Strona Główna nasz DOM
www.netparafia.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» NastÄ™pny temat
53 furtki do nieba...
Autor Wiadomość
ZoRo


Miejscowosc: Warszawa
WysÅ‚any: 4 Maj 2016, 17:55   53 furtki do nieba...

http://www.opoka.org.pl/b...19_loretto.html
53 furtki do nieba

Litania loretañska nazywana jest przez niektórych modlitw± szturmow±. Bowiem przez ca³y maj miliony wiernych prosz± Maryjê o wstawiennictwo u Boga. Wierz±c, ¿e Bo¿a Rodzicielka najlepiej zaradzi naszym potrzebom, wo³aj±: „Módl siê za nami”. Modlitwa ta jest te¿ akordem komplementów pod adresem Maryi. S³owami litanii pozdrawiamy, podziwiamy, czcimy, ale te¿ i b³agamy J± o zrozumienie i pomoc.

S³owo „litania” (z greckiego „b³aganie”, „proszenie”) oznacza modlitwê b³agaln±, która sk³ada siê z szeregu zawo³añ przeplatanych powtarzaj±c± siê formu³±. Nabo¿eñstwo to nie zawsze zawiera³o dok³adnie te s³owa, co dzisiaj, np. w najstarszej litanii - tzw. Litanii Kyrie z V w. powtarzano sekwencjê „Panie, zmi³uj siê”. W Litanii loretañskiej prosimy o wstawiennictwo Matkê Bo¿± jedynymi adekwatnymi, jak siê wydaje, s³owami „Módl siê za nami”. Podkre¶laj± one fakt, ¿e przez Jej wstawiennictwo zwracamy siê do Boga.
Dzie³o ludzi wiary

W wezwaniach umieszczonych w litanii Maryja jest przywo³ywana jako Matka Zbawiciela, Panna wierna czy Królowa Aposto³ów. Wypowiadaj±c je, mo¿na w prosty sposób i krótko rozwa¿aæ w sercu zawarte w nich tajemnice. Istnieje te¿ mo¿liwo¶æ zatrzymania siê na poszczególnych zawo³aniach dla odnalezienia siebie w prawdach zbawienia, wierno¶ci czy apostolstwa.

W ci±gu wieków wezwania zawarte w Litanii loretañskiej w zale¿no¶ci od potrzeb i okoliczno¶ci podlega³y zmianom. Ludzie, ¶wiadomi przemo¿nego wstawiennictwa Matki Boga, odkrywali Jej pomoc w konkretnych sprawach, wypraszaj±c ³aski dla grzeszników, dziewic i wyznawców. By³a Ona „Matk± dobrej rady” dla potrzebuj±cych pomocy, „Stolic± m±dro¶ci” dla poszukuj±cych prawdy i „Przyczyn± rado¶ci” dla smutnych. W ten sposób powsta³a litania ludzi zwracaj±cych siê do Matki w konkretnych potrzebach.
Matka Mi³osierdzia

Ostatnio Kongregacja ds. Kultu Bo¿ego i Dyscypliny Sakramentów zezwoli³a, by w Polsce w Litanii do Naj¶wiêtszej Maryi Panny dodaæ zawo³anie „Matko Mi³osierdzia”. Wypowiadamy je po wezwaniu „Matko ³aski Bo¿ej”. Jak t³umaczy Konferencja Episkopatu Polski, za wprowadzaniem nowego tytu³u przemawiaj± racje teologiczne, liturgiczne i pastoralne. Maryja, bêd±c matk± Jezusa Chrystusa, jest matk± okazanego w Nim Bo¿ego Mi³osierdzia (Ef 2,4-10). Da³a temu wyraz w s³owach wypowiedzianych do ¶w. El¿biety: „Mi³osierdzie Jego z pokolenia na pokolenie” (£k 1,50). Ju¿ w ¶redniowiecznej antyfonie „Salve Regina” znajduje siê wezwanie „Matko Mi³osierdzia”. W ten sposób liczba wezwañ wzros³a z 52 do 53.
Modlitwa szturmowa

Spotka³am siê kiedy¶ z opini±, ¿e Litaniê loretañsk± nazywa siê modlitw± szturmow±, gdy¿ ka¿de kolejne z 53 wezwañ niczym uderzenie tarana stara siê wedrzeæ do samego nieba, staje siê furtk± do niego. Wprawdzie trudno opisaæ mechanizmy dzia³ania królestwa Bo¿ego, to jednak od wieków ludzie do¶wiadczaj± pomocy ¶wiêtych. Aby spróbowaæ zg³êbiæ tajemnicê ¶wiêtych obcowania, trzeba siê modliæ, a jak mawia³ znany angielski benedyktyn o. John Chapman OSB: „Bóg daje modlitwê tylko temu, kto siê modli”. Wiêc szturmujmy niebo przez wstawiennictwo Maryi.

Wo³anie serca

PYTAMY o. Paw³a Gomulaka
ze Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej

Jak odmawiaæ Litaniê loretañsk±, by nie sta³a siê powtarzanym pustos³owiem, a g³êbok± modlitw±, wo³aniem serca?

Rzeczywi¶cie Litania do Naj¶wiêtszej Mary Panny to jedna z najczê¶ciej odmawianych modlitw. Niestety, bardzo czêsto czynimy to mechanicznie, nie zastanawiaj±c siê nad sensem wypowiadanych s³ów. Tymczasem Litania loretañska kryje w sobie ogromn± g³êbiê - ludzkie s³owa i wezwania s± niejako otulone tchnieniem Ducha ¦wiêtego. Proszê mnie ¼le nie zrozumieæ, nie jest to, oczywi¶cie, tekst natchniony, ale tchnienie Ducha ¦wiêtego mo¿na wyczuæ w poszczególnych wezwaniach. Odnosi siê wra¿enie g³êbokiej za¿y³o¶ci Maryi - Miriam z Duchem ¦wiêtym, którego jest oblubienic±, ukochanym stworzeniem, niepokalan± owieczk± w owczarni Dobrego Pasterza. Odmawiaj±c wezwania litanii, zawsze ciekawi mnie relacja, jaka przeplata siê niejako za plecami s³ów, jakie wypowiadam. Pe³ne mi³o¶ci i dumy spojrzenie Boga Ojca. Tego, który przecie¿ z ogromn± mi³o¶ci± ukszta³towa³ Miriam ju¿ w ³onie Jej matki. Za ka¿dym razem, gdy pochylam siê nad wezwaniami Litanii loretañskiej, przychodzi mi na my¶l tre¶æ psalmu 139, gdzie w wersecie 13 ukazana jest intymna relacja Boga Ojca ze stworzeniem - Bóg, który tka osobê. Proszê wybaczyæ mi byæ mo¿e zbyt prozaiczne spojrzenie na tê sytuacjê, ale za wezwaniami tej modlitwy kryje siê dla mnie pe³ne czu³o¶ci spojrzenie Boga Ojca, który tka ¿ycie Miriam w ³onie Jej matki. Zatem wezwania litanii s± zapisem relacji stworzenia ze Stworzycielem. Budzi ona bardziej mój podziw dla Stwórcy ni¿ koncentrowanie siê tylko na osobie Maryi. Owa relacja jest niesamowita, pe³na czu³o¶ci, wierno¶ci Maryi i dumy Stworzyciela z dzie³a swoich r±k. Maryja staje siê dla mnie zachêt±, abym i ja stawa³ siê stworzeniem, z którego Stwórca jest dumny. Moje ¿ycie powsta³o bowiem w taki sam sposób - jest na nim pozostawiony odcisk palców Stworzyciela, kiedy tka³ mnie w ³onie mej matki. I chocia¿ nadal nie potrafiê byæ tak wiernym Bogu jak Maryja, to patrz±c na Ich niezwyk³± relacjê, rodzi siê we mnie pragnienie, aby tak± ¶cie¿k± pod±¿aæ. Tym dla mnie jest Litania loretañska.

O ile nie mamy problemu z rozumieniem wezwañ w stylu „Matko dobrej rady”, „Stolico m±dro¶ci” czy „Przyczyno naszej rado¶ci”, to ju¿ inne zawo³ania, jak np. „Domie z³oty”, „Wie¿o z ko¶ci s³oniowej” czy „Arko przymierza” wymagaj± pewnej wiedzy teologicznej.

„Domie z³oty” - wezwanie sk³ada siê z dwóch bardzo no¶nych znaczeniowo rzeczywisto¶ci. Pierwsza z nich to dom - synonim bezpieczeñstwa, najpiêkniejszych chwil i wspomnieñ, ale równie¿ miejsce, do jakiego cz³owiek powraca z rozrzewnieniem. W objawieniach ¶w. Faustyny mo¿na natrafiæ na s³owa Jezusa, który pragnie odpoczywaæ w jej sercu. Moment komunii eucharystycznej, kiedy On jest fizycznie w nas obecny. To do¶wiadczenie wielu mistyków - tak¿e ¶w. Tereski od Dzieci±tka Jezus. Cz³owiek staje siê domem dla Boga.

I wreszcie z³oto. Zazwyczaj kojarzymy je z przepychem. Patrz±c jednak na ¿ycie Maryi, nie o takie bogactwo chodzi - ¿y³a bowiem ubogo. Z³oto jako kruszec charakteryzuje siê tym, ¿e nie ulega korozji, jego blask i w³a¶ciwo¶ci s± trwa³e. Takie by³o ¿ycie Maryi, która zachowa³a swoje piêkno. Blaskiem cnót wci±¿ l¶ni Ona przed obliczem Boga.

Dom i z³oto w po³±czeniu wskazuj± jednocze¶nie na ¶wi±tyniê w Jerozolimie, któr± wzniós³ Salomon. Zarówno posadzka, o³tarz, jak i wszystkie sprzêty wykonane by³y ze z³ota (por. 1Krl 6,20-22). Podobnie jak ¦wi±tynia Jerozolimska by³a miejscem obecno¶ci Jahwe, tak ¿ycie Maryi sta³o siê domem z³otym dla Wcielonego Boga. Wezwanie to przypomina mi o tym, ¿e codziennie i ja stajê siê domem dla Jezusa, którego przyjmujê. Zawo³anie to stanowi zachêtê, by ten dom by³ z³oty nie przepychem, ale moj± wierno¶ci± Ewangelii - by nie p³owia³ i nie traci³ swego blasku.

A jak rozumieæ wezwanie „Arko przymierza”?

£±czy siê ono z poprzednim. Arka przymierza znajdowa³a siê w ¦wi±tyni Jerozolimskiej. Przechowywano w niej siê tablice kamienne, na których Jahwe zawar³ przymierze z Narodem Wybranym. Jednak cz³owiek ³ama³ kolejne „umowy” z Bogiem. Dlatego przez proroków zapowiada³ przymierze, którego nic nie bêdzie w stanie z³amaæ - przymierze wieczne. Prawo wypisane nie na kamiennych tablicach, ale w sercach ludzi. To przymierze sta³o siê faktem dziêki Passze Jezusa Chrystusa. Maryja jest Ark± przymierza przez fakt wcielenia. ¦w. Jan w prologu do Ewangelii napisze: „S³owo sta³o siê cia³em i rozbi³o namiot swojej obecno¶ci po¶ród nas”. Tym namiotem jest Maryja. Sta³a siê Ona tabernakulum - takim, jakie znajduje siê w naszych ko¶cio³ach, gdzie S³owo staje siê Cia³em. To wezwanie stanowi przypomnienie, ¿e tak jak Maryja jest Ark± Przymierza, która nosi w sobie Chrystusa - szczególnie wtedy, gdy idzie brzemienna do ¶w. El¿biety, staj±c siê pierwsz± misjonark± - równie¿ i ja mam byæ ark± przymierza w oczach innych ludzi, nios±c w sobie Jezusa i przypominaj±c, ¿e Bóg jest wierny swoim obietnicom. Wzywa mnie do ¶wiadectwa, bo ze ¶wi±tyni, namiotu spotkania - ko¶cio³a, Chrystus wychodzi na zewn±trz, do ¿ycia codziennego we mnie.

A jaki sens ma wezwanie „Wie¿o z ko¶ci s³oniowej”?

Znowu zawiera ono w sobie dwa bardzo bogate znaczeniowo zwroty. Pierwszy nawi±zuje do wie¿y. Psalm 71 zwraca siê do Boga jako niezawodnej ucieczki, wie¿y warownej. To widoczne z daleka miejsce schronienia i obrony, bezpieczeñstwa. Jest odbiciem potêgi tego, który j± wzniós³. Z kolei ko¶æ s³oniowa oznacza piêkno, subtelno¶æ i delikatno¶æ. S³ysz±c o niej, przychodzi na my¶l dialog oblubieñca z oblubienic± z ksiêgi Pie¶ni nad Pie¶niami: Szyja twa jak wie¿a ze s³oniowej ko¶ci (Pnp 7,5). Smuk³a i piêkna. Wezwanie to przypomina nam ¿ycie Maryi. Jej wewnêtrzne piêkno, nienaruszone skaz± grzechu i niewierno¶ci. Jest Ona wie¿± nie do zdobycia przez przeciwnika, bo Jej si³± jest Jahwe. Za ka¿dym razem, gdy mam styczno¶æ z lud¼mi uwik³anymi w grzechy, czasami z tymi, którzy wci±¿ doszukuj± siê we wszystkim dzia³ania z³ego ducha, przypominam, ¿e ¿yj±c w jedno¶ci z Bogiem, stajemy siê wie¿± nie do zdobycia przez przeciwnika.
 
 
WyÅ›wietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum
Nie mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group