¦wiêta Faustyna, któr± dzi¶ wspominamy - prosta kobieta, nikomu nie znana zakonnica - nale¿y dzi¶ do grona najbardziej czczonych ¶wiêtych. Wychowana w ubóstwie, niewykszta³cona (nawet nie zna³a zasad ortografii), od dzieciñstwa ciê¿ko pracowa³a. Wydawa³oby siê, ¿e maj±c bardzo trudne ¿ycie, powinna narzekaæ i pow±tpiewaæ w moc Boga - jak mieszkañcy Kafarnaum czy Korozain z dzisiejszej Ewangelii. A mimo to w³a¶nie ona obwie¶ci³a ¶wiatu prawdê o Bo¿ym mi³osierdziu. Swoje mistyczne prze¿ycia zapisywa³a w "Dzienniczku". Od niektórych spowiedników s³ysza³a, ¿e Pan Jezus nie rozmawia z duszami tak nêdznymi. Jednak przeszkody jej nie zra¿a³y, trwa³a przy Bogu. Zmar³a na gru¼licê, po ciê¿kich i d³ugich cierpieniach w 1938 roku.
Ma³gorzata Konarska, "Oremus" pa¼dziernik 2007, s. 20-21
Ale mia³a te¿ prawdziwie ¶wiêtych spowiedników i kierowników duchowych : O.Józefa Andrasza SJ i ks.dr
Micha³a Sopoæko /obecnie b³ogos³awiony/. Pan Jezus przemawia³ do niej poprzez nich wielokrotnie i bardzo siê z nimi uto¿samia³. Czytaj±c jej biografiê i dzienniczek by³am poruszona tym w³a¶nie jak bardzo Pan mo¿e przemawiaæ do nas poprzez spowiednika . ¦w. Faustyna bardzo te¿ modli³a siê za swoich spowiedników, o ich ¶wiêto¶æ i o ich zrozumienie dla jej duszy.
I uchodzi³a za chor± psychicznie! Dopiero Papie¿ Polak Jan Pawe³ II doprowadzi³ do Jej beatyfikacji i kanonizacji!!! Czyli Jej wiara musia³a obumrzeæ na wzór ¶w.Ewangelii.
To moja ulubiona swieta, zakochana w Panu Jezusie. Prowadz Sw. Faustyno.
"W pewnej chwili nagle ujrza³am Pana Jezusa w majestacie wielkim, który mi powiedzia³ te s³owa: Córko Moja, je¿eli chcesz, stworzê w tej chwili nowy ¶wiat piêkniejszy od tego, a resztê dni w nim prze¿yjesz. - Odpowiedzia³am: Nie chcê ¿adnych ¶wiatów, ja pragnê Ciebie, Jezu, pragnê Ciê kochaæ tak± mi³o¶ci±, jak± Ty mnie kochasz, o jedno Ciê b³agam: uczyñ serce moje zdolne [do] kochania Ciebie. (53) Dziwi mnie to bardzo, Jezu mój, ¿e dajesz mi takie pytanie, bo i có¿ mi po tych ¶wiatach, chocia¿by¶ mi ich da³ tysi±c, có¿ mi po nich? Ty wiesz, Jezu, dobrze, ¿e serce moje kona z têsknoty za Tob±; wszystko, co jest poza Tob±, niczym jest dla mnie. W tej chwili nic ju¿ nie widzia³am, ale jaka¶ moc ogarnê³a duszê moj± i dziwny ogieñ zapali³ siê w sercu moim, i wesz³am jakoby w rodzaj konania za Nim. - Wtem us³ysza³am te s³owa: Z ¿adn± dusz± nie ³±czê siê tak ¶ci¶le i w ten sposób, jako z tob±, a to dla g³êbokiej pokory i ognistej mi³o¶ci, jak± masz ku Mnie."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz gÅ‚osować w ankietach Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum Nie mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czników na tym forum