Wlaczylem sie do niej. Zbawienie dla wielu, czy tylko dla nielicznych? Nie pojscie na Msze sw. w niedziele jest grzechem ciezkim, a wiec jesli ktos uczciwie zyje, serce jego jest wypelnione miloscia ale przed smiercia pozwoli sobie na nieobecnosc na Mszy sw. to zostanie skierowany do piekla, gdzie bedzie cala wiecznosc meczony - dopowiadam juz ja z tym meczeniem, chcac aby prowokacyjne postawienie sprawy przez Lukasza (?) prowokowalo jeszcze bardziej.
Dolaczylem sie do tej rozmowy i napisalem :
"Wez swoje loze i idz do domu", "wez swoj krzyz i idz za Mna". Tutaj jest jakas paralela. Loze niesione przez paralityka do domu, to obraz Zmartwychwstania, to jego zapowiedz, to... ewangelizacja. To loze przestalo byc lozem paralityka ale lozem czlowieka ktory dostapil laski wyzwolenia, nowego zycia, to jakby Krzyz ktory przestaje byc narzedziem tortury, ale bedac nim glosi chwale Bozego Milosierdzia.
Co ty sadzisz na ten temat ?
Ostatnio zmieniony przez Abuna Zygmunt 11 Grudzień 2012, 15:28, w całości zmieniany 1 raz
Jakie to absurdalne, ¿e paralityk wstaje. A jeszcze bardziej, ¿e bierze swoje ³o¿e i idzie. Jest w tym obrazie co¶ co nas wszystkich dotyczy. Codzienne wstawanie z tym wszystkim z czym zasnêli¶my i wcale sen nam tego nie zabra³. Rano musimy dalej stawiaæ czo³a, a je¶li nawet jest to trudne, to za³adowaæ swój baga¿ i nie¶æ. Problem w tym jak go niesiemy. I tu warto zastanowiæ siê dlaczego powstajemy. Paralityk nie ma przecie¿ realnych szans na wstanie. To dlatego Jezus zadaje pytanie co jest ³atwiejsze... W odpowiedzi na nie tkwi ca³y paradoks paralityka. Odpuszczenie, pojednanie, moc uzdrawiaj±ca Jezusa jest t± si³±, która nadaje bieg dalszym wypadkom. Pozwala wstaæ i zmagaæ siê z krzy¿em swoich uwik³añ ale ju¿ w innym ¶wietle, nadaj±cym sens temu balastowi. Nie jest to ju¿ "choroba na ¶mieræ" zrodzona z rozpaczy ale ¶wiadome dawanie ¶wiadectwa. Ca³o¶æ tej my¶li od pocz±tku przenikniêta jest wspólnotowo¶ci±, która jest przestrzeni± dzia³ania ³aski Bo¿ej. Realnie to wspólnota jest sprawc± sytuacji, w której dziej± siê Bo¿e wydarzenia.
Zbawienie jest dla ka¿dego i ka¿dy ma mo¿liwo¶æ w nim uczestniczyæ w pe³ni. Dotkniêcie ³aski jest tym momentem,który u¶wiadamia, ¿e ja te¿ mogê.... Nie wiem dlaczego ale nie my¶limy o tym czêsto. Mo¿e wraz z up³ywaj±cym czasem przychodzi czê¶ciej taka refleksja.
Wspólnota jest konieczna do wzrastania w tej ³asce, do odbierania w³a¶ciwego odbicia w³asnego pod±¿ania t± drog±. Nawi±zuj±c do wczorajszej Ewangelii widaæ, ¿e gdyby nie wspólnota przejêtych i zaanga¿owanych osób, nie mia³by paralityk mo¿liwo¶ci pokonania swojego parali¿u. To równie¿ ich przyk³ad, przejêcie siê sytuacj± sprawi³, ¿e nagle dozna³ on ol¶nienia, dotkniêcia, uzdrowienia...zobaczy³ Jezusa, który przecie¿ by³ ca³y czas.
Inteligentna to odpowiedz, ze "dla kazdego". Brawo Aniu. Sa tacy jednak ktorzy widzac piec kropek nie daja za wygrana : wielu czy nieliczni ? Co ty na to powiesz? Zastosujesz unik?..... (znow piec kropek..... pewnie sie Romek odezwie).
Sama stosujê czêsto wielokropek ale nie dlatego, ¿e ma to oznaczaæ jak±¶ niewiadom± intencjê tylko przed³u¿enie my¶li, która wydaje mi siê byæ oczywista.
Kontynuuj±c jednak rozmy¶lania o zbawieniu, zastanawiam siê w jaki sposób paralityk zobaczy³ Jezusa? Przecie¿ to on, g³uchy na wszystko, spêtany parali¿em, bezwolny uzna³, ¿e istnieje uzasadnienie dla wypowiedzi Jezusa o odpuszczeniu grzechów. Czyli przekroczy³ próg intelektualnego wysi³ku, który by³ nieprzekraczalny dla uczonych w pi¶mie i faryzeuszy. Jak to siê dzieje, ¿e Jezus, Syn Wcielony potrafi dotkn±æ Moc± swej £aski i postawiæ cz³owieka w gronie swoich krewnych, bliskich a nie s³ug czy znajomych? Czy to w³a¶nie nale¿y do Tajemnicy Wcielenia?
Napisa³em na WSJ
Ja my¶lê, ¿e Pan Jezus jest po prostu bardzo praktyczny :) i do tej sfery ¿ycia cz³owieka czêsto siê odwo³uje. Nawet tak bardzo ludzkie porównanie: Có¿ jest ³atwiej powiedzieæ: „Odpuszczaj± ci siê twoje grzechy”, czy powiedzieæ: „Wstañ i chod¼?” Ka¿dy praktyczny odpowie, ¿e to pierwsze wiêc Chrystus dla wzmocnienia mówi jeszcze to drugie. A ³o¿e. No bo by siê facet zebra³ z rado¶ci i zostawi³ ¶mietnik po sobie i inni musieliby siê tym martwiæ.
Coraz bardziej przekonuje siê, ¿e czas kiedy Chrystus chodzi³ po ziemi to by³ po prostu czas ¶wiadectwa, ¿e On jest Mesjaszem Synem Bo¿ym. ¦wiadectwa dla Jemu wspó³czesnych i dla wszystkich na przestrzeni wieków. A maj±c do¶wiadczenie z paralitykami (kilka lat pos³ugi w DPS) wiem, ¿e z wieloma mo¿na ¶wietnie porozmawiaæ i oczywi¶cie jest to te¿ kwestia stopnia parali¿u.
No tak mnie dzisiaj na ma³o górnolotne rozwa¿ania nasz³o :)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz gÅ‚osować w ankietach Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum Nie mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czników na tym forum