nasz DOM

[ZoRo]

Czwartek, 08 października 2020
Czwartek XXVII tygodnia zwykłego

(Ga 3, 1-5)
O, nierozumni Galaci! Któż was urzekł, was, przed których oczami nakreślono obraz Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego? Tego jednego chciałbym się od was dowiedzieć, czy Ducha otrzymaliście dzięki uczynkom wymaganym przez Prawo, czy z powodu posłuszeństwa wierze? Czyż jesteście aż tak nierozumni, że zacząwszy duchem, chcecie teraz kończyć ciałem? Czyż tak wielkich rzeczy doznaliście na próżno? A byłoby to rzeczywiście na próżno. Czy Ten, który udziela wam Ducha i działa cuda wśród was, czyni to dzięki uczynkom wymaganym przez Prawo, czy też z powodu posłuszeństwa wierze?

(Łk 1, 69-70. 71-73. 74-75)
REFREN: Wielbimy Pana, bo swój lud nawiedził

Bóg wzbudził dla nas moc zbawczą
w domu swego sługi, Dawida.
Jak zapowiedział od dawna
przez usta swych świętych proroków.

Że nas wybawi od naszych nieprzyjaciół
i z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą;
że naszym ojcom okaże miłosierdzie
i wspomni na swe święte przymierze,
na przysięgę, którą złożył ojcu naszemu, Abrahamowi.

Da nam, że z mocy nieprzyjaciół wyrwani,
służyć Mu będziemy bez trwogi,
w pobożności i sprawiedliwości przed Nim
po wszystkie dni nasze.

(Dz 16, 14b)
Otwórz, Panie, nasze serca, abyśmy uważnie słuchali słów Syna Twojego.

(Łk 11, 5-13)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: „Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby, bo mój przyjaciel przybył do mnie z drogi, a nie mam co mu podać”. Lecz tamten odpowie z wewnątrz: „Nie naprzykrzaj mi się! Drzwi są już zamknięte i moje dzieci są ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie”. Powiadam wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje. I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a zostanie wam otworzone. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu zostanie otworzone. Jeżeli któregoś z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec z nieba udzieli Ducha Świętego tym, którzy Go proszą".
...................................
mateusz.pl » czytania na każdy dzień

[ZoRo]

(Łk 11, 5-13)
...Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a zostanie wam otworzone. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu zostanie otworzone. Jeżeli któregoś z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec z nieba udzieli Ducha Świętego tym, którzy Go proszą".

Bóg lubi, gdy go dzieci proszą...Za często chyba jednak zawracam Mu głowę, skoro On z góry wie, czego mi potrzeba. Obiecuje, ze proszącym udzieli Ducha Świętego. Duch Świety pocieszy, podpowie, jak się modlić, jak prosić Ojca...
Zauwazylam, ze gdy proszę (a proszę o wiele), dostrzegam działanie Boże, Bożą ingerencję w moje życie..,to, że Bóg stwarza mnie nieustannie...Mówi mi - BĄDŹ...a ja nie wychodze z podziwu, że JEST TAKI JAKI JEST...

[barmal]

I to piękne.

[Abuna Zygmunt]

Modlić się dobrze
(Łk 11, 5-13)

Fałszywa religijność wymyśla rozmaite procedury i różne zawiłe albo niecodzienne sposoby od których miałaby zależeć skuteczność modlitwy, tymczasem takowe nie istnieją. Im mniej procedur a więcej wewnętrznej wolności i spontaniczności, tym modlitwa jest „lepsza”. Przecież Jezus kazał nam zaczynać modlitwę od dziecięcego wezwania: „Ojcze nasz !”.
Skoro tak, to nie musisz się specjalnie materialnie i duchowo ubierać, mizdrzyć, dobierać odpowiednie kosmetyki i szukać specjalnych protekcji. Ważne jest abyś był sobą, a wiec abyś był szczery i z prostotą i szacunkiem odnosił się do Boga.
To nic , że jesteś niedoskonały, że się nie nadajesz na wzorcowego ascetę. Jezus mówi wprost, żeby nas ośmielić do normalności : to nic, że się „naprzykrzasz”, przychodzisz nie w porę ( o północy ) i nawet to, że jesteś „natrętny” ! Jezus naprawdę nas zadziwia, bo mówi, że mimo wszystko TO O CO PROSISZ UZYSKASZ !. Innymi słowy należy powiedzieć, że otrzymasz o co prosiłeś, chociaż „formalnie” na to nie zasługujesz, ale Bóg nie jest przecież formalistą, jest OJCEM!
Co więcej, Jezus mówi wyraźnie, że „chociaż źli jesteście”, a więc nie owija niczego w bawełnę i nie upiększa, a mimo wszystko, ciągle zabiega o nasze dobro i ciągle nam sprzyja. Nie tylko nie da nami kamienia zamiast chleba, węża zamiast ryby albo skorpiona zamiast jajka, ale jeszcze da nam dar nad dary, czyli Ducha Świętego. Znaczy to, że da nam w najbardziej szczodrobliwy sposób, z całą obfitością wszystkiego co posiada, gdyż W SWOJEJ MIŁOŚCI OJCOWSKIEJ DAJE NAM SAMEGO SIEBIE !
Nie ma zatem potrzeby aby szukać wysublimowanych duchowości, zawiłych sposobów albo najbardziej nowoczesnych „chwytów” na Pana Boga. Jego to nie interesuje, nie bawi, a szczególną formę tego duchowego schorzenia, czyli faryzeizm, bardzo często publicznie ostro ludziom wytyka i przed nim ich przestrzega. Specjaliści od modlitwy szczególnie powinni dbać o pokorę, gdyż oni najbardziej ryzykują możliwość własnego pogubienia.