Strona Główna nasz DOM
www.netparafia.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UĹźytkownicyUĹźytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Dni świętych
Autor Wiadomość
Alina


Wysłany: 30 PaÄ˝dziernik 2014, 10:36   Dni świętych

Na faceeboku DomWschodni udostępnił niżej wklejony , poruszający, genialny tekst.

Jest w nim zawarte to co również ja myślę i czuję. Przeczytajcie sami! Kościół jest jednym ciałem , jak to możliwe, że część tego ciała tak cierpi, a reszta pozostaje obojętna?


Wybaczcie mi. To jedyne słowa jakie przychodzą teraz na myśl. Wybaczcie mi bierność, brak empatii, egocentryzm i tą nieobecność w modlitwie, gdy oddajecie swoje życie za imię Jezus.


Dla całego Kościoła nadeszły dni świętych. To co dzieje się na bliskim wschodzie, w Azji i Afryce woła o Bożą sprawiedliwość. Woła też przede wszystkim o miłosierdzie ludzi. Przyznaję, że sam byłem obojętny. Coś ostatnio się we mnie złamało. Może wtedy, gdy kapłan drżącym głosem modlił się podczas mszy za Kościół, który doznaje prześladowań. I wtedy gdy nazwał to wprost holokaustem chrześcijan. Wiedziałem to już na pewno gdy ze łzami w oczach prosił, by Bóg przyjął do siebie naszych przyjaciół, braci i siostry. A kim dla Ciebie są współcześni męczennicy?


Bóg coraz słabiej nas słyszy. Niby dlaczego miałby nas słuchać? Czy nasze prośby skoncentrowane na sobie uczynią ten świat lepszym? One giną pośród krzyków mordowanych chrześcijan. Giną pośród lamentu matek trzymający na rękach konające dzieci i pośród płaczu dzieci widzących egzekucję swoich rodziców. Cisza Ojca chowającego syna głośniej przemawia do Bożego serca niż nasze szepty. Bóg nas nie słucha. Nie robi tego by karać i odrzucać, lecz by pokazać, że świat to coś więcej niż osobiste potrzeby. Jeżeli nasz wewnętrzny komfort jest ceną za życie męczenników to oby jak najszybciej nas go pozbawił. Nam jednak dobrze. Względnie spokojny zachód ma swoją wolność, prawa i dobrobyt. Zapomnieliśmy, że mamy również obowiązki. Ktoś kiedyś powiedział, że problemem trzeciego świata jest brak wody i pożywienia, problemem drugiego świata brak wolności i demokracji, a problemem pierwszego świata brak internetu.


Ogarnia mnie wstyd. To trwa od tak dawna. Miałem dosyć czasu by zrobić cokolwiek. Jeżeli twierdzisz, że nic nie można zrobić to jaka jest twoja wiara?! Obudźcie się bracia i siostry! Jesteśmy złączeni krwią Chrystusa w jedno ciało. Jakie duchowe narkotyki stosujemy, że staliśmy się tak nieczuli? Czy gdy boli cię ząb nie czuje tego całe ciało? Rozwijający się nowotwór również osłabia całego człowieka. Chrystus jest głową Kościoła i wszyscy w Nim zjednoczeni powinniśmy czuć ból tej tragedii. Kościół nie dzieli się na światy. Trzeci czy pierwszy? Jest jeden, powszechny. Oni giną w obronie naszej wspólnej wiary. Są żywym świadectwem i uosobieniem wartości wiary przez cenę jaką ponoszą.


Mamy najpotężniejszy oręż w ręku - modlitwę. Ona działa cuda. Nie proszę, a błagam. Niech każdy z nas poświęci godzinę przed Najświętszym Sakramentem, najbliższą Eucharystię, ofiaruje post i znajdzie miejsce w codziennym pacierzu dla męczenników Iraku, Syrii, Sudanu, Indii, Izraela i wielu innych miejsc na świecie. Powiedz Bogu jak ważni są dla Ciebie. Módlmy się wspólnie o dary i owoce Ducha Świętego dla nich, o łaskę przebaczenia oprawcom. Cała reszta naszych starań jest potrzebna, ale wtórna. Jako chrześcijanie mamy obowiązek modlitwy i wspólnego czuwania. Nie możemy zostawić ich samych. Święty Piotr uczył nas, że szatan jest jak lew ryczący, który krąży by mordować. Kogo na ofiarę wybiera lew? Zwierzę słabe i pozostawione same sobie. Nasza bierność w modlitwie i czynie jest przyzwoleniem na ich męczeństwo. Kto wie, może ten czas jest wigilią przyjścia Chrystusa.


Dzisiaj Jezus pyta w ewangelii <<Za kogo Mnie uważacie?>> (Mt 16, 15). Nie tyle pyta kim jest na prawdę, ale kim jest dla nas. To za kogo Go uważamy mówi ile dla nas znaczy. Zapytajmy więc siebie: kim są dla nas męczennicy? To powie nam prawdę o naszej wierze, o tym za kogo uważamy Jezusa. Oni dzisiaj dzielą Jego los. Bóg jest z nimi, a ich świadectwo jest prawdziwe. Ich męka przynosi przez krew owoce dla całego Kościoła. To samo zło jest wymierzone we wszystkich. Nie możemy mówić, że to nas nie dotyczy. To się dzieje naprawdę.


Jeżeli dzisiaj los współbraci nas nie wzrusza, nie zachęca do trwania w modlitwie i nie potęguje poczucia wspólnoty to nasza miłość usycha. To znaczy, że umieramy w środku lecz nie za wiarę, a z niewiary. Czuję się bardzo źle bo sam wiem ile czasu przepuściłem nim zrozumiałem czego jestem świadkiem. Może właśnie ten apel jest tym co mogę zrobić najlepiej. Mam świadomość ile osób czyta tego bloga. Ufam, że te słowa dotrą do wielu innych. Święci naszych czasów wołają o pokój. Jak głośno trzeba krzyczeć by obudzić ludzkie sumienie?




Tekst ukazał się na blogu symeon.blog.deon.pl
 
 
Giga


Miejscowosc: Lublin
Wysłany: 30 PaÄ˝dziernik 2014, 14:18   

Oglądałam niedawno film dokumentalny,, egzorcyzmy Aneliese Michel,,
Czasem uwolnienie ludzi od tak wielkiego zła jak wojna wymaga też dużej ofiary .Jeszcze modlitwa czy post to nie tak trudne.Ale ofiarować siebie za innych...o to juz nie.Wtedy podjecie dzialania w imię przezwyciężenia egoizmu to już newystarczająca motywacja..tu bez Bożej miłości człowiek nie da rady powiedzieć TAK
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 31 PaÄ˝dziernik 2014, 07:36   

Apel przekonywujacy, dramatyczny... potrzeba takich apeli a nie zdawkowych intencji przeczytanych na Mszy sw. bo sa do przeczytania . Oczywiscie , nie jestem przeciwko intencjom, ale za zaangazowanie w ich pisanie, czytanie , sluchanie i ..... Wlasnie to "i" jest najtrudniejsze, ale nie mozna powiedziec, ze nic sie nie dzieje. Ja najbardziej wspominam zupelnie mistyczna modlitwe , modlitwe Jednego Ciala Chrystusa, jakim jest Kosciol, gdy papiez Franciszek powiedzial "modle sie i poszcze w sobote. Kto chce niech sie przylaczy do mnie. Bede na Placu sw. Piotra). Przylaczyl sie caly Kosciol. Prezydent Obama nie wykonal zadekretowanych wczesniej bombardowan.
Poza tym, mam obowiazek wspomniec o ludziach ktorzy mnie wsparli i wspieraja modlitewnie, organizacyjnie i materialnie wlasnie w dziele niesienia pomocy naszym braciom i siostrom przesladowanym na Bliskim Wschodzie. Nie wspominam nawet tych z Naszego Domu, bo nie zostalem upowazniony do mowienia glosno o ich dyskretnej pomocy.
Daj Boze aby Dom Wschodni ktorego jestem podprezesem zdynamizowal swoja dzialalnosc w tej mierze. Wizyta biskupa Jihada tez powinna temu posluzyc , jak to sie mowi : in sza Allah.
 
 
Beata,
:D

Miejscowosc: tommaz
Wysłany: 31 PaÄ˝dziernik 2014, 10:01   

Co dzień modlę się w intencji pokoju, męczenników, tych, którzy otwieraja nam Niebo
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 1 Listopad 2014, 10:02   

Bog Ojciec siedzacy na tronie i Jezus – Baranek, odbieraja hold uwielbienia ze strony calego stworzenia. Wraz z wszystkimi potegami nieba, biora udzial w tym liturgicznym akcie rowniez ludzie, zbawieni i uswieceni Krzyzem Jezusa.
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 1 Listopad 2014, 10:10   

Bardzo wazne uwagi dal nam bp Jihad podczas dzisiejszej Mszy sw.

Szczegolnie dzisiaj, pamietajac o WSZYSTKICH swietych, uswiadamiamy sobie, ze jest ich o wiele wiecej anizeli my znamy ich imiona. Oni sa RZECZYWISCIE swietymi.

Na Wschodzie swietosc wiaze sie w pierwszym rzedzie z ludem Bozym. To lud Bozy jest swiety, Kosciol jest swiety, liturgia jest swieta. Dopiero stad wyplywa swietosc konkretnych jednostek, czlonkow Kosciola.

Na Wschodzie nie miejsce jest swiete, ale w pierwszym rzedzie swietymi sa ludzie ktorzy w tym miejscu sie modla w duchowej jednosci ze swietym czy swietymi oficjalnie uznanymi przez Kosciol.
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 2 Listopad 2014, 18:16   

Swietosc jest programem zycia NA TERAZ. Swietymi nie sa osoby ktore swiecie umarly, ale te ktore swiecie zyly.
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 2 Listopad 2014, 18:16   

Zeby wlasciwie pojmowac sens zycia, nalezy na nie patrzec w perspektywie umierania i smierci. Podobnie tez, mozna tylko wtedy rozumnie i odpowiedzialnie traktowac o smierci , jezeli ma ona odniesienie do ludzkiego zycia.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group