezus w szabat uzdrowił, rzekł do ludu: „Jest sześć dni, w które należy pracować. W te więc przychodźcie i leczcie się, a nie w dzień szabatu”. Pan mu odpowiedział: „Obłudnicy, czyż każdy z was nie odwiązuje w szabat wołu lub osła od żłobu i nie prowadzi, by go napoić? A tej córki Abrahama, którą szatan osiemnaście lat trzymał na uwięzi, nie należało uwolnić od tych więzów w dzień szabatu?” Na te słowa wstyd ogarnął wszystkich Jego przeciwników, a lud cały cieszył się ze wszystkich wspaniałych czynów, dokonywanych przez Niego.
.................................
mateusz.pl » czytania na każdy dzień
 
 
ZoRo


Miejscowosc: Warszawa
Wysłany: 29 PaÄ˝dziernik 2018, 08:48   

(Łk 13,10-17)
...Gdy Jezus ją zobaczył, przywołał ją i rzekł do niej: „Niewiasto, jesteś wolna od swej niemocy”. Włożył na nią ręce, a natychmiast wyprostowała się i chwaliła Boga. Lecz przełożony synagogi, oburzony tym, że Jezus w szabat uzdrowił, rzekł do ludu: „Jest sześć dni, w które należy pracować. W te więc przychodźcie i leczcie się, a nie w dzień szabatu”...


...ja też - wyprostowałam się, by chwalic Boga...Dziękuję, Panie mój...
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 29 PaÄ˝dziernik 2018, 09:29   

Imperium zla jest rozlegle. Jego oficjalna doktryną jest bunt przeciwko Bogu a jego codzienną praktyką jest „nierzad i wszelka nieczystosc”. Tymczasem „żaden rozpustnik ani nieczysty, ani chciwiec - to jest bałwochwalca - nie ma dziedzictwa w królestwie Chrystusa i Boga”.


Błogosławiony człowiek który nie idzie za radą występnych,
nie wchodzi na drogę grzeszników
i nie zasiada w gronie szyderców,
lecz w prawie Pańskim upodobał sobie
i rozmyśla nad nim dniem i nocą.
On jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą,
które wydaje owoc w swoim czasie,
liście jego nie więdną,
a wszystko, co czyni, jest udane.


Niech nas blogoslawi Bóg Wszechmogący, Ojciec i Syn i Duch Święty.
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 29 PaÄ˝dziernik 2018, 09:32   Mesjanskie potyczki Chrystusa ze zlym duchem

Jeszcze tego tekstu nie poprawilem, troche surowy, ale nie chce czekac, dlatego go zamieszczam.


Mesjanskie potyczki Chrystusa ze zlym duchem

Nie znamy jej imienia i nazwiska. Znamy jej adres: Ewangelia św Lukasza, rozdzial 13, werset od 10 do 17. Chodzi o „jedna z synagog” i chodzi o „dzien szabatu”, jako matke wszystkich dni i Bozych czasow.
Mozna tez powiedziec, ze ta kobieta o ktorej mowa w wyzej cytowanej Ewangelii, ktora „miala od osiemnastu lat ducha niemocy”i ktora „byla pochylona i w żaden sposób nie mogla sie wyprostowac”, dlatego nie zostala podana z imienia i nazwiska do naszej wiadomosci, bo w rzeczywistosci chodzi nie tylko o nia, ale o wiele kobiet, o roznych imionach, ktore rowniez zostaly dotknięte tym „duchem niemocy”.
Poniewaz jednak konkluzja tej Ewangelii brzmi: „caly lud cieszyl sie”, możemy wnioskowac, ze chodzi nie tylko o kobiety, ale i o mężczyzn, a ja śmiem twierdzic, że o wszystkie kobiety i wszystkich mężczyzn, o kazdy z nas jest w jakis sposob dotkniety owym „duchem niemocy”, ktory sprawia, ze jestesmy pochyleni i „w żaden sposób nie możemy się wyprostować”.
Istotne jest to, ze „Jezus ją zobaczył” i jak o tym świadczy dalszy ciąg tego zdarzenia, Jego spojrzenie jest zbawcze, bo On sam jest przecież Bozym wcielonym milosierdziem. Przebieg tego zdarzenia pokazuje nam, na czym polega Boze milosierdzie.
Najpierw trzeba zwrócić uwagę na to, że Jezus widzac ja, wie jaki duch ja zamieszkuje, czyli innymi slowy, jaka troske nosi w sercu i co ja tak mocno gnebi, ze nie jest w stanie ‘wyprostowac sie” i cale zycie jest „pochylona”, przygnieciona do ziemi przez „ducha niemocy”.
W pierwszym rzedzie zatem jej stytuacja to wolanie o ducha mocy. Jest to wolanie o Mesjasza Bozego, ktory namaszczony przez Boga Duchem Świętym bedzie dzialal Jego moca czyniac cuda, jako znaki Zbawienia ktore wraz z Nim przychodzi.
Nastepny krok, to „przywolanie” do siebie tej kobiety. Jezus nigdy sie nie narzuca i nigdy nie dziala w sposob anonimowy. Nigdy tez nie traktuje czlowieka w sposob przedmiotowy. Zaprasza ja, przywoluje, czekając aż przyjdzie do Niego z wlasnej woli.
Jezus nie wymyśla żadnych specjalnych procedur. Milosc nie bawi sie w biurokracje i nie komplikuje prostych rzeczy. Wystarczy, ze ja „zobaczyl” i ze poznal, ze ma „ducha niemocy”, zeby jak Bog Stworca, dotknął ją slowem i uleczyl. Chodzi o cos wiecej, anizeli usuniecie deformacji cielesnej. Chodzilo przeciez o DUCHA niemocy. Jego dotyk jest stworczy i dotyczy calej istoty ludzkiej, calej osoby, chodzi o akt stworczy i stworczy efekt nowych narodzin.
Tak jak sakramenty w Kościele, slowu towarzyszy MATERIALNY dotyk Bozy. Chrystus „włożył na nią ręce”. Efekt był taki, ze „natychmiast wyprostowała się i chwaliła Boga”. Na tym wlasnie polega nowość zycia, ktore otrzymujemy na Chrzcie świętym, ze Bóg uwolnia nas od skrzywienia, ktore przygina nas do ziemi i nie pozwala sie nam wyprostowac, Chodzi o „ducha niemocy”, a wiec o grzech pierworodny.
Nareszcie jestesmy wowczas zdolni „chwalic Boga”, wiedząc, że Bogu nie na naszych pochwalach zalezy, ale na naszej radosci, z powodu uwolnienia nas od grzesznej, smiertelnej niemocy. Wowczas czystym sercem, w duchowym uniesieniu, uratowani od skrzywienia ktore trzymalo nas w swojej niewoli, możemy radośnie śpiewać Bogu hymn dziekczynny, czyli zachwyt dla Jego stworczej i zbawczej milosci.
W ten mesjanski, radosny śpiew wkrada sie jednak falszywy dysonans. Ktos tej radosci sie sprzeciwia powolujac sie na autorytet Prawa, przed ktorym trzeba schylic glowę i pokornie zgodzic sie na jego werdykt.
Nie godzi sie na to Jezus. Wypowiada glośno prorockie : „Obludnicy !” wywolując tym strach demonów i zmuszajac do milczenia zwierzchnika synagogi. Jego oburzenie zamienia sie we „wstyd wszystkich przeciwników Jezusa” i w radość „ludu ktory się cieszył ze wszystkich wspaniałych czynów, dokonywanych przez Niego”.
„Szabat jest dla czlowieka, a nie czlowiek dla szabatu” : pokazal tutaj Chrystus praktycznie co to oznacza. Wykazal absurdalnosc religijnego jurydyzmu, ktory lepiej traktuje osly i muly od „dzieci Abrahama”, bardziej jest wyrozumialy dla zwierzat, anizeli dla czlowieka i trzyma z szatanem raczej anizeli z Bogiem, nie cieszac sie wyzwolenia czlowieka, ktore zapowiadali prorocy, ale obsesyjnie trzyma sie oburzenia z powodu dziela wyzwolenia ktore Bog prowadzi, ratujac czlowieka od „ducha niemocy”.
 
 
Giga


Miejscowosc: Lublin
Wysłany: 29 PaÄ˝dziernik 2018, 16:53   

Bliski mi tekst Ojca

Dziękuję Boże,że nie jestem jak ten..
Poczucie wyższości,bycia lepszym zupełnie zamyka serce dla drugiego człowieka.
Ważniejsze są martwe teorie ,uzasadnienia,przepisy .Ile tego dziś w Polsce widąć i jak bardzo krzywdzi się ludzi.

Dobrze,że Ty ,Boże wciąż widzisz serce człowieka,chronisz go,bronisz,leczysz
 
 
mwisniewski


Miejscowosc: Lublin
Wysłany: 30 PaÄ˝dziernik 2018, 07:59   

"Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni."

Każdego dnia, także dzisiaj, mamy sporo różnych okazji do tego.
Obyśmy potrafili je wykorzystać...

Z Panem Bogiem

Michał
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group