Strona Główna nasz DOM
www.netparafia.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UĹźytkownicyUĹźytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Czytania- PIĄTEK-31.01- Wsp-nie św. Jana Bosko, prezbitera
Autor Wiadomość
ZoRo


Miejscowosc: Warszawa
Wysłany: 30 Styczeń 2014, 20:55   Czytania- PIĄTEK-31.01- Wsp-nie św. Jana Bosko, prezbitera

Piątek, 31 STYCZNIA 2014

Wspomnienie św. Jana Bosko, prezbitera


(2 Sm 11,1-4a.5-10a.13-17.27c)
Na początku roku, gdy królowie zwykli wychodzić na wojnę, Dawid wyprawił Joaba i swoje sługi wraz z całym Izraelem. Spustoszyli oni ziemię Ammonitów i oblegali Rabba. Dawid natomiast pozostał w Jerozolimie. Pewnego wieczora Dawid, podniósłszy się z posłania i chodząc po tarasie swego królewskiego pałacu, zobaczył z tarasu kąpiącą się kobietę. Kobieta była bardzo piękna. Dawid zasięgnął wiadomości o tej kobiecie. Powiedziano mu: To jest Batszeba, córka Eliama, żona Uriasza Chetyty. Wysłał więc Dawid posłańców, by ją sprowadzili. Kobieta ta poczęła, posłała więc, by dać znać Dawidowi: Jestem brzemienna. Wtedy Dawid wyprawił posłańca do Joaba: Przyślij do mnie Uriasza Chetytę. Joab posłał więc Uriasza do Dawida. Kiedy Uriasz do niego przyszedł, Dawid wypytywenie Joaba, ludu i walki. Następnie rzekł Dawid Uriaszowi: Wstąp do swojego domu i umyj sobie nogi! Uriasz opuścił pałac królewski, a za nim niesiono dar ze stołu króla. Uriasz położył się jednak u bramy pałacu królewskiego wraz ze wszystkimi sługami swojego pana, a nie poszedł do własnego domu. Przekazano wiadomość Dawidowi: Uriasz nie wstąpił do swego domu. Dawid zaprosił go, aby jadł i pił w jego obecności, aż go upoił. Wieczorem poszedł Uriasz, położył się na swym posłaniu między sługami swojego pana, a do domu swojego nie wstąpił. Następnego ranka napisał Dawid list do Joaba i posłał go za pośrednictwem Uriasza. W liście napisał: Postawcie Uriasza tam, gdzie walka będzie najbardziej zażarta, potem odstąpicie go, aby został ugodzony i zginął. Joab obejrzawszy miasto, postawił Uriasza w miejscu, o którym wiedział, że walczyli tam najsilniejsi wojownicy. Ludzie z miasta wypadli i natarli na Joaba. Byli zabici wśród ludu i sług Dawida; zginął też Uriasz Chetyta. Postępek jednak, jakiego dopuścił się Dawid, nie podobał się Panu.

(Ps 51,3-7.10-11)
REFREN: Zmiłuj się, Boże, bo jesteśmy grzeszni

Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej,
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy
i oczyść mnie z grzechu mojego.

Uznaję bowiem nieprawość swoją
i grzech mój jest zawsze przede mną.
Przeciwko Tobie samemu zgrzeszyłem
i uczyniłem, co złe jest przed Tobą.

Abyś okazał się sprawiedliwy w swym wyroku
i prawy w swoim sądzie.
Oto urodziłem się obciążony winą
i jako grzesznika poczęła mnie matka.

Spraw, abym usłyszał radość i wesele,
niech się radują kości, które skruszyłeś.
Odwróć swe oblicze od moich grzechów
i zmaż wszystkie moje przewinienia.

(Mt 11,25)
Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom.

(Mk 4,26-34)
Mówił dalej: Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy, nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarnko w kłosie. A gdy stan zboża na to pozwala, zaraz zapuszcza się sierp, bo pora już na żniwo. Mówił jeszcze: Z czym porównamy królestwo Boże lub w jakiej przypowieści je przedstawimy? Jest ono jak ziarnko gorczycy; gdy się je wsiewa w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. Lecz wsiane wyrasta i staje się większe od jarzyn; wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki powietrzne gnieżdżą się w jego cieniu. W wielu takich przypowieściach głosił im naukę, o ile mogli /ją/ rozumieć. A bez przypowieści nie przemawiał do nich. Osobno zaś objaśniał wszystko swoim uczniom.
.................................
www.mateusz.pl/czytania
 
 
Dorota Halasa
Dorota H


Miejscowosc: Tokio
Wysłany: 31 Styczeń 2014, 02:04   

"Jako grzesznika poczela mnie matka."

Wszyscy jestesmy skazeni grzechem i borykamy sie z grzechem przez cale zycie. Dawid byl niewinnym, pokornym i wielbiacym Pana sluga Bozym. Opieral sie grzechowi, nie chcial walczyc z Saulem, ktory czyhal na jego zycie. Symbolem jego walki z samym soba bylo odciecie polu plaszcza Saula. Jednak kiedy zyskal bogactwo i wladze jego opor przeciwko grzechowi zmalal. Musial sobie pomyslec: tyle razy slawilem Pana, tyle razy przeciwstawialem sie grzechowi, choc chciano mnie zabic. Nalezy mi sie cos za to. Chce Batszeby. Jest wloske powiedzenie, ze apetyt rosnie w trakcie jedzenia. Tak bylo i z Dawidem. Pragnal jej tak bardzo, ze nie zawahal sie zabic jej meza. Chcial zaspokoic swoj egoizm. Nie chcial dobra Batszeby, nie kochal jej, lecz pozadal. Zabil wiec jej meza i na jej nieszczesciu zaczal budowac swoje zyce.
 
 
Dorota Halasa
Dorota H


Miejscowosc: Tokio
Wysłany: 31 Styczeń 2014, 02:26   

Nasienie jest w ziemi, nie widac go, zanim nie przebije sie przez zieme, ale nawet jezeli go nie widac to nie znaczy, ze go nie ma. Nasienie Krolestwa Bozego rosnie w nas przez cale zycie. Trzeba je podlewac i pielegnowac, a wyda owoc. Pielegnujemy je dzielac sie Slowem Bozym i starajac sie je wypelniac w zyciu. Starajac sie zyc wedlug zasad milosci blizniego. Krolestwo Boze nie jest nastawione na tani poklask, jest dla dlugodystansowcow, ktorych nie zrazaja niepowdzenia i chca peilegnowac rosnace ziarno, chc go nie widac, choc nie dostaja za to od razu nagrody i przywilejow.
 
 
ZoRo


Miejscowosc: Warszawa
Wysłany: 31 Styczeń 2014, 03:13   

Królestwo Boze wzrasta cicho, delikatnie, pieknie - jak kłos pszenicy...z brudnej ziemi, wzbogaconej brudnym nawozem wyrasta...
Jakze piekny jest kłos - korzen, zdzblo, a potem chlebodajne ziarnka w jednym kłosie...
Boje sie przyznac, by nie poczytano mi tego za pychę, ze znam przedsmak, a moze nawet przeczuwam smak tego Krolestwa..."wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki powietrzne gnieżdżą się w jego cieniu"...W cieniu samego Stwórcy daj nam, Boże, przebywac na zawsze...
 
 
AnnaC


Miejscowosc: Warszawa, Jerozolima
Wysłany: 31 Styczeń 2014, 05:32   

1Sm11`Postępek jednak, jakiego dopuścił się Dawid, nie podobał się Panu`.

Postepek Dawida – podstepne wyslanie Uriasza, meza Batszeby, na niechybna smierc – nie dosc , ze byl `posrednim` morderstwem, to w swej istocie byl czynem jeszcze bardziej podlym i haniebnym, jako ze byl podstepem, wiazal sie z przebiegloscia, udawaniem niewinnosci, dzialaniem nie wprost, dzialaniem pokretnym i podstepnym.

A zyczeniem Boga jest, bysmy zyli wg zasady - tak tak, nie nie, nawet w naszej grzesznosci. Dlatego potem Jezus – kochajac wszystkich – jadal jednak glownie z jawnogrzesznikam, takimi, jak np celnicy, a nie z faryzeuszami, ktorzy zawsze uwazali sie za tych ` w porzadku`i wciaz zastawiali na Niego pulapki, a szczerze to tylko pragneli Go wykonczyc.
Nadzieja jednak w tym, ze zarowno Bog Ojciec, jak i Syn Bozy okazuja nam Swoje Milosierdzie.

Mt4 `Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom`.
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 31 Styczeń 2014, 09:44   

Krolestwo Boze , tak jak przyjazn i milosc „kielkuje i rosnie , a czlowiek „nie wie jak”to sie dzieje. Krolestwo Boze posiada w sobie dynamike zycia - rozwija sie i dojrzewa do zniw.

Krolestwo Boze, jak przyjazn i milosc, zaczyna sie od od ziarna, a wiec od czegos prawdziwego, co ma dynamizm zycia w sobie. Nie budzi specjalnego szacunku, nikt go nie podziwia, kiedy jest jeszcze w „ziarnistej” fazie, ale potem staje sie drzewem w ktorego galeziach „gniezdza sie ptaki powietrzne”.



Czy nasze wspolne medytowanie Slowa Bozego jest rodzajem Chrystusowego „osobnego, objasniania wszystkiego swoim uczniom”? Chcielibysmy aby taka wartosc posiadalo nasze dzielenie sie Slowem.
 
 
Alina


Wysłany: 31 Styczeń 2014, 09:48   

Zarówno dobro jak i zło w człowieku jest początkowo czymś bardzo, bardzo małym. Dawid pokazuje nam dzisiaj jak w człowieku kiełkuje i rozwija się grzech, jak zaczyna się od nudy, zaciekawienia, przyzwolenia sobie na jeden mały nieczysty krok... i jak nakręca się potem ze strachu spirala zła. Taki jest człowiek. Życie duchowe, pielęgnowanie w sobie Bożego Królestwa wymaga uwagi, wrażliwości, dostrzegania różnych poruszeń serca,nieustawania w modlitwie i gorliwości, aby nie ulec podszeptom złego. Grzech często zaczyna się od pewnego znudzenia życiem i na początku zazwyczaj jest czymś bardzo, bardzo małym.
 
 
dbs


Miejscowosc: W-wa
Wysłany: 31 Styczeń 2014, 10:17   

"Spraw, abym usłyszał radość i wesele,
niech się radują kości, które skruszyłeś.
Odwróć swe oblicze od moich grzechów
i zmaż wszystkie moje przewinienia."
(z Ps 51)
_________________
Z Bogiem!
 
 
JurekS


Miejscowosc: Lublin
Wysłany: 31 Styczeń 2014, 19:05   

Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł. Pokusa nie nawiedziła was większa od tej, która zwykła nawiedzać ludzi.

Gdy się czyta historię Dawida aż do momentu upadku nie widać tam oznak osłabienia w gorliwości służenia Bogu. Wprost przeciwnie, na każdym kroku swoje działania odnosi do Boga wiedząc, że w Nim jest jego siła i powodzenie. A jednak jest ten feralny wieczór kiedy zupełnie nie planując, ani nawet zamierzając zła jest wystawiony na pokusę, której ulega. Jakże mi to przypomina historię z mojego życia kiedy w rok po odejściu żony pojechałem z dziećmi na na taki wyjazd organizowany przez WŻCh pod nazwą: "Wakacje z Panem naszych dni". I pewnego wieczora zobaczyłem dziewczynę (uczestniczka wyjazdu) przechodzącą przez stołówkę. Nie będę rozwijał tutaj całej anatomii mojego upadku (związek niesakramentalny). Dość powiedzieć, że nie mogłem zrozumieć dlaczego Pan Bóg dopuścił na mnie taką pokusę kiedy ja przecież już byłem taki poukładany wewnętrznie, nie planując czy nawet nie myśląc o nowych związkach (ostatecznie wyszedłem z tego związku)
To co piszesz Alina jest receptą na pokusę, a przynajmniej na wyjście ze stanu grzechu jeżeli już sie w niego wpadło. Ale nie zawsze grzech zaczyna się od nudy, zaciekawienia. Za to na pewno od przyzwolenia sobie na jeden mały nieczysty krok. Niby o tym wiemy. Ale nie bez powodu zacytowałem św Pawła.
_________________
Pozdrawiam
Jurek S
 
 
dbb


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 1 Luty 2014, 00:01   

U mnie w domu mawiano..." ucz sie i pracuj, by glupie mysli nie mialy do ciebie dostepu"
To prawda, ze grzech czesto zaczyna sie od znudzenia,nadmiaru czasu, bezczynnosci.
Obrona przed grzechem jest wypelnienie naszego zycia Boza obecnoscia i rzetelna praca.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group