nasz DOM

[Abuna Zygmunt]

Jeszcze jedna mistyfikacja

Zapraszamy na „czarna msze” ! Nie, tak doslownie nie brzmialo zaproszenie, ale tak wybrzmialo i o to chodzilo organizatorom imprezy. Nowy skandal? O to tez pewnie chodzilo, bo skandale bardzo sie licza w marketingu imprez, szczegolnie jesli sa dobrze monitorowane, moga zwielokrotnic stope zysku, proporcjonalnie do natezenia krzyku oburzonych. Trzeba powiedziec, ze chociaz to bedzie „czarna msza” w najczystrzym wydaniu, to jednak dla jej organizacji i dla reklamy uzyto formuly ktora zabezpiecza organizatorow przed odpowiedzialnoscia sadowa, wyzbywajac sie znamion prawnych przestepstwa . Uzyto okreslenia „event” czyli wydarzenie, by w ten sposob zachecic do uczestnictwa zarowno swietokradcow, jak i tych ktorzy chca sie na „event” oburzyc, dajac im nie tylko usprawiedliwienie, ale wrecz moralne zlecenie, aby wziaæ udzial w tej bluznierczej imprezie. zupelnie jak bylo z „Codem da Vinci”, ktory pozwolil zbic duza fortune serfujacemu po internecie dziennikarskiemu geszefciarzowi za to ze po dwoch latach takiej zabawy nagle oglosil swiatu, iz jest na tropie szokujacego odkrycia majacego kapitalne znaczenie dla chrzescijanstwa i historii naszej cywilizacji, ktore kosciol katolicki skrzetnie ukrywal przez cale dwa tysiace lat itd. Czy trzeba bylo wiekszej reklamy? Debata ktora sie wowczas rozwinela stala sie reklama dla autora ksiazki i byla przyczyna przewalenia sie przez swiat poteznej, niszczycielskiej fali antyewangelii. Wielkie korzysci odniosl tylko falszywy odkrywca falszywej sensacji.
Wracajac zas do „eventu”, w jego programie przewidziane jest wszystko co stanowi istote „czarnej mszy” , a wiec parodia sakramentalnej ofiary Mszy sw. , uzycie do tego celu autentycznej Hostii, to znaczy chleba waznie konsekrowanego na katolickiej Mszy sw., obsceniczne slowa i gesty oraz pelna gama okultystycznej obrzedowosci. Bedzie sie wyrazalo czesc Szatanowi, bedzie sie rzucalo bluznierstwa pod adresem Chrystusa i bedzie sie zachecalo zebranych, zeby wzieli w tym czynny udzial . Bedzie sie tez obrazalo Kosciol, a wiec wspolnote konkretnych ludzi , obywateli tego miasta i tego kraju ktory zawsze traktowal wartosci chrzescijanskie jako podstawowe dla swojego istnienia, uwazajac , ze stanowia one duchowa istote „nowego swiata” ktory chcieli powolac do zycia zalozyciele Stanow Zjednoczonych Ameryki.
Oczywiscie, towarzyszy temu i bedzie towarzyszyla argumentacja, ze „czarna msza” to fenomen, charakterystyczny dla czasow w ktorych zyjemy i ze normalna jest rzecza oficjalne danie mu miejsca w programie kulturalnej placowki Oklahoma City. W imie wolnosci sumienia i w imie wolnosci rozumu trzeba dac mu szanse aby sie wyartykulowal i w ten sposob bedzie mozna duchowo wzbogacic spolecznosc Oklahoma City.
Organizatorzy spodziewaja sie duzego rozglosu medialnego dla ich imprezy i rzeczywiscie sa tego wyrazne symptomy. Rowniez biskup katolicki zostal sprowokowany do zabrania glosu na jej temat, potepiajac cala inicjatywe w oparciu o prawo do szacunku chrzescijanskich wartosci religijnych, przynajmniej w takim samym zakresie w jakim ciesza sie nim inne religie. Zapytal, czy ta sama instytucja kulturalna zorganizowalaby „event” na ktorym publicznie by szydzono , profanowano i przy tej okazji rowniez rytualnie spalono swieta ksiege muzulmanow, albo gdyby w programie przewidziane bylo gloszenie hasel antysemickich.
Na marginesie tego wydarzenia , chcialbym wyrazic przekonanie, ze istota zla ktore sie dzisiaj szerzy jest falszywe przeswiadczenie, ze pierwsza i podstawowa wartoscia ludzka jest wolnosc, wyzsza anizeli dobro, albo raczej istnieje falszywe przypuszczenie, ze wszystko co chce realizowac ludzka wola jest dobre, poniewaz wyraza ona ludzkie chcenie. Wolnosc dla wspolczesnej kultury jest pierwszym i podstawowym prawem i zasadniczym celem . Nie wolno jej ogrniczac, by nie popasc w konflikt z idea postepu i szacunku dla ludzkiej godnosci. W gruncie rzeczy nie jest to wcale nowa, ale stara jak swiat wiara, ze jesli czlowiek pojdzie za swa subiektywn± wola, to osiagnie spelnienie samego siebie, czyli stan harmonii pomiedzy pragnieniem a jego spelnieniem. Jest to jednak dosc naiwne przekonanie, oparte na bardzo infantylnym stosunku do rzeczywistosci , ktore czyni z czlowieka boga, albo przynajmniej nadczlowieka, co jest chorobliwym urojeniem albo jak kto woli, grozna i wielokrotnie juz sprawdzona w historii pokusa.

[ElzbietaS]

"... uzycie do tego celu autentycznej Hostii, to znaczy chleba waznie konsekrowanego na katolickiej Mszy sw."

Czy tu nie mozemy nic zrobic?
Czy nam wolno na to pozwolic?