Jezus, Maryja, Józef...co ja bym dała, żeby usi±¶ć z Nimi do stołu w Ich DOMU! W najszczesliwszej pod wszystkimi sloncami Rodzinie!...A moze to, takze Abunowe,jego wierszami wyspiewane dzis marzenie, ma szanse jeszcze kiedys na spełnienie?...
Dom w Nazarecie
nikt w to nie uwierzy
nikomu to nawet
do głowy nie przychodzi
a mówi±c szczerze
nikogo za bardzo to nie obchodzi
że tyle szczę¶cia
że trzy osoby
że w jednym domu
że cały ¶wiat
że skarb Boży
Powiedz Mario
powiedz Mario co¶ my¶lała
gdy¶ tuleniem do piersi
Jego snom niemowlęcym
pomagała¶ l±dować na jawie
tak aby bosej stopy nie uronił o kamień
czy jak nazaretańskie matki
¶piewała¶ Mu wieczorem czarnookie kołysanki
o ziemi obiecanej
czy raczej wybierała¶ karminowoustne milczenie
pomagaj±c Mu wsłuchiwać się w głos
którym oddychał od pierwszej chwili
twojego spotkania z aniołem
bezdomnemu Bogu powiedziała¶ wtedy – “tak”
powiedz Mario co¶ ¶piewała
gdy twój Synek wchodził na Golgotę
by zasn±ć na twardym łożu krzyża
czy miała¶ jeszcze nadzieje
powitać Go w domu
a mnie grzesznika
Trudna przyjaĽń
przeci±łe¶ Panie prosta drogę jego milczenia
swoim trudnym wezwaniem
po bardzo stromej prawdzie kazałe¶ mu się wspinać
do dyspozycji miał tylko ciesielskie narzędzia
mały dom w Nazarecie razem z warsztatem
i skrawek ziemi przed domem
tutaj zostało posiane Ziarno Wiecznego Chleba
Maryja przez długie dziewięć miesięcy nosiła je w swoim ciele
aż przyszło na ¶wiat w Betlejem
spełniło się Twoje przyrzeczenie
i na naszych oczach
zaczęła się przemieniać Ewangelia
w młodego mężczyznę
z małego dziecka
Kilka dni temu Daria (dbs) przyslala mi maly mily liscik, z ktorego jedno okreslenie, ze ja -ZoRo, realizuje sie w DOMu, szczegoln± mi zabrzmialo trafnoscia...Wlasnie zapragnelam Darii podziekowac za nie i za jej modlitwe... Pomyslalam, ze w tym celu moze Duch Swiety wskaze mi jakis wiersz Abuny...Dario, niby przypadkirm, w Dniu Swietej Rodziny, kursor zatrzymal sie na wierszu:
Jak ludzkie alleluja
przyszedł biedny i mały i był
jak różaniec odmawiany w stajni
palcami omdlałymi ze zmęczenia
był cichy jak paciorki nadziei
nawlekane na Tajemnice Wiary
¶pi±c± w drewnianym żłobie Wcielenia
był czujny i oddany
jak pogodne krz±tanie się Matki
po ich domu w Nazarecie
i jak ojcowski u¶miech Józefa
był jak „fiat” Maryi
jak „magnificat”
jak ludzkie alleluja
na cze¶ć Bożego zbawienia
Nie moĹĽesz pisać nowych tematĂłw Nie moĹĽesz odpowiadać w tematach Nie moĹĽesz zmieniać swoich postĂłw Nie moĹĽesz usuwać swoich postĂłw Nie moĹĽesz gĹ‚osować w ankietach Nie możesz zał±czać plików na tym forum Nie możesz ¶ci±gać zał±czników na tym forum