Strona Główna nasz DOM
www.netparafia.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UĹźytkownicyUĹźytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Czytania- ŚRODA- Święto św.Kazimierza- 4MARCA 2015
Autor Wiadomość
Rozaniec


Miejscowosc: Cały Świat
Wysłany: 3 Marzec 2015, 17:10   Czytania- ŚRODA- Święto św.Kazimierza- 4MARCA 2015

Środa, 4 MARCA 2015
Święto św. Kazimierza Królewicza


(Syr 51,13-20)
Będąc jeszcze młodym, zanim zacząłem podróżować, szukałem jawnie mądrości w modlitwie. U bram świątyni prosiłem o nią i aż do końca szukać jej będę. Z powodu jej kwiatów, jakby dojrzewającego winogrona, serce me w niej się rozradowało, noga moja wstąpiła na prostą drogę, od młodości mojej idę jej śladami. Nakłoniłem tylko trochę ucha mego, a już ją otrzymałem i znalazłem dla siebie rozległą wiedzę. Postąpiłem w niej, a Temu, który mi dał mądrość, chcę oddać cześć. Postanowiłem bowiem wprowadzić ją w czyn, zapłonąłem gorliwością o dobro i nie doznałem wstydu. Dusza moja walczyła o nią i z całą starannością usiłowałem zachować Prawo; ręce wyciągałem w górę, a błędy przeciwko niej opłakiwałem. Skierowałem ku niej moją duszę i znalazłem ją dzięki czystości; z nią od początku zyskałem rozum, dlatego nie będę opuszczony.

(Ps 16,1-2.5.7-8.11)
REFREN: Pan mym dziedzictwem, moim przeznaczeniem

Zachowaj mnie Boże, bo chronię się do Ciebie,
mówię do Pana: „Ty jesteś Panem moim”.
Pan moim dziedzictwem a przeznaczeniem,
to On mój los zabezpiecza.

Błogosławię Pana, który dał mi rozsądek,
bo serie napomina mnie nawet nocą.
Zawsze stawiam sobie Pana przed oczy,
On jest po mojej prawicy, nic mną nie zachwieje.

Ty ścieżkę życia mi ukażesz,
pełnię Twojej radości
i wieczną rozkosz
po Twojej prawicy.

(Flp 3,8-14)
Wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego. Dla Niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa i znalazł się w Nim - nie mając mojej sprawiedliwości, pochodzącej z Prawa, lecz Bożą sprawiedliwość, otrzymaną przez wiarę w Chrystusa, sprawiedliwość pochodzącą od Boga, opartą na wierze - przez poznanie Jego: zarówno mocy Jego zmartwychwstania, jak i udziału w Jego cierpieniach - w nadziei, że upodabniając się do Jego śmierci, dojdę jakoś do pełnego powstania z martwych. Nie [mówię], że już [to] osiągnąłem i już się stałem doskonałym, lecz pędzę, abym też [to] zdobył, bo i sam zostałem zdobyty przez Chrystusa Jezusa. Bracia, ja nie sądzę o sobie samym, że już zdobyłem, ale to jedno [czynię]: zapominając o tym, co za mną, a wytężając siły ku temu, co przede mną, pędzę ku wyznaczonej mecie, ku nagrodzie, do jakiej Bóg wzywa w górę w Chrystusie Jezusie.

(Łk 21,36)
Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli godnie stanąć przed Synem Człowieczym.

(J 15,9-17)
Jezus powiedział do swoich uczniów: Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna. To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali.
...........................
www.mateusz.pl/czytania
 
 
Dorota Halasa
Dorota H


Miejscowosc: Tokio
Wysłany: 4 Marzec 2015, 02:07   

Szukac madrosci w modlitwie. Nigdzie indziej sie jej nie znajdzie. Wiedza wyuczona bez pokory i madrosci modlitwy jest pustka. Czlowiek wpada w pustke kiedy spoczywa na laurach swojej pychy i poddaje sie wlasnej proznosci, kiedy przestaje szukac madrosci w modlitwie i w Bogu.

Sw. Pawel uznaje poznanie Chrystusa i Jego nauki za najwyszsza wartosc swojego zycia. Wszystko inne uwaza za smieci i strate czasu. Z biegiem lat dochodze do tego samego. Jak czesto smieci przeslanialy mi cel zbleznia sie do Boga. Dazenie do poznania Chrystusa nie oznacza dla mnie pozbycia sie checi do dzialania w zyciu codziennym. Wrecz przeciwnie to wiara w nauke Chrystusa, Jego milosc i wolnosc oraz moje dazenie do Jego doskonalosci staja sie motorem napedowym codziennego dzialania.

Jezus po raz kolejny przygotowuje swoich uczniow na swoja smierc, tlumaczac im, ze ta smierc jest wynikiem Jego milosci do nich i do wszystkich ludzi, ze taki jest jej sens. "nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich." mowi. Podazanie droga nauki i przykazan Bozych zbliza mnie do Chrystusa i czyni mnie jego przyjacielem. Bycie przyjacielem to nie tylko przywilej, ale i obowiazek, to milosc, wiernosc, zaufanie, nadzieja i odpowiedzialnosc za to co ja z ta przyjaznia zrobie, czy zakopie ja w ziemi, czy zaniose dalej i wyzej.
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 4 Marzec 2015, 08:04   

Milosc zostala nam dana, chodzi o to aby ja przyjąć, to znaczy sprawic aby istniała pomiedzy nami, czyli aby się wcielila w nasze codzienne zycie.
Milosc ma swój poczatek w Bogu, do nas należy aby ja kontynuowac w swiecie w którym zyjemy. Zostalismy wybrani przez Milosc i jest to wybor zgodny z naszym naturalnym pragnieniem pelnego szczescia.
Wymaga to z naszej strony postawy pelnej szczerosci, bez ktorej nie ma prawdziwej przyjazni, oraz gotowości do poniesienia ofiary, czyli solidarności z tym kogo kochamy.


Jezus jest Poczatkiem i Koncem, oraz On jest Trescia naszego zycia. On jest Oblubiencem, Kosciol zas jest Oblubienica. Nasze wysilki i nasze plany maja sens jeżeli sa oddane tej Sprawie. Nie chodzi jednak o deklaracje , ale o prawde, bo przeciez zalezy nam na prawdziwym zyciu, na prawdziwym szczesciu, przyjazni, miłości, pokoju a nie ich fałszywkach do „jednorazowego uzycia”.
 
 
Zolnierze


Miejscowosc: Warszawa
Wysłany: 4 Marzec 2015, 12:14   

''Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał, aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię Moje,''
Zostaliśmy wybrani przez Jezusa bo należymy do kościoła oblubienicy Chrystusa. On da nam siłę abyśmy obficie zaowocowali mimo trudności i niepowodzeniom nie zniechęcać się trwać na modlitwie i błagać Ojca który jest w niebie a otrzymamy o cokolwiek poprosimy w imię Jezusa.
Boże dziękuję że mnie wysłuchujesz.
 
 
annaW

Miejscowosc: Lublin
Wysłany: 4 Marzec 2015, 19:43   

Znów wraca dziś trudny temat wysłuchania przez Boga naszych modlitw. Trudny, bo my prosimy po ludzku i oczekujemy po ludzku. A Bóg wysłuchuje inaczej - niewyobrażalnie głębiej, niż sięgają nasze prośby. Pewnie wielu z nas już nieraz tego doświadczyło. A mimo to gorąco o coś prosząc, często niełatwo dodać "...ale bądź wola Twoja..."
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group