nasz DOM

[Abuna Zygmunt]

Herodiada wreszcie otrzymala to co chciala, czego pragnê³a, za czym têskni³a. Zaspokoila swoja nienawi¶æ. Nie znalazla jednak pokoju.

Herod tylko pozornie zakoñczy³ sprawe proroka. Na wiesc o cudach Jezusa od razu twierdzi, ze to Jan Chrzciciel dziala.

Corka Herodiady, zarazona jej szalencza nienawi¶ci± „poszla z pospiechem” do krola i nad pol królestwa wybrala zbrodnie. Do jej wykonania w³o¿y³a caly kapital piekna jakie posiadala.

Zaproszeni goscie zostali uczczeni makabrycznym widokiem – po¶ród dañ krolewskich, na srebrnej misie, skrwawiona glowa proroka lezala. Udawali radosc, gdy tymczasem by³a to zlowieszcza weso³o¶æ piekla, zlowieszcza równie¿ dla nich samych.

Ktos sobie za¿artowa³, ktos inny rzucil szydercza uwage, ¿eby krolowi siê przypodobac, jeszcze inni wiedzac na czym polega poprawne politycznie zachowanie, udawali, ze niczego nie widzieli, ze nic siê nie stalo i w alkohol obrocili cala sprawe.

Straznik uzyl miecza w haniebny sposób, ale przeciez to jego zadanie, aby u¿ywaæ miecza jak krol kaze, a nie dbac o swoje sumienie.

A ja? Ja mysle, ze ta zbrodnicza uczta ciagle jeszcze trwa.