WysĹany: 17 PaÄ˝dziernik 2015, 05:06 ...wierzyłem że przybędziesz...
Kilka wierszy na „nowy początek” naszego drogiego Abuny Zygmunta…Szczęść nam wszystkim zawsze, Wszechmogący Boże!
Wielkie długi
dobry jest Pan
pełen miłosierdzia
łagodny i czuły
spowiadam się nie dlatego
żebym miał na sumieniu zbrodnie
wobec miłości
mam wielkie długi
Wiem
nic nie mów
nie tłumacz
nie trzeba
wiem
jak krople deszczu
spadają z nieba
tak ja spadam
do nieba
do nieba
Wierzę w zbawienie
o , wysokie nieba
o, morza szerokie
knieje
góry
pola
winnice i sady
o, cienie tych którzy odeszli
trud tych co teraz zaludniają ziemię
nie ma człowieka
który by nie był chceniem
nie ma chcenia
które by było spełnieniem
wierzę w zbawienie
Wierzyłem, że przybędziesz
czekałem
czekałem
wszyscy czekaliśmy
doczesnego zbawienia
naszych idei i myśli
a przede wszystkim
byśmy byli nieskalani i czyści jak prawdziwa miłość
prąd śmierci okazał się jednak szybszy od naszych oczekiwań
porwały nas wiry prawd gwałtownych i śliskich
odurzyły zmysły
strach opanował
pilnując zazdrośnie jak głuchy cerber
abyśmy nigdy z niego na wolność nie wyszli
byliśmy zmuszeni płacić żywym mięsem naszych ciał
za jego lubieżną przychylność dla naszych słabości
a czas pazurami rozdrapywał nasze rany
zwalając winę na innych
byliśmy ścigani przez koszmarne sny
które pomimo naszych próśb i mimo naszej obawy
realizowały się z bezwzględnym okrucieństwem
graliśmy absurdalną komedię
a właściwie
to grzech smutku i zwątpienia grał ją we mnie
bo ja czekałem
wierzyłem że przybędziesz
Nie moĹźesz pisaÄ nowych tematĂłw Nie moĹźesz odpowiadaÄ w tematach Nie moĹźesz zmieniaÄ swoich postĂłw Nie moĹźesz usuwaÄ swoich postĂłw Nie moĹźesz gĹosowaÄ w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum