WysĹany: 30 Listopad 2013, 10:35 ...aniołowie poprzerywali swoje codzienne zajęcia...
Chmury...siąpi z nieba ( tego za oknem)...Dobrze mi z Wami, w DOMu...Przedsmak NIEBA...? Mam nadzieje, ze i Wy odbierzecie Adwentowo dzisiejszą "Abunocardinę" - wierszowe, niebiesie leki na szczęście...Szczęść nam Wszystkim, Boże!
Wszystko nowe
opływasz mnie zewsząd Boże
nie mogę Cię pomieścić w sobie - Wielką Wodę
od stóp po czubki włosów zanurzony w Tobie
tonę przechodząc przez Krzyż w nowy wymiar istnienia
wychodzę na brzeg i widzę wszystko nowe
wszystko jest swojskie moje
wszystko wspólnym domem
Wniebowzięcie modlitwy
wali się na mnie szczęście jak lawina
jasnymi strugami uniesień
jakbym już materialnego ciała nie miał
a tylko z trudem oddychającą duszę
mijamy razem
ja i trzymająca mnie za rękę radość
jakieś wody śpiewne
pełne tęczowego migotania ryb
szybujemy jak ptaki w przestworzach
I taka jest w nas wyraźna
muzyka Boża
że aniołowie poprzerywali
swoje codzienne zajęcia
aby ze czcią fetować
I bardzo serdecznie
wniebowzięcie modlitwy
która wstąpiła we mnie
Wpadnij
wpadnij
Święty Boży
do mnie po pracy
na szklankę herbaty
potem jak skończymy odprawiać
mszę wspólnej rozmowy
odprowadzę Cię do tramwaju
bo stamtąd do nieba już tylko kilka przystanków
kiedy natomiast zjawię się u Ciebie z rewizytą
urzeczony nieziemskim splendorem nieba
proszę aby święty Piotr poczęstował mnie szklanką herbaty
bym mógł poczuć się swojsko i zbytnio się nie bać
Moze celem nie jest szczescie,tylko milosc..?a prawdziwa milosc sprawdza sie w krzyzu..mozna zyc wiele lat w poczuciu opuszczenia,udreki,nocy ciemnej i byc zjednoczonym z Bogiem. Łaczac swoje cierpienie z cierpieniem Chrystusa pomagac Mu odnajdywac zagubione owce..
...kochac i byc kochanym - Bog tego pragnie dla Siebie i dla człowieka...Wolą Boza jest szczescie czlowieka ale droga do niego wiedzie przez cierpienie...Darem Ducha BOŻEGO jest POKÓJ i on jest dla mnie owocem MIŁOŚCI, Szczesciem...
Ladne powiedzenie ale co to znaczy w praktyce dzielic szczescie...?mnie taki sposob prezentacji wierszy Ojca jak powyzej zniecheca, nie mam nawet ochoty ich czytac...nie tego szukam,potrzebuje
Zadajesz ciekawe pytania Giga, chociaż z tymi wierszami Ojca, to nie bardzo rozumiem...
A co to znaczy "obnosić się ze szczęściem" ? Jeśli chrześcijanie nie będą radośni, to właściwie kto może takim być? Pokój i radość , którą człowiek nosi w sobie, mimo wszystko- też jest świadectwem. Jan Kasjan zalicza nawet smutek do 8-iu wad głównych. Oczywiście, że ważne jest współodczuwanie. Mamy smucić się z tymi, którzy płaczą i cieszyć z tymi, którzy się cieszą, ale wewnętrzny pokój i prawdziwa Radość, która ma swoje źródło w przynależności do Chrystusa jest nieodzowna i ona musi w nas trwać. Nie można dać pognębić się smutkowi, nie można pozwolić, aby nad nami zapanował, żadne nieszczęścia wokół nie mogą być ku temu powodem. Jeśli naprawdę jesteśmy blisko Pana trwają w nas mimo wszystko- pokój , nadzieja i miłość...
Nie chodzi o wiersze Ojca ..one sa madre i głebokie..jednak jak zauwazylas Alina kazdy z nas jest na innym etapie drogi...gdybym znalazla sie w miejscu gdzie sa rozni ludzie i zaczela wszystkim promowac szczeście bo ja je czuje no to jaki bylby oddzwiek?zeby rozumiec ludzi trzeba sie w nich wsluchac...nie kazac klaskac bo ja klaszcze..nie spowodujesz milosci gdy powiesz ,,cudownie jest kochac,,ani szczescia u innych slowami,,jestem szczesliwa...i wy bedziecie gdy przeczytacie ten wiersz!,,
Rozumiem Cię, Giga, ale internet jest czymś innym niż spotkanie w realu. Tutaj zaglądają różni ludzie, z różnymi potrzebami , w różnych nastrojach. Nie da się być na tym samym etapie odczuwania z każdym w danej chwili. Dzielenie się swoją radością i swoimi emocjami nie jest złe. Każdy weźmie z tego tyle ile potrzebuje, zawsze znajdzie się ktoś taki, kto nie weźmie nic. Będzie inny dzień, inny moment i okaże się, że poczujesz tak samo.Zawsze można pogadać jeszcze na forum prywatnym i to też jest dobre.
"Jesli chrzescijanie nie beda radosni,to wlasciwie kto moze takim byc?"
To twoje pytanie Alino,ktore mnie bardzo zadziwilo i jakos nie pasuje do wczesniejszych wpisow.
Uwazam, ze radosni moga byc wszyscy, bo wszyscy maja do tego prawo. Nauczylam sie wierzyc, ze Chrystus Milosierna Ofiare Krzyza zlozyl za wszystkich... dla dobra i ku radosci wszystkich.
Inni tez wierza w Boga i szczesliwosc wieczna. Na marginesie dodam,ze bywaja mniej grzeszni a wiec maja tez wiecej powodu do radosci.
Radosc to piekna cecha wiec zyczmy jej sobie, akceptujac zrozumialy smutek i rozgoryczenie wielu.
Danusiu, ależ ja nikomu nie odbieram prawa do radości i nie bardzo wiem co Ciebie zadziwiło i dotknęło. Radość jest dla mnie po prostu wpisana w chrześcijaństwo, bo ono jest Dobrą Nowiną i przynosi prawdę o Zbawieniu. Nawet gdyby cały świat posmutniał z powodu różnych nieszczęść i zła, to i tak ponad tym wszystkim jest Radość , którą przynosi Jezus i wiara w Jego Królestwo.
Lekiem na szczescie dla kazdego moze byc tylko Bog,nie czyjes WIERSZE,chocby to byla osoba swieta...slyszac ABUNOCARDINA widze Ojca jako gwiazde,celebryte,bozka..Bog do wszystkich,takze niewierzacych i wyznawcow innych religii chce przyjsc przez madra milosc drugiego czlowieka..madra,czyli zjednoczona Z BOGIEM w szukaniu zagubionego czlowieka,pocieszaniu smutnych,umacnianiu cierpiacych,sluchaniu i rozumieniu watpiacych..nie na zasadzie KAZDY SOBIE RZEPKE SKROBIE
Giga, ale w tym DOMu jest naprawdę dużo ludzi i każdemu trzeba pozwolić tu być tak jak czuje i jak potrzebuje. Jasne jest, że nikt z nas nie odnajduje siebie we wszystkich wpisach, bo to jest po prostu niemożliwe. Poza tym w internecie bardzo łatwo o nieporozumienia , łatwo kogoś dotknąć i łatwo poczuć się dotkniętym. Wyraziłaś odważnie to co czujesz w związku z pewną formą pisania tutaj i takie spojrzenie też jest cenne, a Ty masz do tego prawo, ale pewnie są inni, którzy myślą inaczej. Chce mi się napisać do Ciebie podobnie jak kiedyś Ela napisała komuś: kochana Gigo - pisz w DOMu bo fajnie piszesz i pozwól pisać innym tak jak potrzebują i chcą.
Poczulam ze rozumiesz:-)Jurek gdy wpisales BINGO...podobal mi sie kiedys Twoj dowcip o rekinach-ludojadach..rozsmieszyl mnie bardzo.Mam watpliwosci Alina czy dosc jasno sie wyrazilam i czy zrozumialas o co mi chodzi...
No nareszcie trochę życia w DOMu :)
Wiem, że Alina nie potrzebuje adwokata i nie o to zresztą chodzi. Ale poznawszy ją jako osobę o wielkiej wrażliwości i umiejętności oceny sytuacji jestem przekonany Gigo, że na pewno Cię rozumie. :) I ja ją też dobrze rozumiem bo nawet ten wpis o radości chrześcijanina tak zwyczajnie nie odebrałem jako pomniejszający radość innych, a wyrażający jej własne przeżywanie bycia razem z Chrystusem.
Ale pisz Giga tak jak piszesz. Trochę cierpkiej przyprawy do tego tortu też się przyda ;)
Nie moĹźesz pisaÄ nowych tematĂłw Nie moĹźesz odpowiadaÄ w tematach Nie moĹźesz zmieniaÄ swoich postĂłw Nie moĹźesz usuwaÄ swoich postĂłw Nie moĹźesz gĹosowaÄ w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum