Strona Główna nasz DOM
www.netparafia.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UĹźytkownicyUĹźytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Czytania - PIĄTEK w oktawie Wielkanocy - 25KWIETNIA 2014
Autor Wiadomość
ZoRo


Miejscowosc: Warszawa
Wysłany: 24 Kwiecień 2014, 22:53   Czytania - PIĄTEK w oktawie Wielkanocy - 25KWIETNIA 2014

Piątek w oktawie Wielkanocy, 25 KWIETNIA 2014

(Dz 4,1-12)
Gdy Piotr i Jan przemawiali do ludu, po uzdrowieniu chromego, podeszli do nich kapłani i dowódca straży świątynnej oraz saduceusze oburzeni, że nauczają lud i głoszą zmartwychwstanie umarłych w Jezusie. Zatrzymali ich i oddali pod straż aż do następnego dnia, bo już był wieczór. A wielu z tych, którzy słyszeli naukę, uwierzyło. Liczba mężczyzn dosięgała około pięciu tysięcy. Następnego dnia zebrali się ich przełożeni i starsi, i uczeni w Jerozolimie: arcykapłan Annasz, Kajfasz, Jan, Aleksander i ilu ich było z rodu arcykapłańskiego. Postawili ich w środku i pytali: Czyją mocą albo w czyim imieniu uczyniliście to? Wtedy Piotr napełniony Duchem Świętym powiedział do nich: Przełożeni ludu i starsi! Jeżeli przesłuchujecie nas dzisiaj w sprawie dobrodziejstwa, dzięki któremu chory człowiek uzyskał zdrowie, to niech będzie wiadomo wam wszystkim i całemu ludowi Izraela, że w imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka - którego ukrzyżowaliście, a którego Bóg wskrzesił z martwych - że przez Niego ten człowiek stanął przed wami zdrowy. On jest kamieniem, odrzuconym przez was budujących, tym, który stał się głowicą węgła. I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni.

(Ps 118,1.4.22-25)
REFREN: Kamień wzgardzony stał się fundamentem

Dziękujcie Panu, bo jest dobry,
bo Jego łaska trwa na wieki.
Niech bojący się Pana głoszą:
„Jego łaska na wieki”.

Kamień odrzucony przez budujących
stał się kamieniem węgielnym.
Stało się to przez Pana
i cudem jest w naszych oczach.

Oto dzień, który Pan uczynił,
radujmy się w nim i weselmy.
O Panie, Ty nas wybaw,
o Panie, daj nam pomyślność.

(Ps 118, 24)
Oto dzień, który Pan uczynił, radujmy się w nim i weselmy.

(J 21,1-14)
Jezus znowu ukazał się nad Morzem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: Idę łowić ryby. Odpowiedzieli mu: Idziemy i my z tobą. Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie złowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: Dzieci, czy macie co na posiłek? Odpowiedzieli Mu: Nie. On rzekł do nich: Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie. Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: To jest Pan! Szymon Piotr usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę - był bowiem prawie nagi - i rzucił się w morze. Reszta uczniów dobiła łodzią, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko - tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli żarzące się na ziemi węgle, a na nich ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: Przynieście jeszcze ryb, któreście teraz ułowili. Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości, sieć się nie rozerwała. Rzekł do nich Jezus: Chodźcie, posilcie się! Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: Kto Ty jesteś? bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im - podobnie i rybę. To już trzeci raz, jak Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał.
................................
www.mateusz.pl/czytania
 
 
ZoRo


Miejscowosc: Warszawa
Wysłany: 25 Kwiecień 2014, 05:36   

Porywa mnie zachwyt nad opisem SPOTKAN Uczniow ze Zmartwychwstałym Panem! Jakze przepiekny to widok:
"... A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli żarzące się na ziemi węgle, a na nich ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: Przynieście jeszcze ryb, któreście teraz ułowili. Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości, sieć się nie rozerwała. Rzekł do nich Jezus: Chodźcie, posilcie się!"...
Cytuję, bo brak mi slow, by wyrazic to co czuje, gdy zaglebiam sie w Ewangelie...

Lubie sluchac i czytac Komentarzy do Słowa Bożego ojców Dominikanów. Zawsze pozwalaja mi znalezc cos nowego, zaskakuja świeżoscia spojrzenia...Ze zdania Piotra - „Idę łowić ryby” O. Przemysław Ciesielski OP („Oremus”) wydobywa dzis tyle tresci!:

„Idę łowić ryby” – te słowa Piotra wyrażają cały bezsens i rozpacz sytuacji uczniów po śmierci Jezusa. Wszystko się skończyło. Skoro Jezus był Synem Bożym, a poniósł klęskę, to znaczy, że Bóg umarł. Nie ma Go. Jest tylko pustka i samotność. Ale właśnie na dnie tej samotności Zmartwychwstały walczy o wiarę swych uczniów. Po raz kolejny odwołuje się do tego, co Apostołowie znają. Przecież to samo wydarzyło się trzy lata wcześniej. Wtedy też, po całonocnym nieudanym połowie, kazał im zarzucić sieć. I efekt był ten sam, co teraz. To może być tylko Jezus. A więc żyje, zmartwychwstał. Bóg jest!
 
 
JurekS


Miejscowosc: Lublin
Wysłany: 25 Kwiecień 2014, 09:25   

To niesamowite z jaką delikatnością Jezus, Bóg-Człowiek wchodzi w życie apostołów, a więc tym samym w życie każdego z nas. Nie wciela się w rolę jakieś maga, który wypowiada zaklęcie, machnie różdżką czarodziejską i już wierzymy, że On zmartwychwstał. To już trzecie spotkanie, a oni ciągle nie mogą się przebić przez pokłady swojej niewiary, swojego zwątpienia czy niepewności. I ten zwrot "Dzieci" jako wyraz zarówno wielkiej miłości jak i troski o tych, którzy ciągle nie mogą pojąć co się stało. Rzeczywiście jest tak jak piszesz Zosiu, to obraz do kontemplacji bo ujmuje swoim pięknem i prostotą. Dobrze wykorzystać ten czas okresu Wielkanocnego do wejścia w prawdę o Zmartwychwstaniu Jezusa, a więc prawdę, że moje życie zmienia się, ale się nie kończy.
_________________
Pozdrawiam
Jurek S
 
 
Alina


Wysłany: 25 Kwiecień 2014, 10:29   

Najbardziej zadziwia mnie w spotkaniach uczniów ze Zmartwychwstałym Jezusem to, że wcale Go na początku nie rozpoznają. Wcześniej pewnie bezbłędnie poznawali Go po wyglądzie, sylwetce, barwie głosu..., teraz patrzą na Jego postać i nie wiedzą, że to On. Coś zasadniczo się zmieniło. Zaczął się jakiś nowy sposób obecności Pana pośród nich. Obecności, której oznaką są teraz pałające serca, niemożliwe, które niespodziewanie staje się możliwe, nowa radość i nowa nadzieja...

Wierzę Panie, że tak samo jesteś dziś obecny wśród nas. Wierzę, że Jesteś w mojej porannej radości słońcem i wiosną, że Jesteś w poruszeniach mojego serca podczas medytacji nad Twoim Słowem, Jesteś w Eucharystii...Jesteś niekiedy w zadziwiających splotach okoliczności mojego życia, tych bardzo drobnych i tych dużo większych-gdy niemożliwe niespodziewanie dla mnie staje się możliwe...
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 25 Kwiecień 2014, 11:17   

Piotr zapomnial o rybach (to znaczy dobrze wiedzial co sie stalo w zwiazku z obfitym polowem) i rzucil sie do wody aby byc jak najszybciej przy Chrystusie. Jaka mlodziencza jest jego milosc.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group