Wysłany: 8 Sierpień 2021, 00:12 NASZA KAPLICZKA w sierpniu (8.VIII. - 14.VIII.2021)
Nie przyjmujcie niczego za prawdę co byłoby pozbawione miłości, ani nie przyjmujcie niczego za miłość, co byłoby pozbawione prawdy; jedno pozbawione drugiego staje się niszczącym kłamstwem- Edyta Stein
1.Modlitwa Pana Jezusa w Ogrojcu.
2.Biczowanie Pana Jezusa.
3.Ukoronowanie korona z cierni.
4.Dzwiganie krzyza przez Pana Jezusa.
5.Smierc na krzyzu
----------------------------------------------------
//
Pryncypia
nadszedł czas aby wreszcie wam napisać
o pryncypiach życia
zanim czas zredukuje je
do retorycznych pytań
na rześkość poranka
na słoneczność południa
na senność nocy i czujność księżyca
zaklinam was
nie lekceważcie życia
/wiersz O.Z. Kwiatkowskiego/
//
W Imie Ojca i Syna i Ducha Swietego. Amen
Wierze w Boga... Ojcze nasz...
(O wiare, nadzieje i milosc): Zdrowas Maryjo... Zdrowas Maryjo... Zdrowas Maryjo...
Chwala Ojcu i Synowi i Duchowi Swietemu ... +---o---o-o-o---o
------------------ 1.Modlitwa Pana Jezusa w Ogrojcu. --------------
//
//
Ojcze nasz ... Zdrowas Maryjo ... Zdrowas Maryjo ... ................. Chwala Ojcu i Synowi i Duchowi Swietemu ... +---o---o-o-o---o---o-o-o-o-o-o-o-o-o-o---o
//
Ojcze nasz ... Zdrowas Maryjo ... Zdrowas Maryjo ... ................. Chwala Ojcu i Synowi i Duchowi Swietemu ... +---o---o-o-o---o---o-o-o-o-o-o-o-o-o-o---o---o-o-o-o-o-o-o-o-o-o---o
---------------- 3.Ukoronowanie korona z cierni. ----------------
//
//
Ojcze nasz ... Zdrowas Maryjo ... Zdrowas Maryjo ... ................. Chwala Ojcu i Synowi i Duchowi Swietemu ... +---o---o-o-o---o---o-o-o-o-o-o-o-o-o-o---o---o-o-o-o-o-o-o-o-o-o---o---o-o-o-o-o-o-o-o-o-o---o
---------------- 4.Dzwiganie krzyza przez Pana Jezusa. -----------
//
//
Ojcze nasz ... Zdrowas Maryjo ... Zdrowas Maryjo ... ................. Chwala Ojcu i Synowi i Duchowi Swietemu ... +---o---o-o-o---o---o-o-o-o-o-o-o-o-o-o---o---o-o-o-o-o-o-o-o-o-o---o---o-o-o-o-o-o-o-o-o-o---o---o-o-o-o-o-o-o-o-o-o---o
------------- 5.Śmierć na krzyzu-----------------------
//
…
Wszystkich Świętych. Liturgicznie jest to dzień, kiedy wspominamy wszystkich zbawionych, czyli świętych, bo tylko święci, czyści i niepokalani, wchodzą do nieba – jedni dzięki świętości swojego życia, inni po przejściu przez czyściec. Powinno być to zatem święto radosne. Święto, w którym przyłączamy się do tego ogromnego tłumu zbawionych, „którego nikt nie mógł policzyć” (Ap 7, 9). Czytanie z Księgi Apokalipsy pomaga nam wejść w radość zbawionych. Ich życie nie było łatwe. Mówi się o nich, że „przyszli z wielkiego ucisku” (Ap 7, 14). Ale jednak wytrwali w wierności Chrystusowi i wręczone im zostały palmy zwycięskiego męczeństwa.
Przyłączmy się sercem do ich radosnej i pełnej wdzięczności procesji, abyśmy i my nabrali koniecznego w codziennych walkach hartu chrześcijańskiego ducha i okazali się godnymi wejścia w niebieskie podwoje naszego kochającego Ojca.
Dzien Zaduszny.
Słowa Ewangelii w ten szczególny dzień przenoszą nas do Palestyny i do wydarzeń, które miały tam miejsce dwa tysiące lat temu. Oczyma wyobraźni możemy zobaczyć śmierć Zbawiciela, usłyszeć Jego dramatyczne, przedśmiertne wołanie i towarzyszyć troskliwym czynnościom pogrzebowym Józefa z Arymatei. Jakże piękny to człowiek! Znamy Go tylko ze sceny pochówku Pana Jezusa. Nie wiemy, kiedy poznał Mistrza, ani kiedy się Nim zachwycił tak bardzo, że dołączył do grupy najwierniejszych uczniów i uczennic, do tych, którzy wytrwali pod krzyżem, nie bacząc na opinię społeczną, czy niebezpieczeństwo. Nie wiemy, czy brał czynny udział w głoszeniu Ewangelii po zmartwychwstaniu Pana. Natomiast zapisał się rzeczywiście złotymi zgłoskami na kartach Pisma Świętego. Jego postawa przypomina również i nam o tym, że „grzebać umarłych” to jeden z głównych dobrych uczynków. Pogrzeby zazwyczaj zaskakują nas. Śmierć bliskich i znajomych przychodzi zawsze w niewłaściwym czasie. Ale zawsze warto mieć w sobie coś z ducha Józefa z Arymatei: okazać jakąś pomoc, być na pogrzebie, a przede wszystkim pomodlić się.
Dzień Zaduszny przypomina nam o świętych obcowaniu, o tym, że ci, którzy odeszli, z perspektywy wieczności wstawiają się za nami. Nie ustawajmy w modlitwach za nich.
/Komentarze o. Dariusza Pielaka SVD/
//
Ojcze nasz ... Zdrowas Maryjo ... Zdrowas Maryjo ... ................. Chwala Ojcu i Synowi i Duchowi Swietemu ... +---o---o-o-o---o---o-o-o-o-o-o-o-o-o-o---o---o-o-o-o-o-o-o-o-o-o---o---o-o-o-o-o-o-o-o-o-o---o---o-o-o-o-o-o-o-o-o-o---o---o-o-o-o-o-o-o-o-o-o---o
O moj Jezu, przebacz nam nasze grzechy, chron od ognia piekielnego; zaprowadz do nieba wszystkie dusze, a szczegolnie te, ktore najwiecej potrzebuja Twego Milosierdzia ".
Ostatnio zmieniony przez Rozaniec 31 PaĽdziernik 2021, 04:46, w całości zmieniany 1 raz
Brak jedności we wspólnocie świadczy o jej duchowej chorobie, która należy leczyć najpierw dyskretnym sposobem, by niepotrzebnie nie wywoływać skandalu i nie wzbudzać niesłusznych podejrzeń tam gdzie zła nie ma.
Nie znaczy to jednak, że zło powinno się zatajać. Wprost przeciwnie, trzeba na nie wskazywać i mówić o nim, ale w duchu promowania dobra, a nie karmienia się skandalami, a nieraz czerpiąc tego materialne zyski albo zdobywając przez to sławę.
Jak zwykle, najpierw powinna zostać postawiona diagnoza, czyli określony rodzaj i przyczyna schorzenia. Badanie polega na spotkaniu się z osobą znajdującą się u źródła problemu, aby z nią szczerze porozmawiać, dążąc do osiągnięcia z nią porozumienia, poprzez ustalenie tego na czym polega zło, skąd się ono bierze i jak można temu skutecznie zapobiegać.
Jeżeli prywatnie nie można dojść do żadnej konkluzji, należy spróbować formuły bardziej zobowiązującej społecznie, poprzez uczestnictwo osoby, albo osób które potwierdzą powagę problemu i słuszność tego co jest proponowane, aby móc zażegnać konflikt i uratować jedność we wspólnocie.
Jedność jest bowiem dobrem nadrzędnym, chroniącym nie tylko wspólnotę przed rozbiciem i niemożnością solidarnego działania, ale prawdziwe zagrożenie jest wtedy, gdy przytrafia się ono tylko incydentalnie, ale staje się ono jej strukturalnym brakiem, paraliżującym życiowe aspiracje tej wspólnoty, spłycającym ją duchowo i czyniącym ją niezdolną do szczerego hołdowania wyższym ideałom i tym bardziej, do realizowania ich w praktyce życia.
Prawdziwa jedność bowiem możliwa jest tylko wtedy, jeśli pielęgnowane są we wspólnocie wartości duchowe. Bez nich każdy pojedynczy człowiek staje się płytkim prymitywem, a wspólnota zamienia się w dziką zgraję.
Bardzo ważna jest jeszcze szczególna obietnica złożona przez Jezusa, której się jednak często nie rozumie i nie dostrzega. Jest nią przyrzeczenie, że „wszystko otrzymają” ci którzy o coś będą „zgodnie prosić Boga”. Jezus wyjaśnia na czym polega ta obietnica: „Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię Moje, tam jestem pośród nich”.
Nasze ludzkie braterstwo sprowadza błogosławieństwo Jego realnej obecności pośród nas, zwiększając przez to nasze życiowe szanse. Dzięki temu błogosławieństwu jesteśmy zdolni przekroczyć próg tego co naturalne i osiągnąć wymiar nadprzyrodzoności. Na tym polega łaska Nowego Życia, którą nam daje Chrystus.
Modlitwa Krzysztofa Kamila Baczyńskiego do Bogarodzicy
MODLITWA DO BOGARODZICY
Któraś wiodła jak bór pomruków
ducha ziemi tej skutego w zbroi szereg,
prowadź nocne drogi jego wnuków,
byśmy milcząc umieli umierać.
Któraś była muzyki deszczem,
a przejrzysta jak świt i płomień,
daj nam usta jak obłoki niebieskie,
które czyste - pod toczącym się gromem.
Która ziemi się uczyłaś przy Bogu,
w której ziemia jak niebo się stała,
daj nam z ognia twego pas i ostrogi,
ale włóż je na człowiecze ciała.
Któraś serce jak morze rozdarła
w synu ziemi i synu nieba,
o, naucz matki nasze,
jak cierpieć trzeba.
Która jesteś jak nad czarnym lasem
blask - pogody słonecznej kościół,
nagnij pochmurną broń naszą,
gdy zaczniemy walczyć miłością.
Ten tekst Zosi jest po prostu prawdziwą perłą, świadectwem jej wiary i miłości.
Boże, jak mam Ci podziękować za skierowanie mnie na właściwą drogę? Dziękuję, jak umiem. Dziękuję za spokój, za sens, za miłość. Bardzo Cię, Boże, proszę, chroń mnie przed szatanem. Szatan niczego nie oferuje, a tak łatwo działa. Wiele spraw czuję, ale nie znajduję słów, by to wyrazić. Ileż ja Ci, Boże, zawdzięczam w tak krótkim czasie! Zyskałam wszystko, mimo, że ktoś z boku mógłby sądzić, że raczej wszystko straciłam. Z jaką ufnością patrzę w przyszłość. Jakże ona była mroczna, zanim Cię poznałam. Taka straszna noc była za mną i przede mną. Gdyby nie Ty, Boże, Cz. byłby całym moim sensem. Jakże to byłoby straszne. A tak? - życzę mu jak najlepiej i cieszę się, że się ożenił.
Bóg nie jest natrętny. Bóg nie jest nieproszonym gościem. Bóg najtaktowniej przychodzi tam, gdzie jest oczekiwany, gdzie robiono dlań honorowe miejsce. Bóg przychodzi wtedy, gdy się Go szuka!
Dziękuję Ci, Boże, za łaskę zupełnie niezasłużoną. Poddaję się całkowicie Twojej woli. Ufam Ci, Boże i proszę, byś mnie ku sobie prowadził, nigdy nie opuszczał i pomagał mi odpędzać tego przebiegłego, nic nie dającego szatana.
Bóg jest gościem, który nie przeszkadza w niczym, a we wszystkim pomaga.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Nie moesz ciga zacznikw na tym forum