„Jego krolestwo nie ulegnie zagladzie” poniewaz spelnia ono ludzkie oczekiwania. Nareszcie zostanie usuniete zlo jako zrodlo wszystkich ludzkich nieszczesc. Nareszcie czlowiek bedzie mogl byc tym kim jest i tym kim zostal obdarowany przez Boga – powolaniem do dzielenia razem z Nim radosci ZYCIA WIECZNEGO, tak jak dziela sie razem syn i ojciec.
„(...)Uczyni³ nas królestwem - kap³anami Bogu i Ojcu swojemu”. „Uczynil nas”, bo Krolestwo Boze nie ma granic i nie polega na psiadaniu materialnych bogactw , ani tez na posiadaniu materialnych srodkow wymuszania posluchu . Jest to Krolestwa osobistego przekonania, a nawet wiecej anizeli tylko przekonania, bo przekonania i wdziecznosci - prawdziwe Krolestwo Milosci. Tutaj na ziemi nalezymy do tego Krolestwa juz teraz, w sposob mistyczny, prowadzac EUCHARYSTYCZNYtryb zycia.
Nie jest to Krolestwo rekordowej konsumpcji, gdzie wszystkie sklepy i domy mody beda ofiarowywaly swoim klientom za darmo i wszystko, ale Krolestwo w ktorym wybrani beda „kaplanami Bogu i Ojcu swojemu” . Nie beda zyli egoistycznie, dla siebie samych, myslac tylko o konsumowaniu wlasnych przyjemnosci , ale beda zyli DLA ICH BOGA I OJCA i wlasnie dlatego mozemy powiedziec, ze bedzie to prawdziwe Krolestwo Milosci. Ono juz jest w sensie mistycznym, gdy zyje sie kaplanskim powolaniem, prowadzac styl zycia EUCHARYSTYCZNY.
Pan Jezus pyta Pilata, czy zadaje Mu pytania, ktore go osobiscie interesuja, czy tez rozmawia z Nim jak urzednik z „przypadkiem” ktory ma na dzisiaj wokandzie . Pilat sie zlakl, nie chcial zaangazowac w rozmowie z Chrystusem swojego sumienia, dlatego powiedzial zaraz na samym wstepie „czy ja jestem Zydem” , dajac do zrozumienia , ze cala ta sprawa nie dotyczy go osobiscie , on jest tylko urzednikiem.
SWIAT UCIEKA OD ODPOWIEDZIALNOSCI, ZAANGAZOWANIA, CHOWA SIE W PRYWATNOSC PIESZCZAC W NIEJ SWOJE CNOTY ALBO LECZAC ZADANE PRZEZ INNYCH RANY
„Gdyby królestwo moje by³o z tego ¶wiata, s³udzy moi biliby siê, abym nie zosta³ wydany ¯ydom”
Przypominialem sobie , ze wschodnie szkoly walki wyszly z klasztorow i ze mnisi bynajmniej nie byli w tej sprawie tylko teoretykami. Przypomnialem sobie sredniowieczne „zakony rycerskie”. Jestem pewien, ze Pan Jezus nie bylby zwolennikiem takich klasztorow i nie mialby ambicji zostania wielkim mistrzem krzyzackim. To do Niego nie pasuje, nie pasuje to do Ewangelii.
PAN JEZUS DLA PILATA BYL NAIWNYM MARZYCIELEM KTORY ZOSTAL ZMIAZDZONY PRZEZ POLITYCZNA MASZYNE ktora , dla kontrastu, dobrze umieli sie poslugiwac faryzeusze i cala elita kaplanska.
Pan Jezus przez swoje ZMARTWYCHWSTANIE wykazal, ze wiernosc Bogu jest marzeniem ktore sie spelnia w zyciu, a nawet wiecej - JEST ZYCIEM , jego PELNIA. POLITYKA natomiast stanowi poslugiwanie sie ILUZJA, ktora toczy smiertelna choroba PYCHY i chodziaz swietnie umie sie poslugiwac usmiechem i umizgami, to w rzeczywistosci jest OKRUTNA . W swojej niepohamowanej pysze rywalizuje z Bogiem, chcac zajac Jego miejsce , dlatego nienawidzi Go i zwalcza. W ten sposob jednak skazuje sama siebie na smierc, ktora z tak wielka szczodrobliwoscia aplikuje innym. Tak zwana skuteczna polityka jest podstepna, krzywdzaca i zdradliwa.
„Tak, jestem królem. Ja siê na to narodzi³em i na to przyszed³em na ¶wiat, aby daæ ¶wiadectwo prawdzie”.
Jezus Chrystus jest prawdziwym Krolem. Nie jest On politykiem, nie jest mistrzem walk wschodnich ani krzyzakiem. Jezus jest Krolem ale w inny sposob anizeli krolestwo pojmuje zlaicyzowany swiat. Jezus DAJE AUTENTYCZNE SWIADECTWO PRAWDZIE, bo Jego ZMARTWYCHWSTANIE nie jest iluzja, ale prawda i nie zalezy Mu na panowaniu, ale na zbawieniu tych ktorzy w Nim pokladaja wiare.
Bo¿e, spraw aby¶my nie bali siê byæ NAIWNYMI MARZYCIELAMI , których marzenia Ty Sam spe³niasz ju¿ tu i teraz.
Tak bym chcia³a prowadziæ EUCHARYSTYCZNY STYL ¯YCIA...
Czy ja go mo¿e prowadzê, czy ja to naprawdê rozumiem ?
Aby nasze ¿ycie nigdy nie sprowadza³o siê "pieszczeniem swoich cnót i leczenia zadanych nam ran"
Proszê Ciê Panie, abym nie zmarnowa³a , ¿adnego z tych moich pragnieñ, których Ty jeste¶ ¬ród³em...
Ty- Pan i Król Wszech¶wiata...
To piekne i uduchowione. Ale czy milowanie blizniego, jsk siebie samego nie zezwala na leczenie ran? Owszem, wybaczenie jest jakby zgoda na rane, ale jej zabliznienie sie jest chyba pozadane. Dopieszczanie cnot faktycznie moze przynodic gorzkie owoce.
"...My¶lenie jednak, ¿e wystarczy obwo³aæ Chrystusa Królem Polski, a wszystko siê zmieni na lepsze, trzeba uznaæ za iluzoryczne, wrêcz szkodliwe dla rozumienia i urzeczywistniania Chrystusowego zbawienia w ¶wiecie.
Przede wszystkim królestwo Jezusa ju¿ siê realizuje. Chrystus Król ka¿demu oferuje mo¿liwo¶æ udzia³u w nim. Natomiast od nas zale¿y, na ile z ³aski królestwa Bo¿ego korzystamy i w jakim zakresie rozwijamy je w sobie i po¶ród nas, czyli na ile postêpujemy jak Jezus, s³u¿±c Bogu i ludziom.
Nie trzeba wiêc Chrystusa og³aszaæ Królem, wprowadzaæ Go na tron. Bóg Ojciec wywy¿szy³ Go ponad wszystko. Trzeba natomiast uznaæ i przyj±æ Jego królowanie, poddaæ siê Jego w³adzy, która oznacza moc obdarowywania nowym ¿yciem, z perspektyw± ¿ycia na wieki. ..."
(List Episkopatu Polski na Uroczysto¶æ Jezusa Chrystusa Króla Wszech¶wiata)
Jezus ucieka³ od ludzkiego, ziemskiego tronu i chwa³y! Ale w XXI wieku czy ustawy nie mog± opieraæ siê na Prawie Naturalnym i Dekalogu ?Czy ¿ycie spoleczne nie mo¿e uwzglêdniaæ Mi³o¶ci Boga i Bli¿niego ? Czy cz³owiek ma ingerowaæ w sprawy Bo¿ego Wzbudzania ¯ycia ? Czy ma zajmowaæ miejsce Boga, jak w raju ?
Racja Krysiu (Jak ja cie lubie ogladac z tym rowerem ! Przy okazji, bardzo byloby milo widac twarze i imiona Domownikow, juz czas abysmy zrobili ten malo kompromitujacy krok, bo przeciez OBCY nie maja dostepu do DOMu, jestesmy w swoim gronie ; ja chyba zmienie , tj. odswieze swoja fotografie , czyli avatar o ile sie nie myle ).
Aniu, nie tylko mozna leczyc rany, ale nawet trzeba, ale nie tylko swoje wlasne ale i innych i nie obsesyjnie leczac rany "z urojenia".
Byla jeszcze jedna osoba ktorej mialem ochote slowko powiedziec ale wylecialo mi juz to z glowy. Za bardzo sie ucieszylem rowerem Krysi.
Acha, to zbyt powazne aby machnac reka na zapomnienie i poniewaz sobie przypomnialem konstatuje skromnie i uroczyscie, ze mam wrazenie iz z tym KROLOWANIEM CHRYSTUSA powinnismy cos uczynic, albo moze lepiej jest powiedziec, ze JUZ TO CZYNIMY , ale mozna pojsc dalej, tym bardziej , ze obejmuje nas w kazdym momencie Jego zbawcza troska, rozwazamy Jego Slowo codziennie, staramy sie aby Eucharystia stanowila centrum naszego codziennego zycia, chcemy sluzyc w Kosciele naszym charyzmatem DOMu ( rowniez przez powolanie do zycia Domu Wschodniego ) , spotykajac sie po bratersku z druga wspolnota w Sercu Jezusa .... No wlasnie! Kto pociagnie dalej to rozumowanie ?
Chcemy uczyæ siê kochaæ tak jak On kocha, chcemy uczyæ siê s³u¿yæ sobie nawzajem jak On s³u¿y³...
chcemy tu i teraz uczestniczyæ w budowaniu Jego Królestwa...
chcemy przylgn±æ do Niego i od Niego siê uczyæ, chcemy coraz bardziej stawaæ siê do Niego podobni...
chcemy ¿eby Pan rozradowa³ siê nami i aby ta Jego Rado¶æ trwa³a w nas...
chcemy te¿, gdy ju¿ przeprowadzi nas ze ¶mierci do ¿ycia, aby nas rozpozna³ i zawo³a³ po imieniu...
CHCEMY ¯EBY ZAWSZE BY£ NASZYM KRÓLEM .
Królowanie JEGO jest widoczne, namacalne, nieustanne, codziennie wiele tysiêcy razy,kiedy z wysoko¶ci o³tarza, zamkniêty w Naj¶wiêtszym Sakramencie jest Panem naszych serc.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz gÅ‚osować w ankietach Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum Nie mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czników na tym forum