O pasjonuj±cym ¶wiecie anio³ów z ks. Piotrem Prusakiewiczem, michalit±, redaktorem naczelnym dwumiesiêcznika o anio³ach i ¿yciu duchowym „Któ¿ jak Bóg” i kwartalnika „The Angels messengers from a loving God”, rekolekcjonist±, moderatorem Rycerstwa ¶w. Micha³a Archanio³a, rozmawiaj± Joanna Piestrak i Andrzej Iwañski.
Sk±d wiemy, ¿e anio³owie istniej±?
Bo Pan Bóg powiedzia³ o nich ponad trzysta razy na kartach Pisma ¦wiêtego. Trzymamy Go za s³owo. Je¶li uznaliby¶my, ¿e nie ma anio³ów, musieliby¶my zarzuciæ k³amstwo Chrystusowi, co znaczy³oby, ¿e nie by³ Bogiem. Wtedy chrze¶cijañstwo nie ma sensu. Wiara w anio³ów jest konsekwencj± naszej wiary w Chrystusa. Je¶li idê za Nim, prêdzej czy pó¼niej zobaczê anio³ów, którzy Mu towarzyszyli. To pierwszy argument.
Na drugi sk³ada siê do¶wiadczenie wielu ¶wiêtych, choæby Ojca Pio, którzy siê nie mylili.
Trzeci argument dla wszystkich katolików to nauka Ko¶cio³a, ¿ywa tradycja, liturgia. My¶lê, ¿e ka¿dy, kto jest zafascynowany anio³ami, odkry³ ich w jaki¶ sposób we w³asnym ¿yciu, w takich czy innych okoliczno¶ciach.
fot. Aries27/Dreamstime.com
Kiedy i po co Pan Bóg stworzy³ anio³ów?
Czas stworzenia anio³ów to tajemnica. Niektórzy mówi±, ¿e nast±pi³o to wtedy, kiedy Bóg stworzy³ niebo i ziemiê – pod s³owem „niebo” kryj± siê anio³owie. Inni kojarz± ich ze stworzeniem ¶wiat³a, gdy Bóg rozdzieli³ ¶wiat³o i ciemno¶æ. Nie przypadkiem s± oni przedstawiani jako ¶wietliste postaci, duchy nios±ce ¶wiat³o od Boga.
Po co Bóg je stworzy³? Na to pytanie mo¿na odpowiedzieæ po analizie wypowiedzi z Pisma ¦wiêtego i nauki Ko¶cio³a. Uczyni³ to z mi³o¶ci. Obdarzy³ ich rozumem, woln± wol± i przydzieli³ im ró¿ne zadania. Anio³owie z pierwszych trzech chórów maj± za zadanie adoracjê, uwielbienie – wy¿sze funkcje w niebie. Z ni¿szych chórów anielskich wywodz± siê nasi Anio³owie Stró¿owie. List do Hebrajczyków mówi, ¿e s± to duchy pos³ane, aby wspomagaæ tych, którzy maj± osi±gn±æ zbawienie. Niektórzy ojcowie Ko¶cio³a i poeci mówili o symbolicznym przedstawieniu anio³a – z dwiema twarzami: jedn± nieustannie zwrócon± ku Bogu, którego kontempluje i uwielbia, a drug± w stronê cz³owieka, którego otacza opiek± i mi³o¶ci±.
Dlaczego na pocz±tku czê¶æ anio³ów zbuntowa³a siê i nie chcia³a opiekowaæ siê lud¼mi?
¦wiat stworzony przez Pana Boga jest jak du¿y wie¿owiec. Na ró¿nych piêtrach znajduj± siê istoty o ró¿nej doskona³o¶ci. Cz³owiek zajmuje piêtro gdzie¶ w po³owie, nad nim s± anio³owie.
Wed³ug koncepcji ¶w. Ireneusza Bóg powiedzia³ do anio³ów: – Cz³owiek jest moim umi³owanym dzieckiem, chcê wynie¶æ go na górê, do mojego domu, wy macie mu s³u¿yæ. Czê¶æ anio³ów powiedzia³a: – Nie, cz³owiek do piêt nam nie dorasta. Nie zdoby³a siê na akt pokory – s³u¿enia istotom ni¿szym. Dosz³o do rebelii anio³ów. Po stronie Boga opowiedzia³ siê wtedy ¶w. Micha³. Wiemy, ¿e przyk³ady poci±gaj±, dlatego do Micha³a do³±czyli inni.
Zasadniczym ¼ród³em grzechu w¶ród anio³ów by³a pycha. Taka jest interpretacja ojców Ko¶cio³a.
Jak stwierdziæ obecno¶æ anio³a przy sobie?
Po pierwsze mówi nam o tym wiara. Wiemy, ¿e oni s±, kochaj± nas – mamy o tym wewnêtrzne prze¶wiadczenie, dok³adnie tak, jak z relacj± osobow±: nie widujê mojej mamy na co dzieñ, ale mam z ni± g³êbok± wiê¼. Czasem zadzwoniê, nieraz o niej my¶lê i wiem, ¿e ona o mnie my¶li.
Dzia³anie anio³ów, jak dzia³anie wiatru, poznajemy po skutkach. Je¶li kto¶ do¶wiadczy³ takiego „dotkniêcia” anio³a, powinien tê ³askê pielêgnowaæ i czêsto do niej wracaæ: „Wielkich dzie³ Boga nie zapominajmy”; w sytuacjach trudnych, w±tpliwo¶ci, podczas kryzysów wiary, powinien wracaæ do tych momentów.
Na czym polega opieka Anio³a Stró¿a? Czy ka¿dy, nawet niewierz±cy, ma swego anio³a?
Tekstem, który pozwala nam to odkryæ, jest fragment z Ewangelii ¶w. Mateusza, kiedy Pan Jezus mówi o najmniejszych, twierdz±c, ¿e ich anio³owie wpatruj± siê w oblicze Ojca w niebie. S³owo „ich” ma tu kolosalne znaczenie. Mo¿na powiedzieæ, ¿e s± ich anio³owie, nasi anio³owie, twój anio³, mój anio³. Ka¿dy ma specjalnego, wyj±tkowego, niepowtarzalnego anio³a. Dlatego mówimy: „Aniele Bo¿y, stró¿u mój”.
Pan Jezus nie ograniczy³ obecno¶ci anio³ów do osób wierz±cych. Powiedzia³ „ich anio³owie”, mówi±c o ma³ych dzieciach. Nie mo¿na wnioskowaæ, ¿e zawê¿y³ swoj± wypowied¼ tylko do osób wierz±cych. Ojcowie Ko¶cio³a czêsto mówili, ¿e inna jest rola Anio³a Stró¿a wobec osoby wierz±cej, ochrzczonej, a inna wobec tej, która nie wierzy. Te zadania mog± siê zmieniaæ, aktualizowaæ.
W jaki sposób anio³owie s± nam przydzielani? Mówi³ ksi±dz, ¿e ró¿ni± siê od siebie.
To sprawa bardzo indywidualna. Ka¿dy z nas ma w³asne odciski palców, inn± ¼renicê oka. Mamy rzeczy jedyne, niepowtarzalne, jeste¶my unikalni. My¶lê, ¿e tak samo jest z anio³ami.
To nie oni nas sobie wybieraj±. Bóg ich stworzy³ i wszystko dzieje siê pod Jego kontrol±. On zna nasz± przysz³o¶æ i wie, jaki anio³ bêdzie nam potrzebny.
W jaki sposób anio³owie czuwaj± nad nami? Czy mog± wp³ywaæ na nasze sumienie?
Nie wiemy, czy istnieje ¿ycie na innych planetach, ale na pewno wiemy, ¿e istnieje grupa istot, czystych duchów, które kontaktuj± siê z nami, a my z nimi. Zwyk³a, najprostsza modlitwa to droga komunikacji z anio³ami, nie trzeba tutaj zaklêæ. Kiedy powiem: „Aniele, stró¿u mój”, on – niewidzialny przyjaciel – zapyta: „Piotrze, w czym mogê ci pomóc? Jak± masz do mnie sprawê?”.
Tak¿e anio³owie kontaktuj± siê z nami, ale jest to jêzyk pe³en tajemnic i sekretów. Zwykle mówimy o tak zwanych natchnieniach. Anio³ nie jest energi±, przedmiotem, ale osob±, podmiotem.
Takich natchnieñ mo¿e byæ du¿o. W zwi±zku z tym rodzi siê pytanie: które z nich pochodz± od anio³a? Przecie¿ modlimy siê przez po¶rednictwo Ojca Pio, Matki Bo¿ej, wszystkich ¶wiêtych. Nieraz cz³owiek ma dodatkowe ¶wiat³o, ¿e otrzymanie danej ³aski odby³o siê za po¶rednictwem anio³a czy ¶w. Micha³a. Owo wewnêtrzne przekonanie – moim zdaniem – jest dodatkow± ³ask± Bo¿±.
Otrzymujemy natchnienia, by siê pomodliæ, wyspowiadaæ, podj±æ dobre postanowienie czy decyzjê, aby gdzie¶ pój¶æ, bo kto¶ nas potrzebuje. Wiemy, ¿e naprawdê to Duch ¦wiêty dzia³a w naszym sercu – po¶rednio, choæ intensywnie. Mo¿e kto¶ przeczyta ten wywiad, mimo ¿e nigdy nie czyta³ „G³osu Ojca Pio”, poniewa¿ jego anio³ sprawi, ¿e trafi na to czasopismo i je otworzy. Mo¿e dopiero w niebie dowiemy siê, ile zawdziêczamy Anio³owi Stró¿owi. Wiele rzeczy okrywa tajemnica, a dzieje siê tak wed³ug zamys³u Bo¿ego.
W jaki sposób mo¿emy siê zwracaæ do naszego Anio³a Stró¿a, o co go prosiæ, w jakich sprawach?
Ojciec Pio nazywa³ swego Anio³a Stró¿a bratem bli¼niakiem. Anio³ czêsto zanosi nasze pro¶by do Boga – przedstawia je wy¿szej instancji, ale te¿ sam mo¿e interweniowaæ w naszych sprawach. Wiemy, ¿e anio³owie maj± w³adzê nad rzeczami materialnymi. Mówi o tym chocia¿by ewangeliczna scena, kiedy anio³ poruszy³ wody sadzawki Betesda i pierwszy chory, który przy niej siê znalaz³, odzyskiwa³ zdrowie. Albo przypadek m³odzieñców w piecu ognistym, których ochrania³ anio³. A tak¿e uwolnienie ¶w. Piotra, kiedy to anio³ zerwa³ kajdany i pootwiera³ wiêzienne cele.
W jakich sprawach mo¿emy siê zwracaæ do anio³ów? W wielu. Na przyk³ad ¶wiêci prosili o pomoc w modlitwie. Jan Vianney mówi³, ¿e w przypadku trudno¶ci z modlitw± trzeba ukryæ siê za plecami swojego Anio³a Stró¿a i prosiæ, ¿eby on siê modli³. Nieraz chcemy siê modliæ, ale jeste¶my zdekoncentrowani, wówczas mo¿emy prosiæ: – Aniele Stró¿u, módl siê ze mn±, przedstawiaj moje intencje, pomó¿ mi zwracaæ serce ku Bogu.
Drugi rodzaj pro¶by to b³aganie o ¶wiat³o, czyli o radê, pomoc, inne spojrzenie w danej sytuacji, a tak¿e modlitwa o ochronê, opiekê w pokusach i trudno¶ciach.
Trzeci rodzaj pro¶by, jak uczy³ Jan XXIII, to modlitwa do swojego anio³a i opiekunów innych ludzi, aby pomogli nam w budowaniu dobrych relacji czy w za³atwianiu trudnych spraw. Kiedy papie¿ mia³ prowadziæ oficjalne rozmowy i poruszaæ podczas nich skomplikowane kwestie, modli³ siê do swojego Anio³a Stró¿a i anio³a osoby, z któr± rozmawia³, aby obaj pomogli znale¼æ dobre rozwi±zanie.
Anio³ów mo¿emy przywo³ywaæ tak¿e w godzinach konania naszych bliskich. ¦wiêty Micha³ jest w tym przypadku patronem szczególnym.
Z tego, co ksi±dz mówi, wstawiennictwo anio³ów mo¿na porównaæ do dzia³ania ¶wiêtych. Mo¿emy siê do nich modliæ jak do ¶wiêtych? Tak jak w przypadku ¶wiêtych s± w¶ród nich „specjali¶ci” od konkretnych spraw?
Tak. Co wiêcej, oni s± tak¿e ochroniarzami. Ja ich tak nazywam. Ochroniarze duszy i cia³a. Stra¿nicy. Ka¿dy z nas jest VIP-em – bardzo wa¿n± osobisto¶ci±, dzieckiem Bo¿ym, bratem Chrystusa, ¶wi±tyni± Ducha ¦wiêtego. Dlatego otrzymali¶my ochroniarzy. Pan Bóg ich wyznaczy³ i pracuj± 24 godziny na dobê.
Za pokus± stoi nieraz dzia³anie konkretnego upad³ego anio³a. Do pomocy mamy dobrego anio³a, którego trzeba przywo³ywaæ. Ja czêsto odwo³ujê siê do modlitwy: „A ty zawsze przy mnie stój. Rano, wieczór, we dnie, w nocy, b±d¼ mi zawsze ku pomocy”. To modlitwa nieustaj±cej pomocy.
Czy mo¿emy przynagliæ naszego anio³a do dzia³ania? Na przyk³ad gdy czujemy siê samotni, opuszczeni, nikt przy nas nie stoi.
My¶lê, ¿e nie ma w tym nic z³ego. Niepokojenie, natarczywo¶æ jest wyrazem wiary. Anio³ Stró¿ z pewno¶ci± szybciej zadzia³a wtedy, gdy wprost poprosimy go o pomoc, zamiast czekaæ na jego wspania³omy¶lne dzia³anie.
Czy Anio³ Stró¿ mo¿e siê spó¼niaæ z pomoc±? Ojciec Pio skar¿y³ siê, ¿e kiedy by³ kuszony i toczy³ duchow± walkê ze z³ymi duchami, jego anio³ siê spó¼nia³. Czy w ogóle mo¿liwa jest taka sytuacja, skoro anio³ to takie pogotowie nieustaj±cej pomocy? Czy mo¿e czego¶ nie dopatrzyæ?
Anio³a Stró¿a kojarzy siê z punktualno¶ci±. Nieraz ludzie modl± siê, ¿eby nas obudzi³. Tak robi³ tak¿e Ojciec Pio – posy³a³ swojego Anio³a Stró¿a, aby obudzi³ zakonnika, który siê nim opiekowa³.
Anio³owie zazwyczaj siê nie spó¼niaj±. Je¶li tak siê dzieje, to dlatego, ¿e Pan Bóg wed³ug w³asnej woli przestawi³ im zegarek, który chodzi trochê inaczej. Pan Bóg mo¿e dopu¶ciæ tak± sytuacjê, kiedy cz³owiek jest wezwany, by pokaza³ wiêksze zaanga¿owanie, udzia³ w walce, gotowo¶æ do ofiary. Je¶li trener boksera chce, by on osi±gn±³ wy¿sz± formê, po jakim¶ czasie przysy³a mu na sparingi trudniejszych przeciwników. Jego umiejêtno¶ci rosn±, co kosztuje wiêcej wysi³ku. Tak samo mo¿e byæ w Bo¿ym planie. Dzia³anie Anio³a Stró¿a po ludzku mo¿e wydaæ siê opó¼nione, jednak Pan Bóg ma wszystko pod kontrol±.
Czy Anio³ Stró¿ mo¿e wp³ywaæ na podejmowanie przez nas decyzji?
Mo¿e, ale jest gentelmanem, wiêc szanuje nasz± woln± wolê, tak samo jak Pan Bóg. Szukamy jego natchnieñ, mo¿emy uwa¿aæ, ¿e co¶ jest jego podpowiedzi±, ale to cz³owiek decyduje, czy ¿eni siê z t± kobiet±, czy wychodzi za m±¿ za tego mê¿czyznê, czy idzie do kina b±d¼ na roraty.
¦wiêty Hilary powiedzia³, ¿e to nie Pan Bóg potrzebuje anio³ów, ale nasza s³abo¶æ, a ich dzia³anie jest podobne do poczynañ wychowawcy wzglêdem wychowanka. Anio³ próbuje naprowadzaæ, ukierunkowaæ na dobre wybory, ale dzia³a, nie narzucaj±c siê. Wychowanek sam podejmuje decyzje. Dlatego mamy piêkne obrazy anio³ów raduj±cych siê z jednego grzesznika, który siê nawraca. Który¶ z poetów napisa³, ¿e gdy podejmujemy z³e decyzje, to Anio³ Stró¿ oddala siê w najdalszy zakamarek duszy i p³acze tak g³o¶no, jak tylko anio³owie potrafi± p³akaæ. Ten obraz pokazuje szacunek dla wolnej woli.
Czy anio³ mo¿e siê wyprzeæ cz³owieka, którego ma pod opiek±, kiedy widzi, jak ten popada w najciê¿sze grzechy?
Nie, nigdy. Anio³ zawsze walczy o cz³owieka do koñca, bo jest wierny. Na tym polega jego misja. Szanuje nasze wybory, ale nie powie: mam ciebie ju¿ do¶æ, co to za praca.
Znamy obrazy przybywania anio³a z interwencj± w godzinie ¶mierci. Ma³o tego, niektórzy mówi±, ¿e gdy po ¶mierci cz³owiek trafi do czy¶æca, jego Anio³ Stró¿ chce dope³niæ misji i mobilizuje na ziemi ludzi, aby modlili siê za tê duszê, ofiarowali odpusty, mszê ¶wiêt±. Do koñca chce zadbaæ o to, by jego podopieczny trafi³ do nieba. On wiernie wype³nia swoj± misjê. Nieraz mówimy „anielska cierpliwo¶æ” na okre¶lenie tej cnoty.
Jest to wierno¶æ cz³owiekowi czy Panu Bogu?
Jedno i drugie. Anio³ najpierw pozostaje wierny Panu Bogu (bo anio³ nam niczego nie ¶lubuje), ale te¿ z mi³o¶ci do koñca walczy o swego podopiecznego.
W Starym Testamencie anio³owie pe³nili rolê po¶redników miêdzy cz³owiekiem a Bogiem. Czy równie¿ teraz, kiedy chrze¶cijanie maj± Chrystusa – po¶rednika, nadal potrzebuj± anio³ów?
Chrystus jest jedyn± drog± do Ojca, ale Pan Bóg pos³uguje siê anio³ami.
Znam ludzi, którzy trafili do Chrystusa, bo najpierw zaczêli siê interesowaæ anio³ami. Je¶li idziemy za Chrystusem, to wcze¶niej czy pó¼niej zobaczymy, ¿e i do niego Ojciec pos³a³ anio³a, kiedy modli³ siê w Ogrójcu. Ko¶ció³ modli³ siê do Chrystusa, kiedy Piotr by³ w wiêzieniu, ale Pan Jezus pos³a³ anio³a, ¿eby go uwolni³. Równie¿ Maryja, która jest królow± anio³ów, mo¿e ich pos³aæ. Tutaj nie ma regu³y.
Ko¶ció³ wzywa nas do modlitwy do anio³ów. Podczas mszy ¶wiêtej s± trzy momenty, kiedy siê do nich zwracamy. Pierwszy w spowiedzi powszechnej: „Proszê wszystkich anio³ów i ¶wiêtych o modlitwê za mnie do Pana Boga naszego”. Potem przychodzi wspomniana ju¿ prefacja, a po niej wezwanie z pierwszej modlitwy eucharystycznej: „Niech anio³ zaniesie tê ofiarê na o³tarz w niebie”.
To nie anio³owie s± ¼ród³em ¿ycia Bo¿ego, tylko Duch ¦wiêty. Oni pe³ni± natomiast rolê pomocnicz±, s³u¿ebn±. Byæ chrze¶cijaninem znaczy w nich wierzyæ i ¶wiadomie, bardziej lub mniej, korzystaæ z ich po¶rednictwa.
Dla cz³owieka, który nie czuje obecno¶ci Boga w swoim ¿yciu, anio³owie mog± byæ zatem pomostem do Boga.
Oczywi¶cie. Cz³owiek mo¿e poprzestaæ na fascynacji anio³ami – wystarczy wspomnieæ New Age, ale nieraz bywa tak, ¿e zaczyna szukaæ pierwiastka duchowego, bo ju¿ mu nie wystarcza to p³ytkie ¿ycie zanurzone w konsumpcjonizmie, od kina do teatru, od ¶niadania do obiadu, od imprezy do imprezy. Czasem szuka tej duchowo¶ci w sposób nie¶wiadomy albo b³êdny.
Dzisiaj ¶wiat wybra³ sobie z chrze¶cijañstwa ikonê anio³a, zamiast zdrowej wiary. Jest to jednak jaka¶ szansa, bo mo¿na pój¶æ g³êbiej i dalej. Zdrowe spotkanie z anio³ami zawsze prowadzi do Chrystusa i dlatego anio³owie s± niewidzialni. Ich imiona to jakby komplementy prawione Panu Bogu: Micha³ znaczy „Któ¿ jak Bóg”, Rafa³ – „Bóg uleczy³”, Gabriel – „Bóg jest moc±”. Pan Bóg jest w centrum, a anio³owie s± przezroczy¶ci, bo nie chc± zatrzymywaæ uwagi na sobie. By³y takie przypadki, ¿e kto¶ poprzez anio³ów trafi³ w dalszych etapach ¿ycia do Chrystusa.
Mówi ksi±dz, ¿e anio³owie s± niewidzialni. Ojciec Pio i siostra Faustyna widzieli swoich Anio³ów Stró¿ów ju¿ od dzieciñstwa. Nie mówili o tym nikomu, bo my¶leli, ¿e wszyscy tak samo do¶wiadczaj± ich obecno¶ci.
Anio³owie s± niewidzialni, bo to czyste duchy, taka jest ich natura. Mog± staæ siê widzialni. Zreszt± w Pi¶mie ¦wiêtym, w Ksiêdze Tobiasza, tak sta³o siê z Rafa³em. Podobnie by³o z anio³em, który wyprowadzi³ ¶w. Piotra z wiêzienia. Objawienia anielskie s± obecne i na kartach Biblii, i w historii Ko¶cio³a. Zosta³y dane niektórym osobom dla wy¿szych celów.
Anio³ mo¿e staæ siê w jaki¶ sposób widzialny, natomiast cia³o, jakie przyjmuje, nie uros³o w ³onie matki. Nie potrzebuje pokarmu, napoju. Jego wygl±d jest rodzajem ubrania, maski.
Co ksi±dz mo¿e powiedzieæ o ¼ród³ach naszych wyobra¿eñ anio³a? Przewa¿nie przedstawiamy go sobie jako m³odego mê¿czyznê ze skrzyd³ami.
O skrzyd³ach i mêskiej naturze anio³a mówi Pismo ¦wiête. Anio³owie w Biblii to wojownicy, ¿o³nierze. Na ikonach anio³ czêsto ma twarz kobiec±.
Tak naprawdê nie jest on ani mê¿czyzn±, ani kobiet±. £±czy ró¿ne cechy – mêskie, jak waleczno¶æ, stanowczo¶æ, mêstwo, ale i kobiece – piêkno, harmoniê, cierpliwo¶æ, dobroæ. Cechy te maj± podstawy w Pi¶mie. Poszczególne elementy wizerunku anio³a maj± swoje znaczenie, dlatego pojawiaj± siê na obrazach i w rze¼bach.
W jednym ze swoich tekstów pos³u¿y³ siê ksi±dz metafor± anio³a pomagaj±cego cz³owiekowi odnale¼æ zagubione skrzyd³a. Sk±d wzi±³ siê ten pomys³?
Wiadomo, ¿e zostali¶my powo³ani do lotu – wznoszenia siê ponad to, co przyziemne, proste, poszukiwania czego¶ wiêcej, przekraczania siebie, odnajdywania Boga i szukania z Nim kontaktu; do bycia or³em, a nie kur± zamkniêt± w klatce, która karmi siê ziarnem – hamburgerami, grami komputerowymi. Cz³owiek odnajduje w sobie Pana Boga i potencja³, który mo¿e rozwin±æ. Otrzyma³ serce, które mo¿e kochaæ, przez co realizuje siebie. To w³a¶nie s± owe symboliczne skrzyd³a.
Czy dokonany przez ksiêdza wybór zgromadzenia zakonnego by³ zwi±zany ze szczególnym zami³owaniem do anio³ów?
Nie, powód by³ zupe³nie inny. Dopiero gdy zosta³em michalit±, zobaczy³em, ¿e modlitwa do ¶w. Micha³a jest czê¶ci± naszej duchowo¶ci. To siê rozwija³o. Kiedy powierzono mi obowi±zki redaktora czasopisma „Któ¿ jak Bóg” oraz organizacjê pielgrzymek do sanktuarium na Monte Sant’Angelo, zosta³em zmobilizowany do g³êbszego studiowania zagadnienia anio³ów. Odczyta³em to jako kolejne b³ogos³awieñstwo. Tak zaczê³a siê fascynuj±ca przygoda, która nie ma koñca. Nigdy nie powiem: ju¿ mam do¶æ tych anio³ów. Ich ¶wiat porywa i pewnie mój zachwyt skoñczy siê na progu królestwa Bo¿ego.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz gÅ‚osować w ankietach Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum Nie mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czników na tym forum