Strona Główna nasz DOM
www.netparafia.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UĹźytkownicyUĹźytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
CZYTANIA - ŚRODA 5 CZERWCA 2013
Autor Wiadomość
karino09
Ania


Miejscowosc: Lublin
Wysłany: 4 Czerwiec 2013, 22:47   CZYTANIA - ŚRODA 5 CZERWCA 2013

Środa
Wspomnienie św. Bonifacego, biskupa i męczennika

(Tb 3,1-11.16-17 - Wlg)
Wtedy bardzo się zasmuciłem, wzdychałem i płakałem, i zacząłem wśród westchnień tak się modlić: Sprawiedliwy jesteś, Panie, i wszystkie dzieła Twoje są sprawiedliwe. Wszystkie Twoje drogi są miłosierdziem i prawdą, Ty sądzisz świat. A teraz, o Panie, wspomnij na mnie, wejrzyj, nie karz mnie za grzechy moje ani za zapomnienia moje, ani za moich przodków, którymi zgrzeszyliśmy wobec Ciebie. Nie słuchaliśmy Twoich przykazań, a Ty wydałeś nas na łup, niewolę i śmierć, na pośmiewisko i na szyderstwa, i na wzgardę u wszystkich narodów, wśród których nas rozproszyłeś. Teraz więc liczne Twoje wyroki są prawdziwe, wykonane nade mną za moje grzechy, ponieważ nie wypełnialiśmy Twoich przykazań aniśmy nie chodzili w prawdzie przed Tobą. Teraz więc uczyń ze mną według Twego upodobania, pozwól duchowi mojemu odejść ode mnie: chcę odejść z ziemi i stać się znowu ziemią. Ponieważ śmierć jest lepsza dla mnie niż życie, albowiem słuchać muszę wyrzutów niesłusznych i ogarnia mnie wielka boleść. Panie, rozkaż, niech będę uwolniony od tej niedoli! Pozwól mi udać się na miejsce wiecznego pobytu, nie odwracaj Twego oblicza ode mnie, Panie, ponieważ dla mnie lepiej jest umrzeć, aniżeli przyglądać się wielkiej niedoli w moim życiu i słuchać szyderstw. Tego dnia Sara, córka Raguela z Ekbatany w Medii, również usłyszała słowa obelgi od jednej ze służących swojego ojca, że była ona wydana za siedmiu mężów, których zabił zły duch Asmodeusz, zanim była razem z nimi, jak to jest właściwe dla żon. Służąca mówiła do niej: To ty zabijasz swoich mężów. Oto już za siedmiu byłaś wydana i od żadnego nie otrzymałaś imienia. Dlaczego nas karzesz za twoich mężów, skoro oni pomarli? Odejdź zatem z nimi, abyśmy już nigdy nie zobaczyli twego syna ani córki. Tego dnia była ona bardzo zmartwiona i zaczęła płakać. Wyszedłszy do górnej izby swojego ojca miała zamiar się powiesić. Jednak zaraz opamiętała się i rzekła: Niechaj nie szydzą z mego ojca - mówiąc do niego: Miałeś jedną umiłowaną córkę i ona z powodu nieszczęść się powiesiła. Nie mogę wśród smutku przyprowadzać do Otchłani starości ojca mego. Będzie lepiej dla mnie nie powiesić się, lecz ubłagać Pana o śmierć, abym nie wysłuchiwała więcej obelg w moim życiu. I wówczas wyciągnąwszy ramiona ku oknu, modliła się tymi słowami: Błogosławiony jesteś, miłosierny Boże, i błogosławione Twoje imię na wieki, i wszystkie Twoje dzieła niech Cię błogosławią na wieki! I tej godziny modlitwa obojga została wysłuchana wobec majestatu Boga. I został posłany Rafał, aby uleczyć obydwoje: Tobiasza, aby mu zdjąć bielmo z oczu, tak, aby oczyma swymi znowu oglądał światło Boże, i Sarę, córkę Raguela, aby ją dać Tobiaszowi, synowi Tobiasza, za żonę i odpędzić od niej złego ducha Asmodeusza, ponieważ Tobiaszowi przysługuje prawo otrzymać ją w dziedzictwie przed wszystkimi, którzy ją pragną poślubić. W tym czasie powrócił Tobiasz z podwórza swego domu. Także Sara, córka Raguela, zeszła z górnej izby.

(Ps 25,2-7bc.8-9)
REFREN: Do Ciebie, Panie, wznoszę moją duszę

Tobie ufam, Boże, nie możesz mnie zawieść.
Niech moi wrogowie nie triumfują nade mną,
nikt bowiem, kto Ci zawierzył, nie będzie zawstydzony.
Wstyd spotyka wszystkich, którzy łamią wiarę idąc za marnością.

Daj mi poznać Twoje drogi, Panie,
naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami.
Prowadź mnie w prawdzie według Twych pouczeń,
Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję.

Wspomnij na swoje miłosierdzie, Panie,
na swoją miłość, która trwa od wieków.
Pamiętaj o mnie w swoim miłosierdziu,
ze względu na dobroć Twą, Panie.

Dobry jest Pan i prawy,
dlatego wskazuje drogę grzesznikom.
Pomaga pokornym czynić dobrze,
uczy pokornych dróg swoich.

(2 Tm 1,10b)
Nasz Zbawiciel Jezus Chrystus, śmierć zwyciężył, a na życie rzucił światło przez Ewangelię.

(Mk 12,18-27)
Potem przyszli do Niego saduceusze, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zagadnęli Go w ten sposób: Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: Jeśli umrze czyjś brat i pozostawi żonę, a nie zostawi dziecka, niech jego brat weźmie ją za żonę i wzbudzi potomstwo swemu bratu. Otóż było siedmiu braci. Pierwszy wziął żonę i umierając, nie zostawił potomstwa. Drugi ją wziął i też umarł bez potomstwa, tak samo trzeci. I siedmiu ich nie zostawiło potomstwa. W końcu po wszystkich umarła ta kobieta. Przy zmartwychwstaniu więc, gdy powstaną, którego z nich będzie żoną? Bo siedmiu miało ją za żonę. Jezus im rzekł: Czyż nie dlatego jesteście w błędzie, że nie rozumiecie Pisma ani mocy Bożej? Gdy bowiem powstaną z martwych, nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, ale będą jak aniołowie w niebie. Co zaś dotyczy umarłych, że zmartwychwstaną, czyż nie czytaliście w księdze Mojżesza, tam gdzie mowa "O krzaku", jak Bóg powiedział do niego: Ja jestem Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba. Nie jest On Bogiem umarłych, lecz żywych. Jesteście w wielkim błędzie.

http://mateusz.pl/czytania/2013/20130605.htm
 
 
Dorota Halasa
Dorota H


Miejscowosc: Tokio
Wysłany: 5 Czerwiec 2013, 03:09   

Mysle, ze dzisiejsze czytanie o Tobiaszu jest najlepsza odpowiedzia na komentarze do artykulu o. Zygmunta w deon.pl "Ponieważ śmierć jest lepsza dla mnie niż życie, albowiem słuchać muszę wyrzutów niesłusznych i ogarnia mnie wielka boleść."

Tobiasz wybiera smierc od oszczerstw, sarkazmu i ponizenia, ktore go codziennie spotyka. Ludzie, ktorzy nie maja racji, nie opowiadaja sie za wartosciami tylko za ich atrapami, odwoluja sie do ironii, sarkazmu, pomowien i oszczerstw. Piekna jest pokora, milosc i wiara Tobiasza, dzieki ktorym nie obwinia on swoich oszczercow, ale uwaza siebie za wspolwinnego ich grzecow przeciwko Bogu. Uwaza, ze jego ponozenia sa kara "ponieważ nie wypełnialiśmy Twoich przykazań aniśmy nie chodzili w prawdzie przed Tobą." Nie dochodzi swojej prawdy w stosunku do nich. Nie obwinia oszczercow przed Bogiem. Bierze na siebie jarzmo ich win.

Podobnie Sara, ktora jest nieslusznie obwiniana za smierc mezow. Bardzo latwo jest czlowieka obwinic, bo ma sie wtedy spokoj ze swoim sumieniem, ale to jest falszowanie, klamstwo i manipulacja. Tobiasz i Sara nie zlorzecza Bogu, nie zlorzecza swoim przesladowcom. Wrecz przeciwnie zawierzaja sie Bogu i Jego Milosierdziu. To jedyny sposob, ktorym mozna odpowedziec na oszczerstwa i ponizenie.
 
 
Dorota Halasa
Dorota H


Miejscowosc: Tokio
Wysłany: 5 Czerwiec 2013, 03:10   

"...nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, ale będą jak aniołowie w niebie. Nie jest On Bogiem umarłych, lecz żywych."

Przeciwnicy Jezusa staraja sie jak moga zastawic na Niego pulapke i schwytac go w sidla. Jest dla nich niewazne co mowi do nich Jezus, bo oni tego nie sluchaja. Jego Slowa nie przenikaja do ich swiadomosci. Oni daza wszelkimi podstepami, zeby go zabic.

Tak samo postepuja ludzie, ktorzy szkaluja i oczerniaja. Nie jest dla nich wazne poszukiwanie prawdy lecz wysmianie i wyszydzenie. Maja z gory ustalony cel. Trzeba z nimi rozmawiac, ale nie mozna sie poddawac ich presji, ani presji ich krzyku, bo oni byli sa i beda.

Krzyk, anonimowosc i klamstwo sa narzedziem dzialania ludzi slabych, niepewnych, zagubionych. Jezus nam mowil, ze pojdziemy posrod wilki, ze musimy byc apostolami. On jest naszym pasterzem i on nam wyznacza droge do swojego Krolestwa, w ktorym nie ma umarlych.
 
 
Dorota Halasa
Dorota H


Miejscowosc: Tokio
Wysłany: 5 Czerwiec 2013, 03:11   

Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję.
Wspomnij na swoje miłosierdzie, Panie,
na swoją miłość, która trwa od wieków.
Pamiętaj o mnie w swoim miłosierdziu,
Pamietaj Boze o nas w swoim milosierdziu.


Pamietaj o Syrii, o Polsce, o Japonii, pamietaj o tych, ktorzy cierpia przesladowania dla sprawiedliwosci. Prosze Cie o cud pokoju w Syrii i na calym swiecie. O Swiatlo dla dzieci, szczegolnie dla tych glodnych, wykorzystywanych i przestraszonych. O Swiatlo dla naszych dzieci, aby w nim podazaly ku doroslosci. Chcialam sie dzis szczegolnie pomodlic za mojego syna, ktory zdaje egzaminy. Aby odnalazl spokoj w Panu. Blogoslawionego dnia, pokoju w sercu.
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 5 Czerwiec 2013, 07:27   

„ Gdy bowiem powstaną z martwych, nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, ale będą jak aniołowie w niebie”.

Jezus nie mowi, ze po smierci bedziemy aniolami, ale ze bedziemy „jak aniolowie w niebie”. W niebie tez bedziemy ludzmi, naczej jaki by miala sens wiara w „cial zmartwychwstanie”!W niebie nasze zycie bedzie przemienione, bedzie inne od tego ktore tutaj na ziemi znamy, tak jak inne jest Zmartwychwstanie od tylko przywrocenia do zycia, jak to bylo w przypadku brata Marty i Marii, Lazarza. Inne tez beda instytucje spoleczne i inne beda relacje miedzyludzkie bowiem czlowiek spontanicznie bedzie sie kierowal dobrem i tylko dobrem. Wiemy na pewno, ze istota zycia w niebie bedzie prawdziwa, szczera i nie zaklocona przez zadne zlo milosc.

Wspomne twojego syna Doroto dzisiejszej Mszy sw. Wlasnie, niech Bog tchnie pokoj w jego serce, niech dorasta, staje sie mezczyzna, niech rozumie siebie i swiat rozumieniem ktorego zrodlem jest Jezus Chrystus. Modle sie za wszystkie dzieciaki, nasze i te ktorych nie znamy osobiscie a tylko wiemy, ze maja bolesne dziecinstwo i depcze sie ich terazniejszosc i przyszlosc.
 
 
JurekS


Miejscowosc: Lublin
Wysłany: 5 Czerwiec 2013, 08:43   

Tobiasz zaczyna swoją modlitwę od słów: Sprawiedliwy jesteś, Panie, i wszystkie Twoje sądy są sprawiedliwe, a wszystkie drogi Twoje są miłosierdziem, prawdą i sprawiedliwością.
Przyglądam się swojemu życiu. Ileż to razy, może czasem w bezradności wyrywało się westchnie: "Boże, to niesprawiedliwe". Posiąść w sobie takie niesamowite pokładu ufności, zawierzenia, żeby mówić tak jak Tobiasz. Nie na pokaz, że tak trzeba, że przecież wiem, tak mnie nauczono, ale gdzieś z głębi serca, takiego wewnętrznego odczuwania tej prawdy. Przykład Tobiasza, wielu świętych, a może i zwykłych ludzi żyjących pośród nas pokazuje, że jest to możliwe. Ale chyba tylko przez codzienne budowanie i pogłębianie więzi z Chrystusem. A my czasami chcielibyśmy tak za darmo
 
 
Dorota Halasa
Dorota H


Miejscowosc: Tokio
Wysłany: 5 Czerwiec 2013, 10:52   

Tak my czasami chcielibysmy zbyt wiele za darmo
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 5 Czerwiec 2013, 17:05   

Nie kwestionuje tego co powiedzieliscie, to tak gwoli rozwiniecia tematu : Bog daje za darmo. Taka jest zreszta definicja laski Bozej : darmo dana , czyli po prostu z milosci, tak jak nieraz rodzice potrafia dawac swoim dzieciom, ale nie zawsze jest to rzeczywiscie takie dawanie. Kosztuje przyjecie daru Bozego, bo trzeba umiec to uczynic, trzeba chciec i trzeba byc konsekwentnym aby moc ten dar rzeczywiscie przyjac. Wymaga to uwagi, odpowiedzialnosci, wysilku, gotowosci, konsekwencji itd.
 
 
JurekS


Miejscowosc: Lublin
Wysłany: 5 Czerwiec 2013, 18:11   

I ten rysunek też można odczytać jako chęć obdarowania człowieka przez Boga. Trzeba tylko usłyszeć głos dającego Boga i "nadstawić" ręce, serce...
_________________
Pozdrawiam
Jurek S
 
 
dbb


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 5 Czerwiec 2013, 23:00   

Bog jest potezny, wszechmocny i milosierny , otacza nas swoja miloscia.Zawsze jestesmy pod Jego opieka,chroni nas.Kiedy jestesmy napelnieni Bogiem,nie mozna nas zranic.On swoja obecnoscia, uodparnia nas...srodkiem obronnym.... wolnoscia.
Jak kazdego z nas i mnie dotknelo opiniowanie innych.Kiedy jednak dotkliwa i bolesna dla mnie sprawe przekazalam w "najlepsze rece"poczulam ulge i spokoj.
Dzieki Boze, ze jestes w moim, naszym zyciu.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group