WysĹany: 9 GrudzieĹ 2013, 16:13 ...byśmy byli nieskalani i czyści jak prawdziwa miłość...
Adwentowo...Abuno?...
Wierzyłem, że przybędziesz
czekałem
czekałem
wszyscy czekaliśmy
doczesnego zbawienia
naszych idei i myśli
a przede wszystkim
byśmy byli nieskalani i czyści jak prawdziwa miłość
prąd śmierci okazał się jednak szybszy od naszych oczekiwań
porwały nas wiry prawd gwałtownych i śliskich
odurzyły zmysły
strach opanował
pilnując zazdrośnie jak głuchy cerber
abyśmy nigdy z niego na wolność nie wyszli
byliśmy zmuszeni płacić żywym mięsem naszych ciał
za jego lubieżną przychylność dla naszych słabości
a czas pazurami rozdrapywał nasze rany
zwalając winę na innych
byliśmy ścigani przez koszmarne sny
które pomimo naszych próśb i mimo naszej obawy
realizowały się z bezwzględnym okrucieństwem
graliśmy absurdalną komedię
a właściwie
to grzech smutku i zwątpienia grał ją we mnie
bo ja czekałem
Nie moĹźesz pisaÄ nowych tematĂłw Nie moĹźesz odpowiadaÄ w tematach Nie moĹźesz zmieniaÄ swoich postĂłw Nie moĹźesz usuwaÄ swoich postĂłw Nie moĹźesz gĹosowaÄ w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum