Strona Główna nasz DOM
www.netparafia.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» NastÄ™pny temat
CZYTANIA - CZWARTEK 6 CZERWCA 2013
Autor Wiadomość
karino09
Ania


Miejscowosc: Lublin
WysÅ‚any: 5 Czerwiec 2013, 22:16   CZYTANIA - CZWARTEK 6 CZERWCA 2013

6 CZERWCA 2013
Czwartek


(Tb 6,10-11;7,1.9-17;8,4-10 - Wlg)
M³ody Tobiasz i anio³ przybyli do Rages. Rzek³ Tobiasz do niego: "Gdzie chcesz, aby¶my spoczeli?" Anio³ my odpowiedzia³: "Jest tutaj cz³owiek imieniem Raguel, z twojego pokolenia i twojego rodu; ma on córkê imieniem Sara". I weszli do Raguela, a ten przyj±³ ich z rado¶ci±. A gdy porozmawiali, poleci³ Raguel zabiæ barana i przygotowaæ ucztê; gdy ich usadzi³ przy posi³ku, Tobiasz rzek³: "Nie bêdê tutaj dzisiaj jad³ ani pi³, dopóki wprzód nie przyjmiesz mojej pro¶by i nie przyrzekniesz mi daæ córki twej, Sary". Us³yszawszy te s³owa Raguel dozna³ lêku, wiedz±c, co siê sta³o siedmiu mê¿om, którzy siê do niej zbli¿yli, i zacz±³ sie baæ, aby podobne nieszczê¶cie i jemu sie nie przytrafi³o. Gdy pozostawa³ w tej niepewno¶ci i nie dawa³ ¿adnej odpowiedzi, rzek³ do niego anio³: "Nie bój siê daæ jej jemu, albowiem temu, który siê boi Boga, powinna ona przypa¶æ jako ¿ona; oto dlaczego ¿aden inny nie móg³ jej posiadaæ". Wtedy Raguel rzek³: "Nie w±tpiê, ¿e Bóg przyj±³ moje modlitwy i ³zy. I wierzê te¿, ¿e dlatego przyprowadzi³ was do mnie, ¿eby moja córka mog³a po¶lubiæ krewnego zgodnie z prawem Moj¿esza. Nie mniej przeto w±tpliwo¶ci, ¿e dam j± tobie". A wzi±wszy praw± rêkê córki, w³o¿y³ j± w praw± rêkê Tobiasza, mówi±c: "Niechaj Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba bêdzie z wami, niechaj was po³±czy i niechaj rozleje na was swoje pe³ne b³ogos³awieñstwo!" A wzi±wszy kartê, dokonali zapisu ma³¿eñstwa. Po czym wziêli udzia³ w biesiadzie, b³ogos³awi±c Boga. Tobiasz upomnia³ m³od± niewiastê mówi±c do niej: "Saro, powstañ i módlmy siê do Boga dzisiaj, jutro i pojutrze; w ci±gu tych trzech nocy bêdziemy z³±czeni z Bogiem, a po up³ywie trzeciej nocy bêdziemy ¿yli w naszym ma³¿eñstwie. Jeste¶my bowiem dzieæmi ¶wiêtych i nie mo¿emy siê tak z³±czaæ, jak narody, które nie znaj± Boga". Powstawszy wiêc oboje modlili siê bezustannie razem, aby im Bóg u¿yczy³ zdrowia. I rzek³ Tobiasz: "Panie, Bo¿e ojców naszych, niechaj Ciê uwielbiaj± niebiosa i ziemia, morza i ¼ród³a, rzeki i wszystkie stworzenia Twoje, jakie one zawieraj±. Ty¶ uczyni³ Adama z mu³u ziemi i da³e¶ mu, za towarzyszkê Ewê. Teraz tedy, Panie, Ty wiesz, ¿e biorê siostrê swoj± za ma³¿onkê nie dla namiêtno¶ci, lecz przez wzgl±d na mi³o¶æ do potomstwa, aby uwielbia³o imie Twoje po wszystkie wieki". Sara równie¿ mówi³a: " Zmi³uj siê nad nami Panie, zmi³uj siê nad nami, aby¶ny oboje razem mogli siê doczekaæ staro¶ci przy dobrym zdrowiu".

(Ps 128,1-5)
REFREN: B³ogos³awiony, kto siê boi Pana

Szczê¶liwy cz³owiek, który siê boi Pana
i chodzi Jego drogami.
Bêdziesz spo¿ywa³ owoc pracy r±k swoich,
szczê¶cie osi±gniesz i dobrze ci bêdzie.

Ma³¿onka twoja jak p³odny szczep winny
w zaciszu twojego domu.
Synowie twoi jak oliwne ga³±zki
doko³a twego sto³u.

Tak bêdzie b³ogos³awiony cz³owiek,
który siê boi Pana.
Niech Ciê z Syjonu Pan b³ogos³awi
i oby¶ ogl±da³ pomy¶lno¶æ Jeruzalem
przez wszystkie dni twego ¿ycia.

(Ps 119,34)
Ucz mnie przestrzegaæ, Twego Prawa, i zachowywaæ je ca³ym sercem.

(Mk 12,28b-34)
Jeden z uczonych w Pi¶mie zblizy³ siê do Jezusa i zapyta³ Go: "Które jest pierwsze ze wszystkich przykazañ?" Jezus odpowiedzia³: "Pierwsze jest: S³uchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. Bêdziesz mi³owa³ Pana, Boga swego, ca³ym swoim sercem, ca³± swoj± dusz±, ca³ym swoim umys³em i ca³± swoj± moc±. Drugie jest to: Bêdziesz mi³owa³ swego bli¼niego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania wiêkszego od tych". Rzek³ Mu uczony w Pi¶mie: "Bardzo dobrze, Nauczycielu, s³usznie¶ powiedzia³, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Mi³owaæ Go ca³ym sercem, ca³ym umys³em i ca³± moc± i mi³owaæ bli¼niego jak siebie samego daleko wiêcej znaczy ni¿ wszystkie ca³opalenia i ofiary". Jezus widz±c, ¿e rozumnie odpowiedzia³, rzek³ do niego: "Niedaleko jeste¶ od królestwa Bo¿ego". I nikt ju¿ nie odwa¿y³ siê wiêcej Go pytaæ.

http://mateusz.pl/czytania/2013/20130606.htm
 
 
JurekS


Miejscowosc: Lublin
WysÅ‚any: 6 Czerwiec 2013, 08:55   

Kiedy czytam te fragmenty Starego Testamentu gdzie tak piêknie pokazane jest wynikanie b³ogos³awieñstwa Bo¿ego z postawy cz³owieka pojawia siê czasem we mnie my¶l i chocia¿bym jej nie wypowiedzia³ to przecie¿ Bóg i tak j± zna, ¿e to wszystko dzia³o siê aby siê wype³ni³y proroctwa. A dzisiaj, ¿yj±c w czasach ostatecznych, maj±c prawo Bo¿e trzeba nam zwyczajnie, w mozole i trudzie przedzieraæ siê przez ¿ycie do Królestwa Bo¿ego. ¯e ¿yjemy jak to czytamy u Samuela: W owym czasie rzadko odzywa³ siê Pan, a widzenia nie by³y czêste Mo¿e to takie czasy?
_________________
Pozdrawiam
Jurek S
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
WysÅ‚any: 6 Czerwiec 2013, 09:23   

Jurku, na czym polega roznica pomiedzy kiedys a dzisiaj nie bardzo zrozumialem.
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
WysÅ‚any: 6 Czerwiec 2013, 09:23   

"Niedaleko jeste¶ od królestwa Bo¿ego", bo wiedziec to jeszcze nie wszystko, jeszcze trzeba umiec wedlug tej wiedzy zyc.


Malzenstwo to nie jest tylko sprawa mezczyzny i kobiety - posiada ono rowniez wymiar spoleczny: dzieci, rod, narod. Posiada ono rowniez wymiar boski wplywajacy na jego pomyslnosc i realizacje podstawowych jego celow.
Z psalmu 128
Szczê¶liwy cz³owiek, który siê boi Pana i chodzi Jego drogami.
Bêdziesz spo¿ywa³ owoc pracy r±k swoich, szczê¶cie osi±gniesz i dobrze ci bêdzie.
Ostatnio zmieniony przez Abuna Zygmunt 6 Czerwiec 2013, 09:25, w caÅ‚oÅ›ci zmieniany 1 raz  
 
 
JurekS


Miejscowosc: Lublin
WysÅ‚any: 6 Czerwiec 2013, 09:23   

Z SIECI

Pierwsze przykazanie: Shema; s³uchaj! Bo kiedy nie s³uchasz, nie us³yszysz. Choæby Bóg mówi³ do ciebie najpiêkniejsze rzeczy, choæby chcia³ wspomóc rad±, obdarzyæ pocieszeniem. Nie us³yszysz, kiedy nie s³uchasz. Nie s³yszy siê kogo¶, gdy siê go zag³usza w sercu. Kiedy siê nie jest uwa¿nym. To te¿ znak ignorancji wobec osoby mówi±cej.
S³uchaæ kogo¶, to te¿ oznaka szacunku i mi³o¶ci. Wiele problemów w relacjach wynika w³a¶nie z tego, i¿ nie s³uchamy siebie nawzajem.
S³uchaæ, by ukochaæ. S³uchaæ sercem, dusz±, my¶l±, moc±. Czyli: ca³ym sob±. ¯eby nie uroniæ przypadkiem czego¶ wa¿nego. I to zarówno w relacji z Bogiem, jak i z ka¿dym spotkanym cz³owiekiem. Bo przecie¿ i w nim mo¿e do mnie przychodziæ Bóg. Poprzez innych ludzi mo¿e rozbrzmiewaæ g³os, skierowany w³a¶nie do mnie.
_________________
Pozdrawiam
Jurek S
 
 
JurekS


Miejscowosc: Lublin
WysÅ‚any: 6 Czerwiec 2013, 09:27   

Pisz±c kiedy¶ mia³em na my¶li czas do przyj¶cia Pana Jezusa i Jego ¿ycia na ziemi czyli wype³nienia siê proroctw. A dzisiaj to ca³y okres po.
Ale, tak wiem. Bóg dzia³a niezmiennie przenikaj±c czas i wszelkie okresy :)
_________________
Pozdrawiam
Jurek S
 
 
Alina


WysÅ‚any: 6 Czerwiec 2013, 09:53   

Czytam pierwsze czytanie o m³odym Tobiaszu i bardzo ¿a³ujê, ¿e nie uda³o mi siê stworzyæ w pe³ni chrze¶cijañskiej rodziny. Kiedy wychodzi³am dawno temu za m±¿ za cz³owieka, który by³ do¶æ daleko od ko¶cio³a- nic nie wydawa³o mi siê problemem.Dzi¶ odczuwam to bardzo dotkliwie jako wielk± stratê nas wszystkich.
I gdy czytam s³owa:
Ty wiesz, ¿e biorê siostrê swoj± za ma³¿onkê nie dla namiêtno¶ci, lecz przez wzgl±d na mi³o¶æ do potomstwa, aby uwielbia³o imiê Twoje po wszystkie wieki»

- naprawdê martwiê siê o moje dzieci. Bo czy mo¿e byæ wiêksze zmartwienie ni¿ potomstwo, które nie wielbi Boga, zw³aszcza, ¿e sama chcia³abym Go wielbiæ ca³ym ¿yciem.
Im moje dzieci s± starsze, im bardziej widzê jak siê zmieniaj±, jak w jakim¶ sensie , mimo moich wysi³ków /pewnie zreszt± zbyt ma³ych/poch³ania je ¶wiat- tym bardziej siê martwiê.
 
 
Dorota Halasa
Dorota H


Miejscowosc: Tokio
WysÅ‚any: 6 Czerwiec 2013, 10:37   

Rozumiem Twoje zmartwienia Alino. Ja tez wyszlam za czlowieka, ktory nie jest chrzescijaninien. Zyje w niechrzescijanskim kraju i mam wiele obaw czy moje dzieci beda prowadzily chrzescijanskie zycie mimo moich staran.

Mysle, ze ostatnie czytania o Tobiaszu pokazuja nam jak bardzo milosierny i wyrozumialy jest Bog, ze dziala bardzo roznymi drogami
A moze wlasnie mamy jakies zadanie do spelnienia w stosunku do swoich mezow? Zadanie, ktorego nie dostrzegamy i nie pojmujemy? Moze wlasnie Bog specjalnie ich postawil na naszej drodze zycia?

Bardzo duzo do myslenia dal mi film o sw. Ricie, w ktorym ona sie przez lata stara, zeby jej synowie nie walczyli i nie zabijali i udaje jej sie to, po czym przychdzi ich wuj i w ciagu kilku dni odwraca wszystkie jej dlugoletnie wysilki zmierzajace do tego aby byli dobrymi ludzmi.

Jak bedzie z naszymi dziecmi? Mysle, ze trzeba je zawierzyc Bogu. Zawierzyc calkowicie tak jak Tobiasz i Sara zwierzyli swoje malzenstwo. Nie ma innego wyjscia.
 
 
Beata,
:D

Miejscowosc: tommaz
WysÅ‚any: 6 Czerwiec 2013, 11:14   

Jestem w tym miejscu, w tym czasie i tu pos³a³ mnie Pan Bóg.
 
 
Alina


WysÅ‚any: 6 Czerwiec 2013, 11:35   

Wiem Dorota. Naprawdê wierzê, ¿e to wszystko ma jaki¶ sens. Tylko bolesne jest gdy bardzo cz³owiek chce przekazaæ komu¶ swoj± wiarê i to nie bardzo jest mo¿liwe. Rozmawiam z moim 16-to letnim synem o którego dotychczas by³am do¶æ spokojna, bo w ka¿d± niedzielê jest ze mn± w ko¶ciele i okazuje siê, ¿e wiara to dla niego coraz wiêksza abstrakcja. Na dodatek nieprzystaj±ca do naszych czasów. Najbardziej mnie intryguje jedno: jak przekazaæ komu¶, ¿e chrze¶cijañstwo to do¶wiadczenie osobowego kontaktu z Bogiem, które zmienia wszystko- je¶li kto¶ w ogóle tego nie do¶wiadczy³ i nawet nie ma ochoty s³uchaæ. Jak o tym mówiæ dorastaj±cym dzieciom.
Podziwiam Dorota Twoj± determinacjê z jak± starasz siê w Japonii pokazaæ dzieciom i innym ludziom chrze¶cijañstwo. I oczywi¶cie masz racjê z tym zawierzeniem.
 
 
Dorota Halasa
Dorota H


Miejscowosc: Tokio
WysÅ‚any: 6 Czerwiec 2013, 11:57   

Wedlug mnie trzeba mowic o Bogu, ale tez nie mozna tego robic zbyt intensywnie. Ja mam jeszcze tutaj wiare tutejsza shinto, ktora jest czescia japonskiej tradycji. Nie moge nic na to poradzic, ze moj maz zabiera dzieci do swoich swiatyn. Na poczatku oponowalam, ale potem zrozumialam, ze to nie ma sensu. Czytam dzieciom Biblie. Rozmawiam z nimi o Bogu. Pomocne sa zajecia z Biblii u protestanow w szkolce niedzielnej. Tam chodza inne dzieci japonskie i nauczyciele mowia o przypowiesciach biblijnych. Jak mam przed soba wierzenia shinto, to protestantyzm jest pestka. Ale tak ogolnie nie ma recepty jak wychowac dzieci. Przynajmniej ja sie na tym nie znam.

Mysle, ze najwazniejsze to miec z dziecmi kontakt, zeby mialy zaufanie i przyszly powiedzialy co im lezy na sercu. Poprzez zaufanie mozna najwiecej zdzialac. A reszta to Wiara. Bardzo mi kiedys pomogl cytat z "Proroka" libanskeigo chyba pisarza Khalila Gibrana. Zgadzam sie z nim.

Khalil Gibran – “O dzieciach”.

“Wasze dzieci nie s± waszymi dzieæmi,
s± synami i córkami powo³anymi
do ¿ycia przez ¯ycie,
przychodz± przez was, ale nie z was.
I choæ s± z wami, do was nie nale¿±.
Mo¿ecie im przekazaæ wasz± mi³o¶æ,
ale nie wasz sposób my¶lenia.
Bo one maj± swój w³asny.
Mo¿ecie przyj±æ ich cia³a,
ale nie ich dusze,
bo ich dusze zamieszkuj± dom jutra,
do którego wy nie mo¿ecie wej¶æ nawet
w waszych snach.
Mo¿ecie staraæ siê, by staæ siê jak one,
ale nie próbujcie czyniæ je takimi jak wy.
Bo ¿ycie nie cofa siê i nie zatrzymuje
siê na dniu wczorajszym. Jeste¶cie ³ukami,
które wypuszczaj± dzieci jak ¿ywe strza³y:
£ucznik widzi na drodze cel do nieskoñczono¶ci
i On was napina sw± moc±, aby Jego strza³y
mog³y dolecieæ szybko i daleko.
Oby wasze napiêcie rêk± £ucznika by³o ku rado¶ci,
bo kocha On tak samo strza³ê lec±c±,
jak i ³uk, który ju¿ miejsca nie zmienia.”
 
 
Alina


WysÅ‚any: 6 Czerwiec 2013, 15:10   

Tak, to bardzo piêkne i bardzo prawdziwe. Czyta³am kiedy¶ fragmenty w jakim¶ zbiorze ró¿nych my¶li i bardzo mi siê to podoba³o. Wtedy jeszcze nie mia³am dzieci i odczytywa³am te s³owa bardzo do siebie, zw³aszcza ¿e by³ to okres gdy dosyæ daleko i w innym kierunku odesz³am od tego czego oczekiwali ode mnie moi niewierz±cy rodzice.
Dziêki.
 
 
Dorota Halasa
Dorota H


Miejscowosc: Tokio
WysÅ‚any: 6 Czerwiec 2013, 16:58   

Alino przeszlas bardzo dluga droge i uslyszalas glos Boga, a to jest wielka laska.
Kiedy wychodzilam za maz za meza niechrzescijanina i moja biedna mama zalatwiala w Polsce formalnosci u biskupa, probosz jej parafii, ktory byl przyjacielem rodziny zarzucil jej, ze nie powinna pozwalac corce na wyjscie za maz za niewiernego, bo corka straci wiare i Kosciol straci wierna. Powiedzialam mamie, ze moze jest odwrotnie, moze wlasnie Kosciol zyska na moim zwiazku.

Nie znam sie na wychowaniu dzieci, ale mysle, ze trzeba im przede wszystkim mowic i pokazywac przyklad. Po japonsku jest takie przyslowie, ze spadajaca na skale kropla jest w stanie wyzlobic w niej dziure.

Tak jest. Draznilo mnie, ze moja mama ciagle sie modli w ciagu dnia i za malo czasu mi poswieca jak przyjezdzam z Japonii. Nawet jej to kilka razy powiedzialam. A po Jej smierci robie to samo. Czyli chyba jednak zasiala we mnie jakies malutkie ziarnko gorczycy. Nasze dzieci nie sa naszymi dziecmi, sa wystrzelone z luku przez Boga, ale musimy siac choc grunta nasze marne.
 
 
dbb


Miejscowosc: Aleppo
WysÅ‚any: 6 Czerwiec 2013, 17:05   

Podobno w zyciu wszystko ma swoj sens. Sama nie jestem do konca o tym przekonana,a zycie jednak ciagle mnie zadziwia, zaskakuje. Bogata w doswiadczenia zyciowe w tym temacie,czuje sie zobowiazana dopisac swoje.
Nie wiem jakie mam zadanie do spelnienia w stosunku do swojego meza.Nie wiem dlaczego Bog postawil go na mojej drodze zycia.Jest bardzo dobrym czlowiekiem,spelniajacym wszelkie wymogi prawa Bozego naszej wiary i wierzacym muzulmaninem.Cierpi na swoj sposob,ze nie przeszlam na jego wiare. W swej pracy i zyciu rodziny,zawsze czuc bylo rezerwe. To samo i ja odbieralam w gronie znajomych. Bylo poprawnie raczej z racji dbalosci o tolerancje,bo tak lepiej wygladalo.
Co ja nie robilam by dzieci pozostaly w mojej wierze,sama sie w niej naprawiajac. Czulam pomoc Nieba .Byly chrzty potajemne, byla pierwsza komunia. Z biegim wydarzen tych, tracilam z cicha znajomych,tak muzulmanskich jak i chrzescijanskich. Naiwnosc zbierala owoce. Wierzylam. Sakramentu bierzmowania juz nie ziscilam. Zycie bezpardonowo wtargnelo i serce przestalo byc centrum moich wyborow i dzilan. Jak to Alina napisala...swiat pochlonal nasze dzieci...zmieniajac je bardzo. I nie chodzi o to, ze brakuje im osobistego bardzo, kontaktu z Bogiem. Maja go, ale jest on inny niz w mojej wierze. Mamy wspaniale dzieci,ale nasze drogi do Boga sie rozeszly. Idziemy inaczej,wierze nadal jednak,ze kiedys Bog tak pokieruje nami, ze sie u Niego spotkamy. Krzyzem jest dla mnie dziecko, ktore jeszcze dwa lata temu szlo ze mna w procesji Bozego Ciala,a dzisiaj odrzuca wszelkie wiary,bo....chyba sam nie wie i to stanowi dla mnie uchylona furtke.
A Khalila Gibrana warto i nalezy czytac.Polecam calym sercem, bo wiele madrego napisal.
 
 
JurekS


Miejscowosc: Lublin
WysÅ‚any: 6 Czerwiec 2013, 18:11   

Jest tu w DOMu Sylwia z Bogusiem. Mogliby co¶ powiedzieæ o swoim do¶wiadczeniu prowadzenia dzieci do Boga. Kiedy¶ dali piêkne ¶wiadectwo na spotkaniu naszej wspólnoty. Dla mnie to by³ przyk³ad cudu nieustaj±cej modlitwy i troski, który siê zi¶ci³. Mo¿e uda mi siê Sylwiê wywo³aæ :)
_________________
Pozdrawiam
Jurek S
 
 
Dorota Halasa
Dorota H


Miejscowosc: Tokio
WysÅ‚any: 7 Czerwiec 2013, 03:40   

Danusiu Twoj maz jest bardzo madrym, dobrym i otwartym czlowiekiem jezeli nie kazal Ci przejsc na swoje wiare, bo to jest wymog islamu. To znaczy, ze on ma dla Ciebie i dla Twojej wiary szacunek. Mysle, ze to bardzo wazne, ze dzieci maja kontakt z Bogiem w ogole. Chrzescijanstwo i islam to dwie silne religie, ktore maja wspolne korzenie, choc roznia sie w zasadniczych punktach. Ale wedlug mnie wazne jest zeby byc blisko Boga, tego jedynego.
Dzieci maja dylemat i wcale im nie jest z nim latwo. My znamy tylko swoja strone, a one sa miedzy mlotem i kowadlem, musza to sobie jakos w sercu poukladac i trzeba sie modlic o moc i rozwage, o swiatlosc Ducha Swietego w tym ukladaniu. Wcale im nie jest latwo.

To, ze dzieci ochrzcilas i wyslalas do Pierwszej Komunii to wielkie osiagniecie. Ja mam w POlsce kolegow, ktorzy byli ministrantami a jako dorosli ludzie odeszli od kosciola i od rodzicow. Ale ciekawe jest to, ze zyja bardzo blisko Boga. Jeden z nich zaadoptowal 3 dzieci i mysle, ze jest blizej Boga niz wielu moich znajomych chrzescijan, ktorzy co niedziele chodza do Kosciola i sie regularnie modla.

Mysle, ze dobrze jest rozmawiac i wymieniac doswiadczenia, ale kazdy z nas ma jedyna w swoim rodzaju sytuacje, z ktora sie boryka i nie da sie jednego doswiadczenia przeniesc i zastosowac w stosunku do innej osoby. Ale warto rozmawiac, bo mozna doznac oswiecenia.

Niech nam wszystkim Pan Bog blogoslawi, niech nas pasie na dobrym i tlustym pastwisku, a my zawierzmy sie mu jako pasterzowi.
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
WysÅ‚any: 7 Czerwiec 2013, 08:02   

Zaraz bede mial Msze sw. Dzisiaj swieto Najswietszego Serca Pana Jezusa. Dobrze , ze przeczytalem wasze zwierzenia bo nie tylko modlil sie bede za was, ale rowniez z wami i to w formie modlitwy dziekczynnej za to niezwykle dla mnie swietowanie. Tak, to co mowilyscie i jak mowilyscie ( - liscie, bo Jurek byl z wami ) to jest w duchowej harmonii z dzisiejszym swietem. Niech Bog nas prowadzi.
 
 
ElzbietaS
Elzbieta


Miejscowosc: Tokio
WysÅ‚any: 7 Czerwiec 2013, 08:31   

Moze zdaze jeszcze do intencji Mszy Sw. dalaczyc moje dzieci.
Pamietam jak zauwazylam, ze moj syn czyta ukradkiem Nowy Testament.
Co ja narobilam, ze robil to wlasnie w ten sposob.
A ³zy niemocy i modlitwa wraca³y ³ask±.
"On was napina Sw± Moc±, aby Jego strza³y
mog³y dolecieæ szybko i daleko"
Totez tej Mocy mam zawierzyc i o nia prosic.
 
 
sylwia


Miejscowosc: Sandomierz
WysÅ‚any: 7 Czerwiec 2013, 22:18   

Zachêcona przez Jurka wtr±cê swoje (nasze) 3 grosze.Nieustannie dziêkujê Panu Bogu za pobo¿nego mê¿a, wiem, ¿e to wyj±tkowy skarb. Modlitwa m³odego Tobiasza by³a nasz± modlitw± na pocz±tku ma³¿eñstwa.Znam Gibrana i czêsto cytujê go na spotkaniach z innymi rodzicami.Mam ¶wiadomo¶æ, ¿e ofiarowane nam dzieci s± przede wszystkim dzieæmi Bo¿ymi.Mamy trzy córki, aktualnie, 22-, 20- i 18-letni± i 16-letniego syna.Na pocz±tku ka¿dej wspólnej wieczornej modlitwy rodzinnej dziêkujemy Panu Bogu za nich.Nasza m³odzie¿, tak ka¿± o sobie mówiæ od d³u¿szego czasu, nie zawsze dawa³a siê prowadziæ zgodnie z wol± rodziców i owszem bywa³y takie chwile, w których zazdro¶ci³am Matce Bo¿ej , ¿e mia³a tylko jedno dziecko i to jeszcze ¶wiête...Jedna z naszych córek, jako ca³kiem m³oda istota, tu¿ po pierwszej komunii ¶wiêtej mia³a okres buntu i odrzucenia sakramentu pokuty.Wiele modlitw up³ynê³o, wielu ¶wiêtych by³o proszonych o wstawiennictwo, parê zakonów klauzurowych o wsparcie i teraz jest bardzo dojrza³± i nieustanie pracuj±c± nad sob±, zaanga¿owan± w ¿ycie Ko¶cio³a chrze¶cijank±.
Polecam wszystkim ró¿aniec rodziców za dzieci - szczegó³y na stronie www.rozaniecrodzicow.pl i serdecznie pozdrawiam.
 
 
WyÅ›wietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum
Nie mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group